PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=381109}
6,2 13 132
oceny
6,2 10 1 13132
Gabriel
powrót do forum filmu Gabriel

Film nie dla dzieci neo

ocenił(a) film na 10

Gwarantowane że wystawisz mu niska ocenę jesli:
- interesuja cię filmy typu "Teksańska maszkara piłą ..", "30 dni (durnoty i) nocy", i Hills have eyes 2.
- nieskończone walki wyciągniete jak z Rocky'ego, i niezniszczalny bohater w stylu Rambo
- wystawiasz najwyższe oceny filmom gdzie czym mniej sie myśli tym lepiej sie ogląda
- lubisz gdy krew leje sie co 3 minuty w strumieniach które mogły by zalać Nowy York na skale fali z filmu "Pojutrze"

Film posiada sceny walki które miło zaskakują. Widać ze walcza tam ludzie, z drobnymi wyjatkami gdy ewidentnie siegaja do swoich mocy.
Bohater sie rozwija, od anielskiego idealisty do coraz bardziej doświadczonego złem człowieka. Nie walczy z nieskończoną ilością przeciwników jak neo reaktywowany.
Ogólnei bohater przedstawia wszystkei cechy jakie dzisiaj są niemodne w świecie wygodnego konsumpcjonizmu. Wierzy w coś, nie sprzedaje tego. Stad zapewne tak wiele niskich ocen. Dałem bardzo wyskoą ocene ze względu własnie na tą postać.

Ogólnie rzecz biorąc, bardzo ciekawe podejście do tematów religijnych, podczas gdy jedyne "dzieła" z tej tematyki skupiają sie na nieustannym podważaniu wiary i udowadnianiu że większośćl udzi na świecie siemyli i pada ofiarą wielkiego spisku.



Film pozwala przemyśleć wiele rzeczy. Chocby to jak bardzo trudno być człowiekiem, i jak sie o tym przekonują Ci którzy dopiero ludźmi sie stają.

GraF

powinieneś się teraz podpisać jako "15 letni idealista, który sadzi, że wszystko w około jest feee" bo tak się właśnie wypowiadasz,
a film raczej średni

ocenił(a) film na 10
gizmosliwinski

Bardzo ciekawe, mozesz rozwinąć tą myśl? Moze podałbys jakieś powody dla ktorych tak mnie osądzasz.
Bo jak dla mnie to napisałeś tyle co 15 letnie dziecko które nie wie kim jest idealista, a film przy ktorym trzeba pomyśleć jest feeee.
Moze odwagi ci brakuje żeby napisać własną recenzję? Moze nei potrafisz? Moze lubisz chodzic po forach i trollić. Jak nei hccesz wnosić nic ciekawego do dyskusji tylkorobić prywatne zaczepki, to jesteś trollem forumowym.

GraF

gizmosliwinski- żal mi Cię, chociaż właściwie nie. Pewnie masz z 17 lat, i rajcują Cię porażki w stylu "Jumper" i Doda. Czy wszytko wokół jest feee?? Nie. Świat jest piękny. Jednak kino w ostatnich latach to 99% tandety. Nawet pomysłów już brak, żeby wymyslić coś nowego, więc odkopują dawne tematy, pogrzebane lata temu. Najgorsze, że robią to w spowsób nieudolny i kaleki. Choć z drugiej strony jacy odbiorcy takie i kino.

Film super. Trwa prawie 2H, a nawet nie zauważyłem jak się skończył, czego nie mogę powiedzieć o wielu "superprodukcjach", gdzie co chwile sprawdzałem ile jeszcze do końca. Ciekawi aktorzy. Nareszcie nie oklepane twarze. Klimat mroczny, a jednocześnie nie tandetny. Jak się okazuje, można pokazać walkę dobra ze złem, beż powykrzywianych kretyńskich stworów, latających wszędzie szczątków ludzkich i hektolitrów krwi.

GraF

trolem hmmm może..... ale w takim razie Ty rownież. Zanim przedstawiłeś swoją opinię obraziłeś (na wszelki wypadek) osoby, które się z nią nie zgadzają co po Twojej odpowiedzi czyni Cie również hipokrytą - zaragowałem glównie dlatego. a i jeszcze jedno(nie tyczy się to Twojej wypowiedzi ) to bzdura, że ostatnio 90% produkccji to kiła większość superprodukcji z H....d ostatnio to kiła ale co z kinem europejskim, azjatyckim itp nawet i kanadyjskim poszukajcie a znajdziecie głębsze i bardziej ambitne filmy niż ten i zdecydowanie lepiej zrobione. To, że Michał robił za Sammaela (oczywiście upraszczam) wiedzialem po ok 30 minutach ogladania co rozwalilo mi film, postacie byly tak skomplikowane jak instrukcja obsługi paczki dropsow.
Rozumiem ze bedziesz teraz chciał udowodnić, że Twoja jest racja i tylko Twoja ja kończe temat (przynajmniej z mojej strony)

