Vincent jest człowiekiem gorszej kategorii, gdyż jego rodzice poczęli go w tradycyjny sposób, zamiast udać się do genetyka, który udoskonaliłby DNA dziecka. Mimo to postanawia nie rezygnować z marzeń.
Dobry koncept i świetna muzyka, choć efekt finalny nie porywa. Ciągłe podmienianie próbek i kombinowanie po chwili nuży. Sci-fi z klasą, ale bez wyrazu.