Gdyby nie to że widziałem wcześniej pierwowzór i nie wiedziałbym że remake jest ząb w ząb odwzorowaniem filmu z 1997, to odebrałbym film jako dobry, ale że znam prawdę ;) to możecie się domyślić jak to widzę i ponadto pytam, po jakiego grzyba robić dwa razy ten sam film, w dodatku reżyserowany przez tego samego reżysera? Jedynym plusem tego filmu jest świetna gra aktorska, ale po co mi ona skoro miałem to samo w pierwowzorze. No dobra niech im będzie, fajnie to zagrała panna Watts, więc daję gwiazdkę wyżej.
Sory, przypomniały mi się cztery różnice obu wersji. Zrobili film inteligentniejszy, bo w końcu nie pada absurdalne pytanie jaki jest numer na policję ;P co dalej, aktor nie wyciągał z gęby kawałka taśmy klejącej po tym jak przeciął ją zębami, a w pierwowzorze to uczynił, ponadto Ann schowała się za drzewem gdy nadjeżdżał samochód, a nie jak wcześniej było, że między krzakami. No i najważniejsze, ich psa zagrał inny aktor niż poprzednio.

Jak dla mnie duzo lepiej sie ogladalo te wydanie, gra aktorska mnie urzeklaaaa ;p wiec moze nakrecono taki sam film dla widzow jak ja =]

Nie widziałam wersji pierwotnej, ale i tak TO wydanie było gówniane.

Niestety muszę się zgodzić. Ten film jest po prostu nudny.

2/10