ocenił(a) film na 10
gizmosliwinski

"ja kończe temat" czyt. Moje zawsze na wierzchu. Spodziewałem sie ze starch cie przerośnie i uciekniesz od dyskusji.
Bardzo mądre podejście "Powiedziałem swoje i uciekam zanim ktoś mi inteligentnie odpowie"
Zapewne właśnei czytasz tą odpowiedź, i co najwyżej bedziesz udawał ze nei czytałeś, nic nei odpiszesz, i nadal grał obrażone dziecko i udawał że Cię nie obchodzi co inni maja ci do powiedzenia. Musisz być naprawde ciężkim rozmówcą w życiu.

Skoro ja jestem hipokrytą to co kim w takim razie ty jesteś? Bo ty sie udzieliłeś w tym wątku robiąc dokłądnie to samo. Wieć chyba sam zacząłeś całe to wspaniale koło hipokryzji.
Wytłumaczył bym ci że film posiada oprócz akcji, takze fabułe ale jako ze uciekłes, nie muszę :)
Moja wypowiedź byłą dobrą radą dla ludzi którzy chcą film obejrzeć, i którą ty tylko potwierdziłeś.
Dziekuje, nie potrzebuje lepszego poparcia niz to które mi dałeś :)
W przeciwieństwie do twojego rozumowania powiem że: ta dyskusja jak każda inna, jest zawsze otwarta na kolejne wypowiedzi.

ocenił(a) film na 10
gizmosliwinski

zacytuje pewne słowa:
"eh szkoda że głupoty w nowelizacji kodeksu karnego nie uznali "
mogłem je dodac pierwszym poście.

ocenił(a) film na 10
GraF

Zgadzam się z pierwszym postem Graf-a, uważam że film jest bardzo dobry. W Twoim poście jest praktycznie wszystko ujęte tak jak przeżywałem podczas oglądania filmu i przemyślenia jakie mi się nasunęły. Nic dodać nic ująć. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
GraF

ic ic ic idź idź GraF jaki lol. heh, nie trafny komentarz ,( do momentu "Pojutrze") myslisz, ze spodobal Ci sie ten film i napisales cos takiego to odrazu jestes najfajniejszy ;P bo nielubisz texanskiej masakry itp. Ale to co napisales to wcale nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia.

Ja bardzo lubie Texanska Masakra - jeden z moich ulubionych horrorow, 30 dni tez mi sie podobal tak jak wzgorza maja oczy. Rocky, Rambo; A mimo to filmik ten mi sie bardzo podobal!! Chodzi o to ze nie wystawie niskiej oceny bo podobaja mi sie filmy takie jak te co wymieniles, a wrecz przeciwnie, wystawie bardzo wysoka ocene, bo lubie filmy i takie i takie.

To co napisales o tym filmie to potwierdza. Swietny filmik, naprawde klimatyczny i robi wrazenie. Sa tez miejsca do przemyslen, szczegolnie rozmowa koncowa dwoch archaniolow podczas walki.

POZDRAWIAM! Film bomba 10/10!

ocenił(a) film na 10
Poznaj_Rzeznika

miło słyszeć jakąś konstruktywna krytykę mojego postu. Stety niestety, kompletnie nei zalezy mi na byciu fajnym , inaczej nei pisałbym tego typu postów, tylko przymilał sie większości.
30 dni podobało mi sie do 30 minuty, później bylo coraz gorzej, Teksańska masakre obejrzałem i natychmiast zapomniałem o czym był.
Wzgórz majaoczy (część druga) była juz najgorszym filmem po którym powiedzialem sobie "dość! dosć tego typu filmów, tylko przynosza mi zawód".
Poprostu nei potrafię ich ocenić lepiej, bo sie bardzo na nich zawiodłem.
ALe ot jest temat o Gabrielu, wiecn ei bede sierozwodził. Film wg mnei bardzo dobry i domyślam sieże nie każdy taka ocene mu wyda, ale z całapewnością film nei należy do żałosnych, słabych ,cienkich.
Być mozegdyby wyszedł spod ręki hollywodzkiego reżysera to odręki dostalby wyższe oceny.
Taka mentalnośc ludzi jest. Jak dla mnie podwyższylem mu ocene na 10 własnei za to że powstał poza USA i to malym kosztem.

Swoja drogą, ciekawi mnie co polacy by nakręcili majac taki budżet. Pewnie Ferdydurke, po czym sciągnieto by tysiace dzieci ze szkół do kin i okrzyknieto koleujnym hitem i potwierdzeniem że Polacy lubią oglądac takei filmy.

ocenił(a) film na 8
GraF

Zacząłbym od tego, że jeżeli bierzemy się za konstruktywną krytykę, bądź pochwałę czegokolwiek, warto by zrobić to jak należy. Rozumiem przez to poprawną polszczyznę, z którą masz problemy. Przez niewiedzę lub niechlujstwo pomijasz wiele polskich znaków. Pisząc należy podjąć decyzję: albo używamy wszędzie, albo nigdzie. Nie ma półśrodków. Choćbyś nie wiem jak się wykręcał, że najważniejsza jest treść i sens, nie będziesz miał racji. Forma jest szalenie ważna, dlatego warto o nią zadbać. Dość irytujące jest znajdywanie tych wszystkich "nei" (internetowy debilizm, jakiś pseudo-slang, czy co?), czy "dość! dosć". Litości.
Jak należy brać na serio choć jedno twoje słowo, kiedy nie zapisujesz go odpowiednio. To tak, jakbyś w ogóle miał w głębokim poważaniu czy da się to czytać, czy nie. Masz? Akurat. Podstawy (podkreślam, nie jestem nawet trochę głębiej wtajemniczony) socjologii stanowią, że każde publiczne wystąpienie, a komentarz jest takim, choć po części jest po to, żeby wyrazić swoje zdanie i każdy opiera się choćby na minimalnym pragnieniu poklasku, czy akceptacji. Zaprzeczanie to czysta hipokryzja.

Argumenty na temat wysoko ocenianych "hollywoodów" są co najmniej śmieszne. Wystarczy troszkę głębiej poczytać o popatrzeć, a pięknie widać ogólną krytykę i dezaprobatę w kierunku do tych "dzieł". Odbija się to tak na ocenach, jak na komentarzach. Masz jednak problem z oddzielaniem ziaren od plew.

10/10? W życiu. Dałem temu filmowi 8 i nie uważam, żebym naciągał tę ocenę w którąkolwiek stronę. Nie można mianować arcydziełem filmu, do którego ma się jakiekolwiek "ale". Miałem dwa: momentami przesadzona patetyczność oraz niezbyt udane, sztuczne przyspieszanie o jakieś 20% walk, które były toczone w "ludzkim" stylu, tutaj bez użycia mocy. Wyglądało to momentami koślawo.

Kompletnie nie rozumiem tej wstawki o polakach, Ferdydurke, oraz zawyżaniu ocen ze względu na pozaamerykańskość produkcji. To jakiś atut? "Film słaby, 6/10... a nie! Produkcja tadżykistańska! Kino offowe! 9/10, albo nawet dyszka!". Bez sensu.

Nie chciałbym, żeby zostało to odebrane jako atak. Zauważ, że ani razu cię nie obraziłem, krytykowałem tylko formę, w jakiej prezentujesz swoje przekonania. Liczę, że zostanie to zrozumiane jako pewien apel, nie tylko do ciebie, o trochę ambitniejsze podejście to tematu krytyki i dyskusji.

HBP

ocenił(a) film na 10
HalfBlackPrince

Skoro prosisz o wzięcie tego jako apel to przynajmniej zachowaj obiektywność.
Jakkolwiek by na to nie spojrzeć atakujesz tu personalnie mnie, moje oceny filmów, a takze ukazujesz swój skrajny stosunek do ortografii, atakujesz mnie za anjdrobniejsze literówki.
Te dwie cechy są przykąłdem trollizmu.
Nie robie błędów ortograficznych, nie ptrafię patrzec na wyrazy typu przczoła, bońdź, czy kąnt. I takich też błędów nie robie. Natomiast ty zarzucasz mi że moja wypowiedź staje sie mało wiarygodna przez to że popełniam błędy typu "nei"?
Nie, to "nei" jest slang, uwierzmi. To są tzw. literówki. Nie potrafię pisać wszystkimi palcami, nie mam kursu sekreterki, a piszę z przyzwyczajenia calkiem szybko uzywajac tylko palców wskazujących i kciuków. Tak sie czasem zdarza że wcześniej klikne E zamiast I i wychodzi nieszczęsne "nei" ale uwierz mi, denerwuje mni to tak samo jak ciebie i staram sie to poprawiać, Niestety czasem nie znajde wszystkich tych błędów w tekscie bo jestem tylko człowiekiem, i nie wymagam od siebie żebym był idealny. Tak samo jest z polskimi znakami, a i weź jeszcze pdo uwagę żepracująć na zagranicznym komputerze, mogę mieć dostęp tylko do kilku polskich znaków ktre nie kolidują na klawiaturze ze znakami lokalnego jezyka, a reszta może nie działac.
Nie jestem moze tak samo elokwentny jak ty, i masz tu swoja chwilę chwały, mozesz uważać sie poraz kolejny za lepszego, sam to przynaję.
Gdybym miał możliwosć edycji postów na filmweb tych błędów byś nie uświadczył.
Mało ludzi ma odwage o tym mówić bo czują sie na straconej pozycji, w końcu popełnili ten błąd ,a ktoś inteligentniejszy zamiłowany w wyszukiwaniu drobnostek, wytknął im go poraz olejny. Jak z tym walczyć? Natomiast ja prosze o ludzkie podejście do ludzi.

