PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30595}

Fucking Amal

Fucking Åmål
7,1 17 644
oceny
7,1 10 1 17644
7,0 11
ocen krytyków
Fucking Amal
powrót do forum filmu Fucking Amal

... drugie dno ?

ocenił(a) film na 3

Wszyscy tak sie zachwycaja tym filmem, a ja powiem, że to przyzwoity film o prawie-niczym. Przyzwoicie nakręcony ("nowocześnie" a'la Dogma), przyzwoicie zagrany - przez wszystkich oprócz obiektu uczuć głównej bohaterki, który (ten obiekt, choć to "ona") deliktanie uśmiecha się do kamery. No właśnie, to jak to jest z tymi uczuciami...
Czy mając "naście" lat można być tak zdecydowanie zdeklarowaną lesbijka?? Czy człowiek w tym wieku (przechodząc okres burzy hormonalnej) dokladnie już wie, czego chce. Czy to nie jest tak, że Agnes jest tą lesbijka, bo tak naprawdę trudno jest jej zdobyć sympatię ze strony płci przeciwnej. Jak mnie nikt nie lubi, to zostaje lesbą i wtedy nikt mnie nie lubi, bo jestem lesbijką (tak sobie to tłumaczę - za Agnes). Dlaczego Elin, która sama nie jest za mądra i wcale nie jest ładna, tak przebiera w kolesiach ze szkoły. A tak na prawdę żadnego porządnie nie poznała. Oki... zgadzam się, kolesie w tym wieku mają siano w głowach, ale czy to powód żeby zostać lesbijką??? Wydaje mi się, że ten film demaskuje całe podejście ZACHODU (jako całokształtu kulturowo-społecznego) do życia. Jak coś mi nie wychodzi albo czegoś nie potrafię, to wybieram to co jest łatwe, przyjemne i mogę to dostać OD RAZU. Jednym słowem... ciekawe, ale chyba nikt nie dostrzega tego drugiego dna. Dla mnie 3.
Ufff... to moja pierwsza recenzja, więc sie musiałem rozpisać.

boola

czy ja wiem...?
Lesbianizm (nie wiem, czy używam fachowego pojęcia) Agnes nie jest jakoś tam specjalnie zdeklarowany i właściwie nie on jest tematem filmu. Prędzej - wyobcowanie...szukanie bratniej duszy. Wydaje się, że płeć niewiele ma tu do rzeczy. I cielesność też raczej nie. Seksualność istotnie przewija się w śnie (ale Elin, nie Agnes), ale moim zdaniem ważniejsza jest tu psyche...

ocenił(a) film na 3
nulla

toż nie mówie, że ja wiem... ;-)
Idealnie byłoby mieć taką bratnią duszę i przy okazji nie zmieniać się...
Akceptuje cie takim jakim jesteś bo są w tobie cechy, dla których warto pójść na kompromis... nie wymagam, żebyś się do mnie dopasowywał(a). Wymagam za mało, a może zbyt dużo? Chyba płeć i cielesność ma tu również trochę do rzeczy, bo o ile spokojnie wyobrażam sobie lesbijki w tym wieku, to z trudem przyzwyczajam się do myśli, że w tym filmie mogliby wystąpić zamiast Elin i Agnes np. Laars i Johan. Dla mnie istotne w tym filmie bylo to, co reżyser pokazał mimowolnie i stąd to moje drugie dno w tyule - niezależnie od tego czy faktycznie istnieje, czy istnieje tylko w mojej wyobraźni.

boola

hę?
Jak rozumiesz "drugie dno"? Pójście na łatwiznę? Agnes było łatwo? Na pewno? Idziesz dalej i zastanawiasz się, jak wyglądałoby pokazanie w kinie miłości panów...nienastoletnich... Kwestia smaku. Dla jednego taki widok byłby do zaakceptowania, kogoś innego by zniesmaczył. Racja, że jednak niewinnie pokazane uczucie (Agnes i Elin) jest i "do pokazania", i "do obejrzenia".

użytkownik usunięty
boola

OK, ale...
Nie muszę zgadzać się z Twoim zdaniem, ale je szanuję. Chciałbym natomiast "przyczepić" się do czegoś, co jest tu chyba dość ważne. Otóż wydawało mi się, że lesbijką się "jest", a nie "zostaje". To się po prostu ma w genach i albo takie nastawienie się uzewnętrznia w życiu, albo nie (i wtedy zazwyczaj taka osoba jest nieszczęśliwa, czuje irracjonalną pustkę, pomimo, że ma pozornie udane życie rodzinne). Zgadzam się jeżeli chodzi o uczucia nastolatki - w tym czasie rzeczywiście przechodzi się (ale niekoniecznie) przez okresy facynacji tą samą płcią. Wydaje mi się jednak, że sposób w jaki ukazano ten problem w filmie wyklucza możliwość przelotnej fascynacji, szczególnie jeśli chodzi o Agnes. Moim zdaniem ona nie dlatego jest lesbijką, że jest obrażona na cały świat (na złość im wszystkim będę taka, o!), ale właśnie cierpi i jest wyobcowana z powodu braku akceptacji środowiska dla jej, nazwijmy to, "inności" (choć co to za inność, na dobrą sprawę, każdy jest inny). Film świetnie ukazuje jakie tortury przeżywa młody człowiek, który nie ma w nikim wsparcia, a musi jedynie walczyć z całym światem o "siebie", swoją tożsamość. Ukazuje też bolesną prawdę, że rodzice prawie nigdy nie są w stanie pomóc dziecku (mimo najszczerszych chęci, przecież Agnes jest oczkiem w głowie swoich rodziców). Podchodzą do sprawy zbyt standardowo, traktują cierpienia młodości jak chorobę, która sama za parę lat przejdzie, zapominając jak zróżnicowane i skomplikowane są poszczególne przypadki nastolatków. A później następuje wielkie zdziwienie i "dlaczego wcześniej mi nie powiedziałaś/eś, to nie możliwe, żeby moja córka, mój syn... itd,itp. Naprawdę, film ten porusza tyle wątków, że nie sposób objąć wszystkich w pojedynczej wypowiedzi. Tak jak teraz, miałem jedynie napisać krótką odpowiedź, stosunkując się do Twojego zdania, a co wyszło.... Wszystko przez to, że FA działa niesamowicie na ludzkie emocje, przywołując wspomnienia, nikogo nie pozostawia obojętnym....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones