PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=111529}
6,3 175 707
ocen
6,3 10 1 175707
3,7 14
ocen krytyków
Ghost Rider
powrót do forum filmu Ghost Rider

Niekompletny bzdet.

ocenił(a) film na 2

Filmy kategorii KB (kompletny bzdet) to w sporej części ekranizacje znanych komiksów i gier komputerowych, takich jak np. "Mortal Kombat". Nie wymagamy od nich niczego, poza efektownymi scenami i potoczystą akcją typu "bij-zabij". Nie jest to może rozrywka na wysokim poziomie, ale da się, "do kotleta", oglądać. Ten film jest niedoróbką, pomyłką, nawet w kategoriach tego gatunku! (przypominam - KB) . Natomiast, wbrew intencjom jego t(fu)rców, jest momentami rozbrajająco śmieszny.

ocenił(a) film na 2
jak45

PS: Do tego efekty specjalne są niespecjalne: czacha jest wklejona na ogień jak przez dzieciaka, który od godziny zapoznaje się z "fotoszopem". Bez żadnych relacji z płomieniami, refleksów, perspektywy. To właśnie ona powoduje reakcje śmiechem.

ocenił(a) film na 8
jak45

Masz świadomość, że Matrix jest plagiatem, podróbka, kradzież praw autorskich, wierną kopią, bezczelnym naśladownictwem, niepotrzebną imitacją, kradzieżą praw autorskich. Jest taki motto o Matrix. Zżyna, zżyną, zżynę pogania.

ocenił(a) film na 2
Raze

No cóż, trzba będzie do różnych fobii dołączyć "matrixofobię" - jeden chory już jest.

ocenił(a) film na 8
jak45

Ale dlaczego zaraz takie kolokwializmy. Fobia na Matrix nie wzięła się znikąd. Polecam przejrzeć fora. Najlepiej Equilibrium. Aha. Pamiętam Pan krytykę filmu "Dziesięcioro przykazań". Jak dla mnie arcydzieło totalne. Sam jestem ateistą, a Panu się nie podobał normalny film, za to lubi pan faceta w sutannie i czarnych okularach fikajacych po ścianach. Kuriozalności i absurdów Matrixa nie sposób wyliczyć podobnie jak motywów którymi kierowali się Wachowscy zżynając i kreując swój świat. Podobnie liczba trolli i spamerów permanentnie piszących o Matrixie. Jak to powiedział filmowy Morfeusz. "DOPUKI ISTNIEJE MATRIX LUDZIE NIE BĘDĄ WOLNI". ZABAWA W MATRIXOFOBIE CZY W MORFEUSZA?

ocenił(a) film na 2
Raze

Przyznasz, że twoja niechęć do "Matrixa" jest nadmiernie wyrazista - tylko o to mi chodziło. Nie zamierzam się spierać, bo mnie ten film w gruncie rzeczy "wisi"...
Chodzi też o to, że wiele dzieł literatury, filmu, plastyki (tych z realistyczną warstwą) a czasem nawet muzyki garściami czerpie z dorobku kultury. Niektórzy czerpią dużą przyjemność z odnajdywania w sztuce odniesień kulturowych a wielu twórców specjalnie takie skojarzenia buduje (choćby motyw przechodzenia przedmiotów przez tarczę księżyca funkcjonuje nie tylko od "E.T", jak niektórzy sądzą, ale jeszcze od "Psa andaluzyjskiego"; płaszcze "po kostki" wywieść można , jak kto chce, jeszcze z Bizancjum); oczywiście większość odniesień jest głębsza (czytałeś "Złotą gałąź" Gravesa?) i wymaga czasem dużej orientacji i doświadczenia w sztuce.
Całość popkultury wręcz jest zbudowana z ogranych schematów i rzadko poza nie wykracza. Pierwszy poeta, który oczy ukochanej porównał do gwiazd ("Pieśń nad pieśniami") był geniuszem, reszta to epigoni...