Nie oceniam filmów poprzez pochodzenie. Wiele amerykańskich tworów bardzo lubie, i chętnie do nich wracam. Natomiast przyznaję że na uprzywilejowanej pozycji są u mnie dzieła z poza USA które są przedstawicielami rozrywki z reguły zarezerwowanej dla Hollywood, czyli tak jak np tutaj Gabriel. Pozatym z czystego szacunku do stworzenia przyjemnego filmu, mniejszym kosztem, bez wielkich znanych twarzy, też sprawia że patrzy mi sie na taki film przyjemniej, bo jakby nie ptarzeć , twarz za 30 mln dolarów sprawia ze oczekuję czegos naprawde spektakularnego od filmu, i często się zawodzę.
O polakach, no cóż moze nei zrozumiałeś, jeśli tego nie potrafisz to ja Ci poraz drugi lepiej nie wytlumacze, jak to co już napisałem. Bierzemy kupe kasy za "wielkie produkcje", później dzieciaki zmuszone są w szkole iść na zekranizowaną lekture, film sie zwraca , a kolejny rezyser ogłasza wielki sukces. Sukces. Polacy kochaja lektury w kinach bo jak sie kłucić z liczbami które same mówiaza siebie. Miliony widzów w kinach!
Tylko ilu widzów poszlo samemu na "Pana Tadeusza" lub "Zemste"?
Lubie polskie kino, oglądam polskie filmy, ale pewne fakty w tym kraju z tym związane mnie denerwują.

ocenił(a) film na 8
GraF

Trollizm, drogi kolego, to właśnie zrzucanie na karb przyzwyczajeń wielu złych nawyków, oraz brak chęci na poprawę takowych. Podkreślam, nie atakuję ciebie konkretnie, jako osoby, ale zjawisko, które czasem przeziera przez twój tekst. Wcale nie mam za złe, że robisz błędy. Wytykam je po to, żebyś przestał je robić. Kiedy to się stanie, będziesz mógł pouczyć innych i tak dalej, co, uwierz mi, może wpłynąć znacznie na komfort czytania i dyskutowania na tematy tak ciekawe, jak wartościowe.
Zauważ, że gdybym uznał na przykład, że nie ma sensu strzępić klawiatury, boś przypadek beznadziejny - po prostu zignorowałbym ten wątek. Piszę, bo widzę, że możesz wyrażać się lepiej. Czemu więc nie miałbyś? (Polecam nowe wersje Mozilli Firefox - mają wbudowany moduł podkreślania błędów ortograficznych w pisanych tekstach).

Co do edycji postów - owszem, byłaby bardzo wskazana, aczkolwiek z ograniczeniem czasowym na takie ingerencje.

Co do literówek... w twojej wypowiedzi powyżej widać znowu takie kwiatki. Nie mogłem uwzględnić faktu, że masz problemy z językiem systemu, bo o tym nie wiedziałem, co jednak wcale nie przeszkadza w poprawnym pisaniu. Sam kilka lat byłem zmuszony pisać na niemieckojęzycznej klawiaturze z ustawieniami polskiej klawiatury i uwierz mi, nie jest sztuką zainstalować polskie liternictwo tak, żeby nie kolidowało z obcym językiem systemu. Przykładem tego jest choćby fakt, że bez najmniejszych przeszkód doinstalowałem sobie język arabski. Dla chcącego nic trudnego.

Nie staram się być lepszym od nikogo, choć przyznam, że moje niektóre wypowiedzi mogą sprawiać takie wrażenie. Chciałbym jednak zaznaczyć, że daleko mi do hiperpoprawności językowej. Liczę zresztą na wzajemność, jeśli dojdzie do wymiany zdań, to prędzej ty, niż ktokolwiek w tym wątku, zwrócisz mi uwagę na literówkę, orta, czy cokolwiek innego. Człowiek właśnie, nie ideał, uczy się całe życie. Powinien się zwłaszcza uczyć od innych.

