PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5795}

Gdyby ściany mogły mówić

If These Walls Could Talk
7,1 2 066
ocen
7,1 10 1 2066
Gdyby ściany mogły mówić
powrót do forum filmu Gdyby ściany mogły mówić

Film powinien być obowiązkową pozycją dla wszystkich. Szczególnie polecam obrońcom życia.
Ostatnio w programie TV Tomasza Lisa usłyszałam, że zagrożenie życia przyszłej matki nie jest
podstawą do aborcji, bo przecież, tylko Bóg ma prawo decydować o życiu i śmierci. Może zatem
przestańmy leczyć? a w Radio Maryja, którego słucham czasem dla rozrywki, "wiadomości"
posłały w eter informację, że Australia przekazała 50mln dolarów na zabijanie dzieci w Afryce (w
domyśle antykoncepcję).
Film budzi potężne emocje, jest świetnie zagrany, wyreżyserowany i naprawdę warto obejrzeć. To
jeden z tych, których fabuły się nie zapomina.

ocenił(a) film na 9
Agsia76

Film genialny, moim skromnym zdaniem i zgadzam się z opinią wyżej.

ocenił(a) film na 3
Agsia76

nie należy mylić przerywania ciąży z powodu zagrożonego życia matki z aborcją dokonywaną na życzenie kobiety, tak ot. Aborcja to najokrutniejsze z morderstw, dziecko jest zupełnie niewinne i zupełnie bezbronne. Moim zdaniem film niósł tragiczne przesłanie.

veronicoletta

Aborcja to usunięcie pasożyta z organizmu kobiety. Jest to taki sam zabieg jak usunięcie kleszcza albo tasiemca.

DIOYY

Otoz to i powinna byc w Polsce na zyczenie

Agsia76

>Agsia76
Jak już przytaczasz jakieś argumenty to je najpierw przemyśl. Zarówno Ty sama jak i Twój autorytet(sic!) Tomasz Lis toniecie w obłudzie po pachy. ;)

Po pierwsze żaden rząd jak dotąd NIE uchwalił ustawy zmuszającej matce umierać za dziecko.

Co do bełkotu na temat aborcji. Nie chodzi tutaj o Boga, boga, Kościół, religie katolicką, protestancką czy inną, Rydzyka, RM, Prolive czy inne organizację. Chodzi o fakt PRAWA DO ŻYCIA każdego CZŁOWIEKA, co do Twojego zakutego łba najwyraźniej nie trafia. Twoim może być dom, samochód, torebka, Twój nos itd.

Dziecko NIE JEST I NIGDY NIE BĘDZIE Twoją własnością lub dowolnego człowieka na ziemi. Dziecko to jest WOLNA ISTOTA, która ma niezbywalne PRAWO do ISTNIENIA i SAMOSTANOWIENIA. Tym samym nie do Ciebie należy decyzja, czy ma żyć czy umrzeć.

Jeśli nie zgadzasz się z tym podstawowym prawem przysługującym każdej istocie ludzkiej, to możesz żryj tabletki albo się wysterylizować. To jest dla odmiany Twój wolny wybór.

24 paź 2012 20:21
ocenił(a) ten film na: 10

Film powinien być obowiązkową pozycją dla wszystkich. Szczególnie polecam obrońcom życia.
Ostatnio w programie TV Tomasza Lisa usłyszałam, że zagrożenie życia przyszłej matki nie jest
podstawą do aborcji, bo przecież, tylko Bóg ma prawo decydować o życiu i śmierci. Może zatem
przestańmy leczyć? a w Radio Maryja, którego słucham czasem dla rozrywki, "wiadomości"
posłały w eter informację, że Australia przekazała 50mln dolarów na zabijanie dzieci w Afryce (w
domyśle antykoncepcję).
Film budzi potężne emocje, jest świetnie zagrany, wyreżyserowany i naprawdę warto obejrzeć. To
jeden z tych, których fabuły się nie zapomina.

Mrok

Każde dziecko ma prawo żyć, ale nie ma to nic wspólnego z aborcją ani nie stoi w sprzeczności z prawem do aborcji.

Kobieta ma prawo usunąć każdego pasożyta ze swojego ciała, włącznie z płodem. I na tym właśnie polega prawo do decydowania o swoim ciele i wolność osobista.

Twoje prawo do samostanowieniu polega na przykład na tym, że możesz tego wyskrobanego płoda (żywego lub martwego) sobie wziąć i adoptować, jeśli uważasz to za "dziecko", ale nie możesz zmuszać innych, by płacili za próby odratowania tego czegoś albo żeby uważali to za "dziecko".

