kolejny, zaraz po francuskim "Amer" i brytyjskim "Berberian Sound Studio" film inspirowany włoskim nurtem giallo. Genialne zdjęcia, świetna reżyseria i muzyka jakby wyjęta z lat 70' to główne zalety dzieła braci Onetti którzy odpowiadają praktycznie za wszystko w tym filmie. Co za tym idzie, oprócz jawnej inspiracji włoszczyzną jest to również kino w 100% autorskie za co również trzeba oddać szacunek twórcom. Niestety, podobnie jak w przypadku wcześniej wymienionych filmów, dla autorów przede wszystkim liczy się forma a nie treść. Fabuła nie jest za bardzo fascynująca, mamy zdawkowe dialogi, praktycznie od samego początku wiemy z jakiego środowiska pochodzi morderca. Nie mamy możliwości w jakikolwiek sposób poznać bohaterów ponieważ są oni tak naprawdę tylko dodatkiem do genialnych ujęć i sekwencji scen. Szkoda bo, oczywiście bardzo cieszą takie hołdy dla starego kina, jednak można by w takich filmach zawrzeć jakąś ciekawą historię, intrygę tak jak to prawie zawsze bywało we włoskich oryginałach. Koniec końców jest to w pewien sposób kolejna giallowa "wydmuszka", ładne opakowanie bez niczego ciekawego w środku. Mimo wszystko za samą formę i próbę stworzenia czegoś takiego w obecnych czasach ocena 7/10, miejmy nadzieję że kolejny film Onettiego będzie już o wiele bardziej rozwinięty fabularnie.