PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=755431}

Fuga

6,5 18 666
ocen
6,5 10 1 18666
7,2 41
ocen krytyków
Fuga
powrót do forum filmu Fuga

Dziwnie się czuję. Większość z Państwa chwali ten film-a ja jestem zła.
Bo nie wiem,czemu go obejrzałam. Co mi chciano przekazać i pokazać...
kobieta straciła pamięć -super temat. Bardzo ciekawe. Tylko nic nie dowiaduje się o jej chorobie. NIc też nie dowiaduje się rodzina. NIkt nic nie mówi-poza tym, że ona nie pamięta. Jest zbuntowana przez prawie cały film a rodzina jest na nią zła. Ojciec dzowni do telewizji-słyszymy prawie płaczący głos. Rodzina wie,ze zaginiona zaraz wróci. No i wraca- przez minute nikt nie otwiera drzwi, a pozniej matka "gra szok". Każdy gra szok. NIkt nie ma "wow- znalazłaś się" nic. Mąż nie interesuje się na co chora jest żona, za to ne pozwala jej rozmawiac z lekarzem. Nic nikogo nie interesuje, aż na koniec jakby nigdy nic - bohaterka żegna się z mezem,który jak mniemam mówi "tak możesz odejsć" i ona po prostu sobie idzie. CHora, bez pieniędzy, bez perspektyw. Dokąd? Za co?
Jestem zła. TO nie jest dobry film. Za to odważna i ciekawa nuta Muskaly-czego gratuluję. Ale film zły.

ocenił(a) film na 8
natka_34

Bo ten film to nie fabuła wewnętrznie spójna i racjonalna, wyjaśniająca motywy, ale metafora wyzwalania się ze społecznych oczekiwań, poszukiwanie siebie.

Agatonik

Społeczne oczekiwania? Bycie matką, żoną...-to nie jest obowiązek społeczny. Trochę jakby nagle wszyscy dorosli zaczęli poczucać dzieci, by się wyzwolić. Choroba nie jest pretekstem wyzwalania się - to,w czy tkwiła ta kobieta, to choroba i należałoby jej pomóc. A mąż pozwolił jej się na koniec spakować się i iść w świat - cokolwiek to znaczy. Temat jest ciekawy-ale nie rozumiem kobiety, choroby, rodziny, a juz tym bardziej metafory. Chyba jestem za głupia na ten film.

ocenił(a) film na 8
natka_34

Bycie żoną i matką, to oczywiście nie obowiązek, nie ma przymusu. ale tego społeczeństwo oczekuje. Fuga dysocjacyjna to oczywiście choroba, ale w filmie była tylko pretekstem do ukazania poszukiwania własnej tożsamości.

ocenił(a) film na 3
Agatonik

Wybacz, ale bycie matką, żoną to nie są tylko oczekiwania społeczeństwa. Jeżeli autorki odwołują się do medycznych terminów i na początku filmu jesteśmy informowani czym jest owa fuga, to może wypadałoby dowiedzieć się czy miliony kobiet borykające się z bezpłodnością jest kretynkami bo cierpią z powodu nacisku społeczeństwa i należy im zafundować dla oświecenia seans Fugi. Pary homoseksualne też niech sobie darują, bo przecież małżeństwo to durna opresja społeczna, i o co tyle szumu? Ile książek jeszcze musi zostać napisanych przez kobiety naukowców/lekarzy/pedagogów, że obecność matki w życiu dziecka jest ogromnie ważna. Ile jeszcze dowodów trzeba na to, że ideologia gender ma tyle wspólnego z nauką co ruch płaskoziemców.
Z treści filmu nie dowiadujemy się, że mąż był apodyktyczny ze skłonnościami do przemocy, dziecko też jakieś takie normalne. Dostajemy niespójną i do tego durną fabułę filmu tak naprawdę o niczym. Już "Lobster", "Sprawa Kramerów", czy nawet "Co się wydarzyło w Madison County" były dużo bardziej wymowne.

ocenił(a) film na 8
psychodramat

Są kobiety, które bardzo chcą mieć dziecko i nie mogą - to nieszczęście. Są też takie, które dzieci mieć nie chcą - to ich prawo. Fuga dysocjacyjna, na którą cierpi bohaterka, prawdopodobnie nie ma z tym nic wspólnego. Jej przyczyną jest silne, traumatyczne wydarzenie niekoniecznie związane z mężem i dzieckiem. W filmie też do końca nie jest wyjaśnione, co to było za zdarzenie. Bez względu na przyczynę wywołuje całkowitą amnezję wsteczną. I stało się w filmie pretekstem do pokazania poszukiwania swojej tożsamości, innego życia, niż bycie matką i żoną. Tak, obecność matki w życiu dziecka jest bardzo ważna, co nie znaczy, że trzeba robić z siebie stos ofiarny. Tego akurat dzieci nie potrzebują.
Pary homoseksualne walczą o możliwość zalegalizowania swoich związków nie dlatego, że instytucja małżeństwa jest tak świetna, tylko danie im takiej możliwości jest potwierdzeniem ich akceptacji jako pary przez społeczeństwo. No i oczywiście względy prawne.
A o filozofii gender polecałabym poczytać literaturę naukową, jak chociażby "Płeć mózgu". Jako psycholog z wykształcenia bardzo polecam (i to nie jest żadna złośliwość).

ocenił(a) film na 8
natka_34

Czytałam bardzo ciekawy artykuł o fudze w Wysokich Obcasach Extra 12/2018. Fuga przydarza się ludziom którzy nie radzą sobie z uzewnetrznianiem emocji. Mi wygląda na to że w tej rodzinie nie prowadziło się szczerych rozmów. Z tego samego powodu mąż nie życzy sobie interwencji psychologa, nie dlatego żeby nie chciał żonie pomóc, tylko dlatego że o tym się po prostu nie rozmawia. Mąż zatrudniony jest w małej stoczni. Wrocław leży nad Odrą. Odrą jest żeglowna od Kędzierzyna-Koźla. Nad morze po prostu pojechali. Jak widać, nie ma tak dużo błędów. Dla mnie było dziwne tylko że rodzina jej nie szukała. Może za bardzo mieli jej za złe że spowodowała ten wypadek...

ocenił(a) film na 8
natka_34

Chyba się trochę zapędziłam. Od stoczni komentarz już nie jest do Pani posta. Kto inny się czepiał...

ocenił(a) film na 5
natka_34

dokładnie tak, wiele rzeczy było dla mnie dziwnych w tym filmie, ale najbardziej absurdalne - zachowanie rodziny. tylko ojciec zachowywał się w miarę normalnie.
pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones