To jest odnowiony film oraz nagrany w innym kraju i języku. Ale to dokładnie ten sam film. Czy to dobrze? Uważam, że to był strzał w kolano dla reżysera i także uważam, że widzowi który widział poprzednika będzie skręcało w środku oglądając to. 4/10
Wystarczył mi opis dystrybucji, a upewnił mnie jeden fragment 5min. film bazuje na takich samych płytkich zasadach ukazanych w Zwierzęta nocy. Rozumiem że jest głębszy przekaz (chłopaki to widzowie itd.), ale niepokój, napięcie i brak zgody na to co się dzieje - nieprzyjemna mieszanka emocji... oglądanie takich dzieł...
więcejPamiętam jak obejrzałem kilka lat temu pierwszy raz FG z97 roku. zrobiło na mnie piorunujące wrażenie , teraz po jakimś czasie obejrzałem nowszą wersję , już wow nie było , film bardzo podobny ... no właśnie , PO CO, pan Haneke nakręcił 2 x to samo ?
Bardzo lubię ten film, ale nie będę się o nim tutaj rozpisywać. Powiem tylko, że jest on praktycznie kropka w kropkę jak austriacki oryginał, jedynie bohaterzy ładniejsi i znają numer na policję. Także jakby ktoś wolał np. słuchać angielskiego zamiast niemieckiego lub odwrotnie to nie ma większej różnicy pomiędzy...
Przeczytałam kiedyś na jakiejś stronie, że ten film był zakazany w niektorych krajach. Po seansie nie jestem pewna, czy to rzeczywiście prawda. Orientuje się ktoś czy faktycznie film został zakazany w jakiś krajach?
po za tym ze aktorzy są inni bo z tego co widziałem na trailerze to film jest identyczny jak oryginał. Po co robic 2 razy ten sam film ?
Temat tego filmu nic nowego do kinematografii nie wnosi ale ogląda się ciekawie. Nieźle zagrany. Trzyma w napięciu. Ogólnie - w sam raz na raz. Ma swój specyficzny klimat ale szału nie ma. 6/10.
Ogolnie film nie jest zly ale nie rozumiem jaki mial rezyser cel w scenie kiedy Ann zabija
jednego z psychopatow a po chwili ten drugi bierze pilota przewija i wszystko sie zmienia..
Film daje duzo do myslenia
Nietuzinkowy, ciekawy thriller. No i taki przystojniaczek w roli głównej, niby nie mój typ ale ma coś skubany w sobie (chodzi o Pitta :-) ). Polecam!
witam, jeżeli ktoś trafi na podobne, bardzo proszę o podpowiedź, widziałam mnóstwo filmów, ale może coś mi umknęło:)
Remake z samej definicji powinien być odgrzanym kotletem. Wedle uznania reżysera: szczypta przyprawy, dobór dodatków (scenerii) i inna zastawa (obsada) . Poza tym koncepcja identyczna z poprzednią. Co jeśli kucharz ten sam, ale produkcja inna? W życiu nie widziałam tak idealnego remake'u! Dialogi, sceneria... Wszystko...
więcej