PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=813701}
7,8 18 285
ocen
7,8 10 1 18285
7,3 18
ocen krytyków
Free Solo: ekstremalna wspinaczka
powrót do forum filmu Free Solo: ekstremalna wspinaczka

Wspinanie free solo na El Capitan głównego bohatera robiło piorunujące wrażenie. Jednak to, co mnie bardziej rozbroiło - to sama postać Alexa. Kompletnie pozbawiony jakichkolwiek uczuć (poza tymi związanymi ze wspinaniem), z poważnym defektem w głowie osamotniony człowiek. Niezdolny do poważniejszych związków, normalnego życia, z wiszącym gdzieś dookoła życzeniem śmierci, prawdopodobnie zaawansowaną depresją. Bardzo smutny w gruncie rzeczy osobnik z innej planety, który nie potrafi dogadać się z innymi ludźmi.

Masa jest nawiązań do tego w filmie - moim zdaniem niezamierzonych, choć mogę się mylić i twórcy specjalnie je tam umieścili. Moment, gdy jego mama opowiada, że pewnie dziś zdiagnozowano, by go jako chorego na zespół Aspergera. Jego biedna dziewczyna (równie smutna postać, jak sam Alex) - pragnąca miłości, która nijak jej nie jest w stanie się do niego poważnie zbliżyć i żyje w jakiejś iluzji, że może kiedyś on przestanie narażać życie. Sam Alex zastanawiający się przy wypełnianiu formularza przed badaniem czy ma depresję, opowiadający o swojej melancholii, czy zamykaniu się w sobie przed innymi. Wreszcie werdykt lekarzy, którzy stwierdzają po skanie MRI, że w jego mózgu nie zachodzą pewne reakcje i pewnie dlatego potrzebuje tak silnych bodźców, jak wspinanie bez zabezpieczenia, by cokolwiek poczuć.

Do tego jeszcze dochodzi szokujące podejście do śmierci - faktycznej kolegów wspinaczy, która zdaje się po nim spływać, czy ewentualnie swojej, którą traktuje jako coś, co jak się wydarzy - to nic nie znaczy. Wszystko się układa w przerażającą całość.

Nie wiem, czy prawdziwym motywem filmu - nie jest zatem krzyk rozpaczy Alexa o jakąś pomoc, czy on kompletnie nie zdaje sobie sprawy, jak jest wypaczony na umyśle? Nie wiem, czy twórcy przemycając bardzo dużo wskazówek na ten temat - zdawali sobie sprawę z tego, jaki obraz ich kolegi de facto przedstawiają. Jedno jest pewne - olbrzymi sukces, mierzenie się z największym wyzwaniem w życiu, nadludzki wysiłek, etc. schodzi tutaj (przynajmniej dla mnie) na drugi plan.

Bo na koniec, gdy trochę zapominamy o tych przywarach głównego bohatera po tym niesamowitym wyczynie, gdy w glorii chwały schodzi z góry, w ostatniej scenie znów pojawia się życzenie śmierci. Gdy mówi, że może sam zaraz znajdzie sobie jeszcze ambitniejszy cel, jeszcze bardziej przerażający, niebezpieczny. W tym momencie jest też ujęcie na tę jego biedną (powtórzę to raz jeszcze - potwornie biedną) dziewczynę, która po ich tak szalenie trudnych miesiącach zaraz musi się szykować na następne.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że gdyby Alex nie był odczłowieczony, gdyby nie miał tego pancerza, o którym się mówi - pewnie już dawno by zginął. To w dużym (jeśli nie największym) stopniu czyni z niego świetnego wspinacza. Pytanie - czy wygra w nim chęć poczucia więzi z innymi (te chęci na pewno też są - choćby trwanie w związku z dziewczyną), czy raczej za niedługo przekonamy się, czytając wiadomości ze świata, że wygrała pogoń za adrenaliną, która prędzej czy później będzie skutkować śmiercią - co do tego chyba nie ma nikt żadnych wątpliwości.

Martinez

On jest z pewnoscią bardzo nietypowa osobą, prawdopodobnie moze miec tez Aspergera jak jego ojciec. Takie osoby się po prostu zachowują inaczej, i sa generalnie zle odbierane przez otoczenie. Co wiadomo na pewno, był mocno zamkniety w sobie, małomówny. Bardzo mozliwe, ze to właśnie otoczenie mu nieustannie wmawiało, ze coz z nim nie tak, ze to pewnie depresja- jest to bardzo naduzywane słowo, i masa nawet zupełnie zdrowych ludzi mówi, jak ma tzw doła, ze ma depresję. Zdecydowanie nie sugerowałabym sie tym, ze on zaczał sie zastanawiac. Pewnie prawie kazdy z nas by sie zastanawiał. Także otoczenie mu mogło wmawiac złe samopoczucie latami, którego nei miał. Otoczenie wszystko co inne, uwaza za zle, bo ludzie zwykle boja sie wszystkiego czego nie rozumieją, i instynktownie- traktuja to jak potencjalne zagrozenie. Są to podobno instynkty z czasów jaskiniowych, kiedy o przetrwaniu decydowało zauwazenie w pore ew. wroga. Kazde nietypowe zachowanie podnosi alarm, i to zostalo do dzisiaj.

thegreat8

Chcesz wytykać arogancję, a sam się nią posługujesz.

ocenił(a) film na 9
thegreat8

Racja. Przykro czytać wypociny tych mędrków z forum, w większości ekspertów od wszystkiego i wszystkich.

ocenił(a) film na 8
thegreat8

W końcu jakiś głos rozsądku, uff

ocenił(a) film na 9
Martinez

Lubisz oceniać innych. Na pewno ciekawiej ,,leci'' przez życie niż Ty.

brat_Pitta

jasne tak to sobie tłumacz :)

ocenił(a) film na 8
Martinez

Ja go rozumiem. Po prostu, on jest szczęśliwy wspinając się, stąd wydaje się dziwny gdy tego nie robi tj. do wszystkiego innego ma stosunek obojętny.
Obawiam się jednak, że to wcześniej czy później skończy się dla niego źle, ale on o tym wie.
Co niepokojące, powiedział też, że najlepszą motywacją do podejmowania takiego ryzyka jest nienawiść do siebie.

ocenił(a) film na 7
Martinez

Nie chcę tu zgrywać psychologa, ale on sam przyznaje, że może być w depresji, o czym zresztą wspominałem na samym początku. Także nad tym się raczej nie ma co zastanawiać:

Wywiad z Alexem jest tu (o depresji gdzieś od 47 min): https://tim.blog/2016/05/17/alex-honnold/

O depresji: “Yes. I think I gravitate towards being a somewhat depressed person. Or—I don’t know actually. I’m sort of just flat…I feel like I don’t have any of the highs. I kind of go from level, to slightly below level, to back. It’s all pretty flat…Sometimes you just feel useless, you know? But in some ways I embrace that as part of the process because you kind of have to feel like a worthless piece of poop in order to get motivated enough to go do something that makes you feel less useless. But then ultimately that still doesn’t make you feel any less useless, so you just have to keep doing more.”

użytkownik usunięty
Martinez

Tak, ale jakby, Alex nie ukrywa też, że jest w spektrum autyzmu, a to praktycznie w każdym przypadku oznacza, że 'grawituje towards being depressed person'. A osoby w spektrum autyzmu są zazwyczaj kompletnie pozbawione empatii, bardzo, aż boleśnie szczere, skupione na celu do granicy obsesji. Dlatego bycie w spektrum jest tak powszechne akurat u wyczynowych sportowców - wspinaczy, himalaistów, nurków, biegaczy, kierowców etc. Z bardziej znanych i potwierdzonych - Niki Lauda (zdoagnozowany bardzo późno, koło 50-ątki), Phelps, początkowo podejrzewany o ADHD, które też stanowi jedną z odmian bycia w spektrum, Jornet.

Jego dziewczyna nie jest biedna, bo widziały gały, co brały. Najwyraźniej nie była zainteresowana związkiem z nudnym Józefem K. Żona Kukuczki nawet po jego śmierci nie wyszła ponownie za mąż, żona Kapuścińskiego długo walczyła z PTSD, ale chyba pozostała mu wierna. Żony alkoholików też są biedne? Nie, nie są, są współuzależnione, też są dla nich terapie, jeśli mają ochotę.

I też nie rozumiem, co jest takiego przerażającego w jego podejściu do śmierci. Wszyscy umrzemy, so what? Jeden w łóżku, mając 80 lat, drugi na zawał w drodze z korpo do domu, mając 45 lat, trzeci w wypadku samochodowym, a czwarty robiąc to, co kręci go najbardziej. Wszyscy są dorośli, to ich wybór.

W filmie nie było nikogo niepełnoletniego i nie będącego w stanie samodzielnie o sobie decydować. Alex ma hajs, od prywatnych sponsorów, których sam sobie organizuje.

Pamiętaj, że bez ryzyka nie byłoby postępu. W żadnej dziedzinie, nie tylko w sporcie.

Martinez

Jako montażysta mogę tylko powiedzieć, że to wszystko co dostrzegłeś zostało na pewno bardzo skrupulatnie wybrane i zestawione w filmie. Montaż filmów dokumentalnych to niesamowicie trudna sztuka, może nie tak ekstremalna jak wspinanie się bez zabezpieczeń na El Capitan, ale myślę, że wymagająca bardzo podobnej precyzji. W najlepszych filmach nie ma zbędnego ujęcia, tak jak na ścianie Alex nie robi zbędnego ruchu. Każdy kolejny chwyt jest przemyślany, tak jak każde ujęcie ma o czymś mówić, pchać historię do przodu i rysować emocjonalny obraz bohaterów.

