Bardzo pokręcony dramat psychologiczny,który można interpretować na wiele sposobów.Keitel już dwa lata wcześniej pokazywał swoją pupę i małego w Złym poruczniku.Również kiedy się złości od razu widzę skorumpowanego porucznika.Jakoś nie pasuje mi do tej roli,z chęcią zamieniłbym rolami Sama i Harvela.