"Foxy Brown" to film należący do nurtu tzw. blaxploitation, czyli produkcji kategorii B, których głównymi bohaterami są Afro-Amerykanie. Do nich także te filmy były przeważnie adresowane. Wyróżniały się sporą dawką nagości, przemocy i kiczu. Taka też jest "Foxy Brown", ale wcalę nie uznaję tego za wadę - te filmy po prostu takie były. Pam Grier jako kobieta mszcząca się za śmierć narzeczonego-policjanta wypada nieźle, ale reszta aktorów gra bardzo średnio. Scenariusz i reżyseria też są przeciętne. Jednak muszę stwierdzić, że ten film coś w sobie ma.