efekty robione na Atari lub Commodore albo na szafie Komandor, liniowa i przewidywalna fabuła, słabe dialogi, słabi aktorzy film sięgnął DNA i zakopał się parę metrów w MUŁ, a muł go chyba klepnął do produkcji, bo trudno uwierzyć, że odpowiedzialny człowiek zaakceptował taką SZMIRĘ, żal mi każdej sekundy spędzonej na tym GNIOCIE - NIE POLECAM, NIE POLECAM, NIE POLECAM - jeden raz byłoby za mało