Martinez

Koleś żyje po swojemu. Wspinaczka sprawia mu fun. Po cholere oceniac go przez pryzmat potencjalnego, przyziemnego zjadacza kartoflii. Nie wszyscy zgadzaja sie na 'szczescie' ze sztancy.

ocenił(a) film na 9
Martinez

osoby z tego środowiska często takie są - może nie "pozbawione uczuć", ale bardzo skupione na wyznaczaniu sobie konkretnych celów i dążeniu do ich zrealizowania.. często jest tak, że rozmawiają tylko o tym, jak zrobić kolejną drogę. Poza tym myślę, że charakteryzuje to każdego człowieka, dla którego pasja to nie tylko oderwanie się od obowiązków, ale naprawdę całe życie. Z aktywnościami typu góry, wspinaczka zawsze jest tak, ze ten kto w tym "siedzi" rozumie, a dla reszty to będzie kosmos i niepotrzebne ryzyko.
poza tym widać, że to introwertyk. nie neguję, że ma depresję, ale myślę, że wiele cech jest wynikiem jego aspołecznej natury.

Martinez

tak na pewno ma depresje ,bo depresja to przecież taka lekka przypadłość często porównywana do kataru..

ludzie ogarnijcie się ,trochę szacunku dla osób zmagających się z tą ciężką chorobą naprawdę, czytałem kiedyś wypowiedź osoby chorej na depresję dla której nie możliwe było ugotowanie własnym dzieciom obiadu gdyż "zwleczenie" się z łóżka graniczyło z cudem ,i nie piszcie że ludzie z depresją normalnie żyją ,pracują itd. bp to nie prawda i jestem przekonany że ktoś dotknięty to chorobą nie był by w stanie zrobić takich rzeczy jak ten koleś z filmu

ocenił(a) film na 7
Martinez

Koleś naginasz/przekręcasz fakty pod swoją głupią tezę. Matka o tym zespole Aspergera, to mówiła o swoim mężu (Charlie) a nie o synu! Główny bohater ma szaloną pasję którą kocha, ale też jest normalnym z poczuciem humoru facetem, ma przyjaciół, jest w normalnym związku z kobietą, dużo podróżuje, wywiady, autografy i prezentacje. Jest odważny i szczery, jak każdy ma w swoim życiu lepsze i gorsze dni.

Martinez

Sory, ale to chyba ty jestes wypaczony na umysle. Ja moge podejrzewac u Alexa zespół Aspergera, bo to często choroba, a w zasadzie zaburzenie które sie dziedziczy. Ludzie z Aspergerem mają emocje, moze po prostu nie tak rozbuchane jak u " zdrowych". Maja inaczej funkcjonujace mózgi. Inaczej nie znaczy gorzej, bo wiele z tych osób osiąga ogromne sukcesy. Ich najgorszym problemem jest.. otoczenie, które nei akceptuje innosci. i to moze byc wyłączny powód ich problemów i osamotnienia. Tak jakby byli z innej planety nieco.

Martinez

Świetne podsumowanie. Mnie pierwsze, co zaskoczyło to jego wypowiedź, że choć ma teraz dziewczynę to pewnie w przyszłości będzie miał jeszcze wiele innych kobiet. Od razu zapaliła się w moim umyśle czerwona lampka: facet ma poważne problemy z komunikacją i empatią wobec ludzi.

wilczekstepowy

Sami psychiatrzy i terapeuci.Jeszcze to typowe ocenianie. Piękny film.

Marek_Olas

A Ty kim jesteś, aby oceniać mnie? Ja to chociaż mogę Ci wypisać lek na wypłakanie się.

wilczekstepowy

Chyba Sam za dużo skorzystaleś z tej recepty

ocenił(a) film na 10
Martinez

No tak. Tylko co z tego? Gościu jest jaki jest. Jest w tym wszystkim szczery i autentyczny. Nie wszyscy na tym świecie muszą być "weseli", "społeczni" i "szczęśliwi". On po prostu "jest". Nikogo nie udaje, nikogo nie oszukuje.
Możliwość zobaczenia go, jaki jest, co myślał, jest fascynująca. Można poznać człowieka takim jakim jest. Po co się zżymać że to smutne, że taki jest.
A do tego sam film nagrany jest przecudownie by tę historię doświadczyć i doświadczyć jego, takim jaki jest. Wg mnie właśnie to jest cel tego typu filmów. Poznać "coś innego", inne punkty widzenia, inne cele, inne zbiory wartości w życiu.
Absolutnie fascynujący film.

Martinez

Czy to jest serio takie przerazajace? I tak wszscy predzej czy pozniej zginiemy, a nic co zrobimy za zycia za 100-200 lat nie bedzie mialo znaczenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones