Ta piosenka to coś niesamowitego...cudowna tajemnicza, melodia, i niecodzienny głos Grace Jones nadaje wykwintnego smaku scenie na dyskotece...kocham ten kawałek.Film zresztą też świetny.Polecam. Dzisiaj bodajże na TVN7...Lektura obowiązkowa dla kinomaniaków.
Zgadzam się piosenka jest pięknie wkomponowana w film. Jej fragmenty można wychwycic w kilku scenach. Obejrzałem Frantic po 15 latach po raz drugi a jedyne co zapamiętałem z pierwszego seansu to poranna droga utostradą z lotniska de Geaula do hotelu, gdy Grace "leciała" w radiu Garbusa. Piękne, dla mnie piękne. Są takie sceny, w filmach ktre podobają się tylko nielicznym i ta chyba taka jest. To jest moja scena, zawsze sobie wyobrażam że jadę tam z nimi.