Oglądając produkcje na kanale BBC Prime wydawałoby się iż Anglicy tak doskonale mieszają dobry smak i rozmaite filmowe konwencje iż nie mogą zbłądzić. A jednak w przypadku "Frances Tuesday" powstał film na poziomie naszych "Kryminalnych" czy "Oficerów" zawstydzający widza swoją amatorszczyzną i płytkością. Przede wszystkim fabuła jest prawie żadna już o logice nie mówiąc. Historia rodem z filmów gangsterskich jest tylko pretekstem do łzawej i mdłej opowieści o miłości matczynej. Bohaterowie są okropnie jednowymiarowi, nie mają właściwie żadnego życia wewnętrznego i niemal co do kreski opowiadają się albo za Złem albo za Dobrem. Poza tym obsadzono w sumie dobrych aktorów w tragicznych rolach i widać jak się męczą a widz razem z nimi. Największy gwałt uczyniono na urodzie Tamzin Outhwaite - pięknej kobiety którą tutaj celowo oszpecono aby zainscenizować przemianę za pomocą operacji plastycznej. Według twórców tego filmu cała przemiana polegała na danie Frances drugiego kompletu zębów, mocne wyskubanie brwi poszerzające nos i zafarbowanie włosów na brunatny, nijaki kolor. Niestety w efekcie główna bohaterka przypomina narzeczoną Frankensteina i ciężko się na nią patrzy. Zresztą widać iż samej Tamzin ciężko się grało gdyż nie potrafi do końca zapanować nad mimiką. W efekcie wszystko co zapamiętujemy z tej prymitywnej historyjki to ogromne wystające zęby Frances. Unikać jak ognia!!! Ocena 1/10 gdyż zero nie jest możliwe do wystawienia.