ocenił(a) film na 8
jak45

Prawda jest taka, ze Matrix sam w sobie nie jest mi solą w oku, ani zbytnio wrogi. Po prostu mam już dosyć ludzkiej głupoty i nazywania jakiś reżyserów Bogami tak jak było z Georgem Lucasem i Gwiezdnymi wojnami. Ale w tym wypadku problem jest znacznie gorszy, bo Matrix nie dość , że ma psychofanów uważających ten film za religie to jeszcze atakują bezpodstawnie inne produkcje filmowe, a w dodatku zachowują się jak stado kiboli. Trzeba stanąć im to znaczy temu tłumowi, motłochowi na drodze. Tłum nigdy nie miał racji i zawsze gustował w kiczu i tandecie. Coca cola to siki, a nie napój, a Mac Donald's to dziadowskie żarcie, podobnie jak Adidas to szmata. Prawda jest taka, że ja nie mam nic do czerpania inspiracji i natchnienia z przedstawicieli klasyków. Sam z dumą wskazałem, ze kilka moich ulubionych filmów czerpało inspirację i natchnienie ze starszych dzieł jak chociażby "Interstellar". Tak czy siak to nie ja zacząłem szafować hasłami typu kradzież praw autorskich, plagiat, podróbka, naśladownictwo pomysłów, wierna kopia, niepotrzebna podróbka etc. Dostawało się filmom które z Matrixem nie miały zupełnie nic wspólnego. Staram się bronić dzieł filmowych po 1999 roku i stać się rzecznikiem prawdziwego wkładu do kinematografii dzieł sprzed 1999 roku i uświadomić ludziom, że to co widza w Matrixie i ma wartość już dawno było przed Matrixem. Matrixowi zawdzięczamy same dziwoty i nic poza tym. Jezeli film A był pierwowzorem, a film B czerpał z filmu A inspiracje i powstał podobny film C to zarówno film B jak i C czerpało inspirację z filmu A, a nie że B czerpał z filmu A, a C z filmu B. cIEKAWE JAK BYŚ SIĘ ZACHOWAŁ JAKBY KTOŚ NAZWAŁ CIĘ ZŁODZIEJEM CUDZYCH PRAW AUTORSKICH BEZPODSTAWNIE SAM DOKONUJĄC PLAGIATÓW?

ocenił(a) film na 2
Raze

OK.

ocenił(a) film na 8
jak45

Jestem ciekaw. Bo wydaje się Pan być osobą zrównoważona psychicznie. Nie to co te gmby i psychofani. Chciałbym dostać odpowiedź. Co jest w Matrixie takiego rewelacyjnego i oryginalnego. Jakie nowości wniósł ten film?

ocenił(a) film na 2
Raze

Już pisałem, że od tego typu filmów rozrywkowych nie wymagamy czegoś nowego, rewelacyjnego. Wystarczy, że jest to sprawnie, efektownie zrobione - a tego "M." nie odmówisz.
Poza tym, nie "panuj", bośmy tu wszyscy równi.

ocenił(a) film na 8
jak45

Ale ja nad nikim nie staram się panować i uważać się za kogoś lepszego od innych, ani narzucać innym mój tok rozumowania. Po prostu chce ludziom uświadomić prawdę. Jaka prawdę? Że łyżka nie istnieje. I to że nie łyżka się gnie lecz ty. Mortal Kombat jest tak samo efektywny jak Matrix. Poza tym Matrix wiernie kopiował i uprawiał naśladownictwo z Mortal Kombat.

ocenił(a) film na 2
Raze

Chodziło o używanie "Pan".
Efekciarskie były i "Transformersy" i "Avatar" i wiele innych filmów z animacją komputerową. Jesteśmy jeszcze w okresie dziecięcej fascynacji możliwościami cyfrowego tworzenia obrazków, jak byli zafacynowani widzowie kinematografów ruchem na ekranie. Akurat w "M."podobał mi się i klimat i plastyka animacji - ale to nadal tylko jeden z wielu filmów typu "pokaz sztucznych ogni". Kiedy to minie, być może zaczniemy się wgłębiać w artyzm tworzonego cyfrowo świata; zaczątki tego widać w takich filmach jak np. "Przez ciemne zwierciadło" czy "Walc z Bashirem". Wielkie możliwości widzę np. w "ożywieniu" (metodą komputerowej analizy postaci, jej gry aktorskiej w istniejących materiałach i kreowaniu jej nowych wcieleń) starych, wielkich aktorów i "obsadzeniu" ich w nowych filmach. Chciałbym zobaczyć jakąś nową, inteligentną komedię ze Spencerem Tracy i Katherine Hepburn...

ocenił(a) film na 8
jak45

Matrix to tez spektakl efektów specjalnych. Widać już na zwiastunach. Nie pan zobaczy zwiastuny. Frankenstein/ Morfeusz- płaszcz, wręcza kolesiowi czerwoną Pigułkę (pamięć absolutna), a koleś odbija się w jego okularach (Nieśmiertelny), w dodatku skoki z Blade-wieczny łowca i na końcu Dorling Kindersley scena z bronią i słynny cytat z TC -2000 X "nikomu się to jeszcze nie udało, dlatego nam się uda". Tyle jeżeli chodzi o zwiastuny. Film ma zerżnięty scenariusz. Mnóstwo głupot żywcem zerżnietych z innych filmów między innymi z Mortal Kombat i Transformers 2 : Zemsta upadłych (Komiks nie film!). Dla innych specyficzny, oryginalny, wyjątkowy, wizjonerski, dla mnie zżyna totalna do sześcianu, że, aż po oczach kole. Za co fani kochają Matrix za wizualizację i tylko za to.

ocenił(a) film na 5
jak45

"Ale ja nad nikim nie staram się panować" - dobre :)
"Mortal Kombat jest tak samo efektywny jak Matrix"
Ale to tylko Raze, Jacku... facet, który twierdzi, że ma 46 lat (choć niektóre jego alterkonta są znacznie młodsze), czyli niewiele mniej ode mnie, a jedynym zajęciem i zarazem sensem jego istnienia, jest umieszczanie we wszelkich możliwych zakamarkach tego portalu swoich wielokrotnie duplikowanych wypocin, mających na celu przekonać wszystkich użytkowników, że Matrix jest be.
Choć przyznać należy, że wypowiedzi z konta "Raze" są na znacznie wyższym poziomie, niż wypowiedzi z pozostałych kont tego właściciela.

ocenił(a) film na 2
m_grendel

Dzięki, to trochę wyjaśnia; jak pisałem, przypadek "matrixofobii".
PS: chciałbym mieć 46 lat...

ocenił(a) film na 7
jak45

To musiało być zabawne, że Raze jest taki już stary a jego zajęciem jest kopiowanie wypocin. Ty jesteś starszy i kopiujesz kropki, więc Raze to jakby o wiele fajniejsza wersja ciebie?

ocenił(a) film na 7
jak45

"Wymagamy" czyli ty i rośliny z parapetu?

My ludzie nie wymagamy od filmu czegoś z uwagi na kategorię, szufladę. My ludzie oglądamy filmy takimi, jakie są, odnajdując w filmie rozrywkowym, gdy ma on kilka ciekawych myśli, rozrywkę i kilka ciekawych myśli. Gdy jest estetyczny albo też trzyma w napięciu, odnajdujemy estetykę i emocje.

Natomiast ty nie odnajdujesz, bo myślisz kategoriami bardzo ułomnymi. A to wymagasz, a to nie wymagasz, wszystko zależnie od szuflady, w której film znalazłeś. Nauczyciel, jak rozumiem, wuefu, z dyplomem załatwionym przez wujka? Bo bez przesady, ale ani o sztuce nic, ani o logice nic, ani o kulturze ogólnie nic. Na biologię za słabo rozumiesz zdania złożone.

ocenił(a) film na 2
hyrkan

Ciekawe, co cię tak zabolało, że plujesz jadem?

Oczywiście, że filmy można i należy kategoryzować. To elementarne, również w nauce, porządkowanie świata. Siadając przed ekranem, wybieram, czego mogę się spodziewać: "do kotleta" mogę sobie obejrzeć np. "Terminatora" a w spokoju i zadumie choćby "Idę". Nic to zresztą nie musi mieć wspólnego z wywyższaniem czy deprecjonowaniem jakiegoś gatunku sztuki - po prostu, jeśli widzę "komedia romantyczna" i Sandlera jako aktora, po prostu nie oglądam; inni może na to polują, ich sprawa.
Jak każda kategoryzacja poza parametrami matematycznymi, "gatunkowanie" filmów może zaskoczyć - trafi się produkcja rozrywkowa z ciekawym problemem, przesłaniem czy przekazem uczuciowym, trafi film "artystycny" bliski bełkotu (wykorzystuje to od dawna postmodernizm a przede wszystkim Tarantino). Niemniej podział produkcji filmowej na popkulturową i artystyczną jest akurat dość wyraźny i, jak pisałem, nie mam z tym wielkiego problemu. "Ghost Reider" to typowa pozycja rozrywkowa, ale zasłużył u mnie na 2 niezależnie od oceny gatunku jako całości. To po prostu spaprany film...
Przykro mi, że miałeś kłopoty na lekcjach "wuefu"; nie martw się - ja czasem też.

ocenił(a) film na 7
jak45

Kto pluje jadem?
Ten od wyzywania dokoła przez bzdety i bełkoty? Czy ktoś nabijający się z nieuka?

"Oczywiście należy przeoczyć wszystko w filmie, co nie pasuje pod uproszczone kategorie" - a widzisz, ja się z tym nie zgadzam.

Nie wybierasz, czego możesz się spodziewać. Wprowadzasz się tylko w błąd.

