W połowie filmu zacząłem się nudzić i nawet nie dotrwałem do końca.
Omijajcie to szerokim łukiem
Funny games opowiada właśnie o takich widzach, jak Ty. Szukających taniej, szybkiej rozrywki - "żeby tylko nie było nudno". Głównym przesłaniem dzieła było zmuszenie odbiorcy do zadania sobie pytania: czego właściwie oczekiwałem, włączając ten film? Właśnie poświęciłem dwie godziny swojego życia na oglądanie jak dwóch psychopatów torturuje rodzinę, co miałem z tego wyciągnąć? To jest film o przemocy szerzonej w mediach. Nie wiem czy dotrwałeś do sceny w której krew bryzga na telewizor - jest bardzo wymowna, więc może kiedyś, jeśli się zdecydujesz wrócić, to zwrócisz uwagę na takie "smaczki" typowe u Haneke. ;)
Pamiętajmy też o bardzo ważnej scenie, kiedy to jeden z chłopców cofa wydarzenia.