Dobra obsada i niezła scenografia ale tak złego scenariusza dawno nie widziałem. Pominę milczeniem tę podwodną godzillę skrzyżowaną z obcym. To był pomysł dla 12-13 latków ze szkół dla opóźnionych dzieci. Ale przecież w tym filmie można było stworzyć realistyczny thriller bez bezsensownych scen. W wodzie nie można biegać, kombinezony nurkowe na 11 km nie są możliwe, otwarcie śluzy na takiej głębokości nie jest prawdopodobnie w ogóle możliwe, nawet siłownikami (ręcznie??) Szkoda potencjału bo aktorsko był to niezły film, Stewart przyciąga uwagę widza. Tępota scenariusza zdegradowała ten film do klasy B, choć z racji dobrej scenografii i aktorów powinna być to górna półka.
Trzeba wziasc pod uwage ze akcja w filmie moze sie rozgrywac w np 2100 roku wiec za 80 lat moze sie wiele zmienic w technice. Kombinezony moga miec jakis mechaniczny szkielet ktory zwieksza sile o 100000 razy. Jesli chodzi o cisnienie to kombinezony pewnie byly tak zrobione ze im wieksze cisnienie tym sa bardziej wytrzymale (jak Ryboludź ciagnal Kristen i kapitana na powierzchnie to im byli wyzej tym bardziej im kombinezony nie wytrzymywaly) Co chwile cos odkrywaja.