Podział na popkulturę i sztukę nie jest dla ciebie wyraźny.
Na lekcjach wuefu też miałeś problem, nie tylko na pozostałych?

ocenił(a) film na 2
hyrkan

Znowu bełkot. "Oczywiście należy przeoczyć wszystko w filmie, co nie pasuje pod uproszczone kategorie"; nawet cytować nie potrafisz.

ocenił(a) film na 7
jak45

Znów bełkoczesz. Popatrz na swój post wcześniej. Właśnie tam zalecałeś niedostrzeganie tego, co w twojej wizji kategorii się nie mieści. :)
To jedna ze sprzeczności, jakie ci wytykam. No ale w miarę jak mnożysz swoje posty pozbawione treści, maleje szansa, że przeczytasz jakąś wypowiedź z treścią.
Ależ to marne.

Nie zasługujesz na pełne 2 w skali dziesięciopunktowej, tak beznadziejnie oceniasz. Demencyjka, czy gimbuś kłamie o emeryturze?

ocenił(a) film na 2
hyrkan

EOD - dotarło?

ocenił(a) film na 7
jak45

Do mnie dotarło:
a) że nie masz nic do powiedzenia. Od pierwszego postu
b) że skłamałeś, że kończysz dyskusję, bo masz zamiar nadal pisać

do ciebie nie dotarło
a) że nie masz nic do powiedzenia. Choć tylko kropki piszesz, to wciąż myślisz, że masz co napisać
b) że skłamałeś, pisząc EOD, skoro wciąż próbujesz pisać. Nie jesteś rozmówcą na poziomie. Nikt cię nie zatrzymuje. Siedzisz tu, bo wklejanie tych kropek cię bawi. :) Próbowałeś uderzania w coś głową?

ocenił(a) film na 2
hyrkan

...

ocenił(a) film na 7
jak45

W kilka godzin po tym, jak zakończyłeś dyskusję, wracasz żeby pisać kropki. Opisz mi, wuefisto, jak to świadczy o twojej inteligencji.

ocenił(a) film na 2
hyrkan

..

ocenił(a) film na 7
jak45

Skłamałeś.

ocenił(a) film na 2
ocenił(a) film na 7
jak45

Wciąż kłamiesz. Co post. Ależ kompletny bzdet.

ocenił(a) film na 7
jak45

Inna rzecz, że bardzo niekonsekwentny jesteś w ocenach. Filmy, którym dajesz wyższe oceny, niejednokrotnie nie przedstawiają niczego bardziej prawdopodobnego (większe bzdety) i nie mają doskonałych efektów specjalnych (jak ta czaszka w płomieniach).
Jest zatem zwykłą nieprawdą, że twoja ocena wynika z czegoś więcej niż banalne niepodobanie się.

ocenił(a) film na 7
jak45

Czy zatem rozumiesz już, jak absurdalne jest analizowanie, czy film jest czy nie jest bzdetem, czyli czy jest uzasadnialny merytorycznie?
Filmy to nie podróbki dokumentów, mniej lub bardziej udane. Kino ma przeróżne aspekty inne niż zgodność z prawdopodobieństwem, zresztą cała sztuka podobnie.

ocenił(a) film na 7
jak45

Czy zastanowiłeś się, po co piszesz? Masz gust i jesteś jedyną osobą na świecie, którą on obchodzi. Po cóż udajesz przed sobą i innymi, że masz też zdolność oceny, co jest bzdetem czy bełkotem? Kropeczki powinny Ci dać do myślenia.

ocenił(a) film na 7
jak45

Gdybyś miał wątpliwości, kto schodzi na psy, uczepia się, jest nieuprzejmy, trywializuje etc etc, to proszę. Przykład twojego pisania wcześniejszy niż moje pojawienie się w tym wątku.
Gdybym był nieprzyjemny, uznaj, że się dostosowałem, bo gdy byłem tylko racjonalny, odpisałeś, że nie rozumiesz.

ocenił(a) film na 2
hyrkan

Nie byłeś racjonalny - czepiałeś się o jakiś błąd, bez wytłumaczenia o co ci chodzi i bełkotliwą stylistyką.

ocenił(a) film na 7
jak45

Nie rozumiałeś zdań złożonych. Oskarżasz o to mnie. Nie zauważyłeś wielu myśli w wielu filmach - oskarżasz o to twórców.
Mam pełne prawo się z ciebie teraz nabijać. Czytaj książki czasem.

ocenił(a) film na 2
hyrkan

EOD.

ocenił(a) film na 7
jak45

Już prawie 10 postów napisałeś, odkąd skończyłeś dyskusję.
Zdrowy człowiek by sobie poszedł. A ty próbujesz mnie wygonić chyba, hihi.
Pomyśl o takim filmie o staruszku, który chrypiąc i kaszląc odgania ludzi z ławki w parku, bo NIE CHCE SIEDZIEĆ W PARKU. Wymachuje starowina laseczką, rzęzi, o, popluł się trochę.

