Co się w końcu stało z żołnierzami? I dlaczego w końcu padło zdanie o bratobójczym ogniu, który kosztował życie czterech żołnierzy??
"Co się w końcu stało z żołnierzami?"
Nie wiadomo. Twórcy celowo pozostawili tę sprawę niewyjaśnioną, żeby każdy widz mógł się postawić w sytuacji ocalałych żołnierzy. Oni też nie wiedzą co się stało z kolegami i muszą dalej jakoś żyć z tym brakiem wiedzy.
"I dlaczego w końcu padło zdanie o bratobójczym ogniu, który kosztował życie czterech żołnierzy??"
Jeśli dobrze pamiętam o co pytasz, to co mieli napisać w raporcie? "Duchy porwały nam kolegów?" Przecież w tym samym celu zrobili "zwłoki" z trupów wysadzonych w powietrze owiec.
Ten motyw był dla mnie najdziwniejszy. Ja to - roboczo - rozpatrywałem sobie tak, że dowódca i żołnierze stopniowo popadali w obłęd z nudy, samotności, napięcia i kapitan sam ich pozabijał.
No jak mówię - każdy może sobie wyrobić własną teorię. Jak dla mnie to tak, jak to zostało pokazane w filmie, to wg. mnie wskazuje jednak ewidentnie, że porwało ich owe "złe mzimu" o którym opowiadali Afgańczycy.
Natomiast w świecie realnym, gdybym był uczestnikiem takich wydarzeń, to... nie wiem. :) Bo w żadne mzimu nie wierzę, a nienadprzyrodzonego wytłumaczenia nie widzę (na ile pamiętam, to to co widać na filmie zaprzecza teorii o pozabijaniu się żołnierzy nawzajem).
Jeśli podoba Ci się zagadnienie stawiania czoła nierozwiązywalnej zagadce, to gorąco polecam powieść Stanisława Lema "Śledztwo". Tematem jest policyjne dochodzenie w sprawie kradzieży zwłok, które wydają się same uciekać z kostnic, ale podobnie jak tu nie należy oczekiwać wyjaśnienia zagadki w ostatnim rozdziale. Są natomiast zajebiste przemyślenia na temat tego, że nie zawsze da się dojść do prawdy, ale to nie jest powodem, żeby skłaniać się ku "nadprzyrodzonemu", bo świat jest czasem dziwniejszy niż nam się wydaje - bez ingerencji bóstw oraz magii.
PS.
No i oczywiście wspominany w innych wątkach genialny film "Piknik pod Wiszącą Skałą", który stanowił ewidentną inspirację dla tego obrazu.
A może i racja. Tym bardziej, że była tam wspomniana historia "7 mężczyzn i psa" śpiących w jaskini. A pies zniknął jako pierwszy, czyż nie?