Jeśli chodzi o takie podejście do pozaamerykańskich produkcji, to w zupełności cię popieram. Również lubię obejrzeć nisko i średniobudżetowy film wyrywający amerykańskim masówkom pole do popisu. Genialnym przykładem jest dla mnie "Straż Nocna" i "Straż Dzienna", świetne sci-fi/fantasy/kino akcji w wydaniu rosyjskim, o efektach specjalnych niejednokrotnie kładących na głowę megaprodukcje z USA.

Co do polskich filmów... wiem, o co ci chodzi, ale nie uważam to za wystarczający powód do deprecjonowania ekranizacji lektur jako takich. W czasach, kiedy dzieciak woli iść do kina, zamiast przeczytać książkę, trzeba jakoś docierać do takiego widza. Z drugiej strony, może to jest po części wina właśnie tychże filmów? Półtorej godziny obrazków, zamiast kilkunastu godzin wertowania kartek? Takie mamy czasy, ilość w czasie, a nie jakość. Na szczęście - nie wszyscy na to lecą.

ocenił(a) film na 10
HalfBlackPrince

Czcionki można zainstalować na własnym kompie,gorzej bedzie jak nei bede pracował, pisał ze swojego.

Jak czytam własne wypowiedzi, to też mnie szlag trafia że nie moge ich wyedytowac jak na innych forach. Już dawno z przyzwyczajenia klikam przycisk edytuj.
FF ma wspaniałą funkcję poprawiania, zalecam wszystkim, tylko czemu u mnie zawiesza sie ?:( Gdy chce poprawić wyraz przy pomocy menu to mam delikatnie mówiac zawieszki. Musiałem wyłaczyc na swoim komputerze tą funkcję, którą chciałbym mieć właśnie ze względu na moje literówki.

Straż dzienna i nocna są prawdziwymi arcydziełami. Przyznam że wiele z tych twarzy chciałbym zobaczyć w innych produkcjach. Żałuję że nie znam jezyka rosyjskiego.

Z Polskich superprodukcji oglądałem w kinie przymusowo Ogniem i mieczem, Przedwiośnie i Pana tadeusza. Ten pierwszy uwielbiam, , przedwiośnie nie było złe, natomiast Pan Tadeusz dla mnie okazał się mordęgą. Humanistą nie jestem, choć interesuję się historią, wykształcenie zdobywam w kierunkach ścisłych i poezja, wiersze, kompletnie do mnie nie docierają. Nie każdy potrafi sie tym ekscytować i forma w jakiej nam to zaserwowano raczej nie zachęciła nas do przeczytania książki. Przypuszczam ze nie jestem jedyną osobą która odnosi podobne wrażenia.

ocenił(a) film na 8
GraF

Ano, tak to już jest z tą całą techniką :)

A ja poniekąd jestem humanistą i wielbicielem Mickiewicza, natomiast Sienkiewicz i Żeromski w ogóle do mnie nie przemawiają.
Ekranizację "Ogniem i Mieczem" ratował humor postaci Zagłoby, natomiast Przedwiośnia strawić nie mogę. "Pan Tadeusz" miał dość chybioną obsadę.
Jedyny na pewno nie jesteś, to pewnik :)

Myślę, że na tym zakończymy tą dyskusję, bo temat raczej wyczerpany.

ocenił(a) film na 6
HalfBlackPrince

Jest: >Jak należy brać na serio choć jedno twoje słowo, kiedy nie zapisujesz go odpowiednio.<
Powinno być: >Jak można brać na serio choć jedno twoje słowo, jeśli nie zapisujesz go odpowiednio?< (nadal jednak uważam, że to koślawe zdanie).

Jest: >Wystarczy troszkę głębiej poczytać o popatrzeć, a pięknie widać ogólną krytykę i dezaprobatę w kierunku do tych "dzieł".<
Powinno być: >Wystarczy troszkę głębiej poczytać i popatrzeć, a pięknie widać ogólną krytykę i dezaprobatę w stosunku do tych "dzieł".< (lub "w kierunku tych dzieł" - chociaż sformułowanie to mocno "zgrzyta" moim zdaniem).

I na koniec - "przesadzona patetyczność"? Cóż to takiego?

Jak widzisz, przyganiasz koledze, a sam nie zadbałeś o formę swojej wypowiedzi.
Tak - jest ona ważna, ale bez przesady. Literówki zdarzają się każdemu - nawet tobie...


Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones