Motyw ojca pragnącego zemsty za smierc dziecka to dosc oblatany juz temat w kinie i nie wnoszący przewaznie nic nowego. "Furia" jest jednym z wielu podobnych filmow, była smierc, była zemsta, duzo kwi, pościgow samochodowych, wybuchow, strzelaniny i tyle...
Nie lubię Gibsona, ma twarz psychopaty, ale w tym filmie daje radę nawet.