Może idź wytrzyj?

ocenił(a) film na 2
hyrkan

...

ocenił(a) film na 7
jak45

W kilka godzin po tym, jak zakończyłeś dyskusję, wracasz żeby pisać kropki. Opisz mi, wuefisto, co cię odróżnia od trolli z gimnazjum, poza wiekiem.

ocenił(a) film na 2
hyrkan

..

ocenił(a) film na 7
jak45

Strach pomyśleć, jak obsikujesz rzeczy, których ktoś ma nie dotykać, gdy tak piszesz w wątkach, z których chcesz rozmówcę wygonić.

ocenił(a) film na 2
ocenił(a) film na 7
jak45

Biedaku. Jakby się dało, to po pół kropki byś słał, ale się nie da. Co teraz? Już gorzej nie będzie?

ocenił(a) film na 8
jak45

A co myślisz o Matrix. Też komputerowe efekciarstwo plus fikuśne Kung-fu, a do tego pseudointelektualny bełkot, tania filozofia, beznadziejna obsada, zerżnięty scenariusz z Cyber Vigillance i paru innych i wiele zapożyczeń z innych filmów.

ocenił(a) film na 2
Raze

Akurat "Matrix" to solidnie zrobiona, rozrywkowa s-f; nie szukaj w takich produkcjach jakiejkolwiek filozofii, intelektualizmu a nawet logiki i prawdopodobieństwa.

ocenił(a) film na 8
jak45

"Matrix" za wiele sensu nie ma. Poza tym to plagiat takich filmów ja : "Ucieczka Logana" czy Więzienie umysłów". Do tego dochodzą filmy animowane o przygodach Batmana. Batman the animated series: Perchance to Dream, Batman the animated series: What is reality. Film nafaszerowany zapożyczeniami różnych filmów które stały się pionierami i głównymi najwbitniejszych pomników filmowych w swym gatunku. Wachowscy zżynali pomysły, a sam Matrix jest kradzieżą cudzych prw autorskich, plagiatem, naśladownictwem innych filmów, niepotrzebna podróbką, bezczelną kopia. Dlaczego Matrix miałby być taki dobry i przełomowy. Jak dla mnie to kicz. Oglądam to filmidło i widzę około 50 innych filmów.

ocenił(a) film na 2
Raze

Taką metodą można wywodzić nawet plagiatu "Matrixa" z mitu Prometeusza. Większość dzieł sztuki, nie tylko filmów, to kontynuacje kilku odwiecznych tematów, wątków z mitów i bajek. "Nihil novi sub sol".
Inna sprawa, to indywidualne gusta. Jednemu się podoba to, innemu tamto a nawet niektórym nic się nie podoba.

ocenił(a) film na 8
jak45

No dobra, a czytałeś forum Equilibrium? Fanboye Matrixa całkowicie zaspamowali tamte forum. Trochę mnie dziwi, że taki inteligentny, zrównoważony, dojrzały i stateczny człowiek taki jak Ty gustuje w takim stolcu owiniętym w sreberko dla Gimbusów jakim jest Matrix.Co sprawia, że Matrix jest taki wyjątkowy? Wszystko już było i zdecydowanie na lepszym poziomie.Każda ekranizacja Marvela i DC jest 100 razy lepsza, jak również każdy film SF który wyszedł po Matrixie. Dziesięcioro przykazań ci się nie podobało. A Matrix jest cacy? Za co?

ocenił(a) film na 2
Raze

Ani nie gustuję w "Matrixie", ani w "Equilibrium", ani w ogóle w rozrywkowych filmach s-f. To tylko rozrywka, na oceny od 3 do najwyżej 7 - z rzadka na 8, jak "Obcy - 8. pasażer Nostromo", "E.T.", ewentualnie "Kontakt". Nie rozumiem tak skrajnych poglądów, żeby jedne z nich hejtować a inne ubóstwiać. Jedyny film s-f na wysokim artystycznym poziomie, to "2001: Odyseja kosmiczna". Howgh.

ocenił(a) film na 8
jak45

Też mi się podobał "Kontakt", "2001: Odyseja kosmiczna", "E.T"

ocenił(a) film na 7
jak45

Człowiek inteligentny zauważa, że filmy nie dzielą się na rozrywkowe (tylko rozrywka) i pozarozrywkowe (ani trochę rozrywki).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones