Animacja moim zdaniem jest prosta ale nie jest przez to zła minimalistyczna to jest styl Rene laloux
Oczywiście, jeśli stanowi to ważny czynnik powstającej idei - dwadzieścia jeden. Aczkolwiek nie potrafię pojąć jak to się ma do.. :)
No ma się zasadniczo, bo oceniasz tę animację oczami człowieka wychowanego już w erze komputerowych animacji.
to prawda! animacja Gandaharu ma po prostu swój styl. nie jest to anime, ani Shrek (dla tych którzy tylko to potrafią rozróżnić - jak GlaniqGce).
schowaj z łaski swojej takie pomówienia wraz ze świadomością umiejętności przekazywania informacji za pomocą języka do opancerzonej kasetki i wyrzuć ją do najbliższej rzeki, zrobisz ogromną przysługę przedstawicielom własnego gatunku.. szanowni użytkownicy udzielający się w tym poście, czy nie dostrzegliście jeszcze jałowości tej quasi-dyskusji? możliwe, iż poczułbym się do udzielenia dalszych odpowiedzi w odniesieniu do powyższych komentarzy, aczkolwiek nie pozostawiacie mi cienia nadziei na bycie zrozumiałym.. zakleszczyliście powieki oczu zbyt szczelnie by przepuścić cudze zdanie odbiegające od własnego, uciekając w ten sposób w chamowate, lecz i bezpodstawne obrażanie. trochę przykre, zważając nagminność tego zjawiska u mieszkańców kraju, w którym żyję.
czysta grafomania... :)
a do pozostałych - zawsze piszcie swoje zdanie! nie zrażajcie się tym, że jakiś dzieciak może poczuć się urażony. po to są dyskusje (w tym na forach) żeby rozmawiać. a nie przytakiwać sobie nawzajem, jak życzyłby sobie GlaniqGce. howgh! :)
Skoro nie znasz podstawowych zasad polemiki to po co zakładasz swój kontrowersyjny wątek? Do tego gdy przychodzi co d oczego twoi oponeńci mają co powiedzieć a ty od razu przyjmujesz postawę agresywną i jedziesz na filozofii 'o gustach się nie dyskutuje' która tylko doprowadza do jałowych dyskusji.
Zachowam się jak pozostali i dodam coś od siebie:
Styl Laloux jest fantastyczny, z wyobraźnią, prosty, ale jednocześnie ciekawy. Designy stoją na wysokim poziomie, pod względem technicznym animacja też oryginalna. Poza tym pochwalę jeszcze miłe dla oka kolory i widoki :)
Takie rzeczy trzeba cenić bo to prawdziwa sztuka animacji, tak zwanego filmu rysunkowego, a nie komputerowego kiczu, który nawet nie ma dobrych designów (choćby Pixar i jego kulfoniaste postacie - okropność).
także tutaj kieruję w wersji niezmienionej moją poprzednią wypowiedź :)) chciałbym dorzucić jedynie dobitny oraz klarowny dowód mojego zaskoczenia w wyniku określenia owego wątku 'kontrowersyjnym'.
mistrzowie polemiki, najszczersze wyrazy wdzięczności z mej jakże skromniutkiej strony za wielki wkład dydaktyczny niesiony poprzez osobiste stanowienie wzorca. chapeau bas!
Mistrzowie polemiki... ja swoje zrobiłem, argumenty napisałem a to ty nie masz niczego ciekawego do powiedzenia, skoro zbaczasz z tematu (wiedząc, że nie umiesz się wybronić:) i zasypujesz nas jakimś tanim wodolejstwem. Zapraszamy za 10 lat jak nauczysz się doceniać sztukę animacji, bo w tej kwestii jesteś narazie pan laik i bezguście. I żaden gust nie ma tu znaczenia, bo jak aniamcja się nie podoba to sie nie podoba, ale trzeba docenić zawsze kunszt. I proszę, zamilknij i nie pajacuj już.
Udajesz inteligentnego, a w Twoich wypowiedziach brak jakichkolwiek sensownych argumentów, tylko blablabla, tak potrafi tutaj wielu, ale nie o to chodzi. Nie pasuje Ci ten film - wyraziłeś zdanie to go broń w sposób cywilizowany i na poziomie, nie sztuka zagadać kogoś bzdurami...
Gandahar ma coś, co trudno nazwać, jakąś wewnętrzną magię opartą na prostych środkach przekazu, a do tego dla mojego pokolenia (jestem '82) to sentyment ogromny.....
Po prostu nie zrozumiałeś o co mu chodzi. Tak jak większość która tu pisała. GlaniqGce swoim postem opisał, charakter przyszłych komentarzy. I choć forma była bufonowata i przejaskrawiona, to jednak bardzo trafna.
Maja racje. Jestes GlaniqGce zwyklym, maloletnim snobem, ktory, pod plaszczykiem pseudo-madrych wypowiedzi kreuje sie na znawce. A tak naprawde nic soba nie reprezentujesz... Czytales moze Dulska?:) Na razie jestes nikim i nie masz nic do powiedzenia wsrod powaznych ludzi. Wroc, gdy dorosniesz.
Animację tego filmu ocenił bym tak samo krytycznie. Ale dlatego że mogę ją porównać z animacjami 20-30 lat starszymi, które są nie porównywalnie lepsze. Wiek nie ma tu nic do rzeczy.
Moj ojciec kupil mi kasete wideo z tym filmem pod koniec lat 80-tych. Bylem nastolatkiem uwielbiajacym sf, ale niespecjalnie kochajacym filmy animowane. W tym jednak przypadku dalem sie porwac historii, bo naprawde byla fajnie opowiedziana.