DIOYY

A wiesz to nawet dziwne? Zapytaj swoją matkę, dlaczego po Twoim urodzeniu, nie chwyciła Cię za Twój łeb i nie waliła nim o ścianę tak długo, aż rozprysłby się jak dojrzały melon.

Nie jesteś dzieckiem, tylko pasożytem. Pasożyty się tępi. Spokojnie więc można zrobić powyższe, nie ponosząc za to żadnej kary. Osobiście jestem za tym, żeby Twoja mama z całym szacunkiem dla niej nadrobiła zaległości z przeszłości.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
DIOYY

Można mieć 50 lat i świadomość ameby.

Jesteś zwykłym zapatrzonym w siebie p a s o ż y t e m.

Wybacz, że na tym zakończę. Z ryja wali Ci niemożebnie.

Mrok

Ty masz na razie około dziesięć lat i świadomość ameby. W takim tempie nie dogonisz nawet przy pięćdziesiątce świadomością i inteligencją przeciętnej myszy.

Jesteś zwykłym pyskatym gówniarzem i niewychowanym bachorem, który wzorem rówieśników z piaskownicy w dyskusjach sprowadza swoje stanowisko do wykrzykiwania "no chyba ty" i "sam żeś jest", a potem dokłada jakąś lumpenproletariacką obelgę.

Nie moja wina, że nie potrafisz się pogodzić z faktami naukowymi. Widocznie jeszcze nie dorosłeś na tyle, żeby dyskutować na takie poważne tematy, stąd bierze się u ciebie taki poziom infantylnego prymitywizmu i o(d)porności na argumenty.

DIOYY

Widzę że trafiłem w sedno i to zabolało.

I dobrze, myślenie na początku może sprawiać ból.

Mrok

Trafiłeś w sedno czym? Swoją lumpenproletariacką infektywą numer jeden czy numer dwa? Swoim gimbazjalnym krzykactwem czy pieniackim szczeniactwem? Pluciem jadem czy biciem piany z pyska?

Jedyne, czym trafiłeś, to pięciokilowym młotkiem w swoją potylicę w dzieciństwie.

Myślenie pewnie wielu boli, ale ty się o tym nigdy nie przekonałeś ani nie przekonasz, bo ciebie ten proces mentalny nigdy nie spotkał i nie dotyczył.

Kiedyś, gdy już dostaniesz promocję do gimnazjum, być może znajdziesz w swoim podręczniku do biologii naukową definicję pasożytnictwa (zbliżoną do zacytowanej przeze mnie) i łatwiej ci będzie zrozumieć, dlaczego w cywilizowanych krajach aborcja jest legalna, a prawo do aborcji jest jednym z praw człowieka.

Pa, mały.

DIOYY

Trafiłem idealnie. W przeciwnym wypadku byś się tak nie pienił. ;)

Mrok

Już pisałem - trafiłeś idealnie, ale pięciokilogramowym młotkiem w swój zakuty łeb w dzieciństwie. Innego wyjaśnienia dla twojego upośledzenia umysłowego i moralnego nie widzę.

Jak już pisałem, twoje lumpenproletariactwo, gimbazjalne krzykactwo, pieniackie szczeniactwo, plucie jadem i bicie piany z pyska nie robią na mnie wrażenia, nie wywołują we mnie głębszych emocji, chyba że zażenowanie, pożałowanie i pogardę.

DIOYY

I mały suplement. Zarzucasz mi mało wyszukany język, a sam wylewasz tutaj rzygowiny.

Dostosowałem poziom moich wpisów do Twojego, w nadziei że coś do tępego łba dotrze. Ponieważ nie dotarło, zakończyłem temat.

Szczekaj dalej, jak Ci to przyjemność sprawia.

Mrok

Już pisałem - trafiłeś idealnie, ale pięciokilogramowym młotkiem w swój zakuty łeb w dzieciństwie. Innego wyjaśnienia dla twojego upośledzenia umysłowego i moralnego nie widzę.

Jak już pisałem, twoje lumpenproletariactwo, gimbazjalne krzykactwo, pieniackie szczeniactwo, plucie jadem i bicie piany z pyska nie robią na mnie wrażenia, nie wywołują we mnie głębszych emocji, chyba że zażenowanie, pożałowanie i pogardę.

=====

Nie zarzucam ci "mało wyszukanego języka", bo to byłby komplement i piękny eufemizm na nazwanie tego żałosnego wycieku gnojówki antyintelektuelno-krzykackiej spod twojej klawiatury.

Po prostu gdy napisałem prawdę i zaorałem twój żałosny, guślarski, kuglarski światopogląd, będący w rzeczy samej kompilacją absurdalnych dogmatów, udowadniając w naukowy sposób, że płód to pasożyt, zacząłeś się pienić, toczyć hektolitry piany z pyska pod moim adresem, myśląc, że możesz zakrzyczeć prawdę infektywami i szczeniackimi odzywkami z serii "a sam żeś jest". Tak że póki co to ty jesteś tutaj szczekaczem i ujadaczem.

