Na pewno nie jest nudny, mnie się bardzo dobrze go oglądało.
Zgadzam się z założycielem tematu - fabuła nie jest jakaś specjalnie oryginalna, aktorstwo też nie jest wybitne niektóre momenty łatwe do przewidzenia a jednak film ma coś w sobie co sprawia że się o nim nie zapomina na drugi dzień i z przyjemnością się do niego wraca.
mnie zauroczył muzyką Dave Grusin ma cudowny ten nierówny fortepian i ogólnie film to takie porządne filmowe rzemiosło,ani jednej wpadki,nawet T.Cruise tu pasuje. Lubie ten moment kiedy jego przyjaciel-prawnik siedzi po tragedii w swoim ogrodzie a zraszacz trawnika oblewa mu raz za razem nogawkę. I Gene Hackman jest tu rewelacyjny.