W ocenie waham się między 5, a 6. Nie wiem, czegoś mi brakuje w tym filmie. Niby klimat jest ok. Lasy Tajlandii, mrok, świątynie, duchy, pogmatwanie kto, co, jak i gdzie... przez co człowiek skupia się na przedstawianej historii. Uwielbiam tajlandzkie opowieści grozy, a mimo to momentami zastanawiałam się, co ja w ogóle oglądam?
Tak czy inaczej... film można obejrzeć. Co prawda na końcu miałam ochotę zaciukać młodszego z braci, no ale cóż ;)