Może kiedy już wiek małoletni i swoje szczeniactwo będziesz miał dawno za sobą, nabierzesz trochę ogłady, kultury, grzeczności i pokory, by zrozumieć, że prawda leży tam, gdzie leży, a nie tam, gdzie ty sobie coś roisz.

DIOYY

Nadal nie dociera do tępego łba.

Nie chce mi się z Tobą gadać trollu.

Nawet nie czytam bełkotu, który tutaj zamieszczasz.
Tym razem rozumi? Śmiem wątpić. hah ;)

Mrok

Fakt, tępy jest ten twój łeb, jak piłka plażowa.

DIOYY

Szalenie inteligentne porównanie.

Koledzy na podwórku Ci je podsunęli? hah ;)

Mrok

Nie, sam wymyśliłem, kiedy ty lepiłeś zamek z piasku w piaskownicy z kolegami z przedszkola.

DIOYY

Więc tu jest pies pogrzebany. Musisz być przeraźliwie starym tetrykiem. W tym wieku czas myśleć o wieczności.

Mrok

Owszem, mając dwadzieścia trzy lata na karku, jestem przerażony, jak ten czas szybko mija.

DIOYY

Czyli wiesz o życiu tyle, co Ci pod nos w szkole podsunięto. ;)
Klep dalej swoje pseudo mądrości, ale bez mojego udziału.

Mrok

Jeśli ty skończyłeś szkołę średnią w wieku 23 lat, to współczuję. Ja parę dobrych lat wcześniej. Ale nawet będąc dużo młodszym, wiedziałem w rzeczonym temacie po tysiąckroć więcej niż ty.

Jeśli już skończyłeś tłoczyć te wszystkie wątki poboczne i chcesz wrócić do tematu głównego, od którego się zaczęło, odsyłam do mojego posta z dnia 6 cze 16:25 oraz kilku wcześniejszych - w szczególności trzech pierwszych (z dni: 11 maj 16:52, 12 maj 14:51 i 15 maj 14:32). Jak już ochłoniesz i ostudzisz emocje, to może łatwiej ci będzie wysunąć z moich treści poprawne wnioski.

DIOYY

Kelp dalej trollu, klep. ;)

DIOYY

Abstahując od całej wcześniejszej wymiany zdań, i moich ewentualych przekonań w sprawie aborcji- Twoja definicja pasożytnictwa doskonale opisuje właściwości płodu rozwijającego się w łonie matki. Po kolei:

1. „PASOŻYTNICTWO jest zależnością, w której jeden organizm, czyli PASOŻYT, żyje kosztem drugiego, zwanego ŻYWICIELEM, traktując go jako ŹRÓDŁO POŻYWIENIA...
Ad. 1 A jak dziecko w łonie matki otrzymuje pożywienie i tlen? No poprzez łożysko matki, czyli oznacza to, że organizm matki jest dla dziecka źródłem pożywienia.

2. ... a często też jako ŚRODOWISKO ŻYCIA.
Ad 2. Dziecko żyje i rozwija się w macicy matki-, czyli jest to środowisko niezbędne do jego przeżycia. Do inkubatora można dziecko dać dopiero po 23 tygodniu ciąży, a i tak rokowania na przeżycie są raczej słabe i wynoszą 50-66%

3. Żywiciel (czyli matka) potrzebny jest dziecku do zycia
Ad 3. Jeżeli umrze matka a dziecko pozostanie w jej łonie, to dziecko też nie przeżyje.

4. Z reguły organizm pasożytniczy nie zabija swojego żywiciela, jedyne go OSŁABIA
Ad4. Tutaj się kłaniają wszelkie dolegliwości ciążowe takie jak: wymioty, ogólne osłabienie, puchnące nogi, cukrzyce ciążowe etc. Co to jest jeśli nie osłabienie organizmu?

Jedyne co się nie zgadza to to, że żywiciel nie zauważa obecności pasożyta. W przypadku ciąży to może się sprawdza przez pierwszy miesiąc, potem już kobieta nie ma okresu i rośnie jej brzuch.

No i wiem, kiepsko to brzmi żeby nazywać nienarodzone dziecko "pasożytem", niemniej jednak większość kryteriów wynikających z definicji pasożytnictwa zostaje tutaj spełnionych.

Agsia76

Kobiety ciało, kobiety decyzja!

natasza_szczecin

Każda z nasmaprawo co chcę ze swoim ciałem:-)

Agsia76

sá wypowiedzi, które sié w ogóle nie starzejá XD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones