PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=550081}
5,0 53
oceny
5,0 10 1 53
Ghostkeeper
powrót do forum filmu Ghostkeeper

Windigo (?)

ocenił(a) film na 4

Młoda para i ich znjaoma wypoczywaja w górach. Skuterami śnieżnymi udają się, wbrew ostrzeżeniom faceta z recepcji hotelu (?) na tripa. Jeden skuter się psuje, snieżyyca i noc się bzbliżają, a nasi bohateoriwe trafiają do opuszczonego hotelu, któy okazuje się tylko częściowo opuszczony. Lokacja jest fajna, reżyseria sprawna, klimatu nie brakuje - muzyka i zdjęcia ładnie współgrają z lokacją. I to by było na tyle. Bo film ma dwa grzechy, w tym jeden poważny. Po pierwsze fabuła średnio trzyma się kkupy i wstęp o wendigo (windigo?) nie wiele wyjaśnia. Drugi grzech, powiązany z pierwszym, ale znacznie poważniejszy, to czynnik zła, który jest zupełnie niestraszny i nieatrakcyjny, Jest sobie babka, nieco upiorna, ale zabija jej syn (?) i jest wendigo zamknięty w jakimś iglo w piwnicy (??). Do końca nie widaomo co, kto, jak i dlaczego, i co najgorsze, sceny śmierci nie robią wrażenia, a i klimat z czasem się rozmywa, gdy na haroyzoncie pojawia się miałki finał. Szkoda, bo był potencjał. Ale podobno reżyser mówił, że hajs się w połowie skońćzył i trzeba było kręcić to, na co była kasa, a nie to, co było w pierwotnym scenariuszu.

ocenił(a) film na 5
kangur_msc_CM

Z wendigo w tym filmie jest problem. Jeśli się nie mylę, nie wiadomo, skąd stwór się tam wziął, ani kto (i po co) zamknął go w domku z lodu (może był przeniesiony do hotelu z innego miejsca, być może jakiegoś prawdziwego igloo). Wiadomo tylko tyle, że wendigo nie musi grasować po lasach, bo jakaś szurnięta babcia ze swoim krzepkim synem łapią po okolicy ludzi i wrzucają ich zgrabnie pocięte szczątki do lodowej salki, żeby stwór mógł się pożywić. I tutaj wchodzi...

SPOILER.

Fabuła - a przynajmniej finał - akurat jest dość jasna. Dziewczyna - po pokonaniu babci - przejmuje opiekę nad wendigo. I nie wiem, czy robi to, bo taka jest klątwa ciążąca na osobie, która ostatnia zostaje żywa w pobliżu stwora, czy wynika to z dotknięcia czegoś obłożonego przymusem opieki (drzwi do sali?), czy może dziewczyna zwyczajnie dostała świra (zresztą tak samo ześwirował jej chłopak - już nie pamiętam, w jakich okolicznościach). Być może do pełnego zrozumienia fabuły, włącznie ze sprawą zamknięcia wendigo w igloo, potrzebna jest znajomość kanadyjskiej mitologii (w filmie były jakieś symbole, zapewne np. anasazi, coś w rodzaju spiralnego słońca, który to symbol daje ochronę przed mocą wendigo), ale nawet i bez tego intryga jest w miarę czytelna.

Seans utrudnia jednak marna jakość obrazu (film wyszedł tylko na VHS) i niezgrabnie krojona akcja, ale jak dla mnie historia ma całkiem ciekawy klimat.

ocenił(a) film na 4
lezard

A! Wdzisz, w takim razie wszystko zakumałem, ale wydało mi się to na tyle banalne, bzdurne i nieuzasadnione, że odniosłem wrażenie, że coś chyba przeoczyłem. Może pierwotny zamysł miał fabułę rozwijać. Ale pomysł dokarmiania Wendigo mi nie przypadł do gustu. Nie mówiąc już o braku dokłaniejszych info o hotelu, babce i... samym wendigo. I czemu u licha windigo? (tak go nawali we wstępie).

PS: Oglądałem bardzo łądnego dvdripa :D

ocenił(a) film na 5
kangur_msc_CM

No dobra, to suplement, bo doczytałem tu i ówdzie niezbędne informacje:

1. Wendigo był przemienionym starszym synem siedzącej w hotelu babci, i to zapewne ona z drugim z synów zbudowała ten domek z igloo (i ciągle się zastanawiam, czemu - żeby stale utrzymywać syna w formie wendigo? Bo wendigo ma serce z lodu? Tylko po co?)
2. Partner dziewczyny został przez coś opętany, dlatego tak poleciał w las/.
3. Wendigo ma dziesiątki wariantów pisowni, pewnie zależnie od rejonu i plemienia, ale tą najpowszechniej przyjętą - w tym i u nas - jest właśnie "wendigo". A w filmie jest zapis "windigo", bo to jest cytat z czegoś starszego.
4. W filmie miały być jeszcze jakieś sekwencje z wendigo na wolności, ganiającym kogoś np. po dachu hotelu. Właśnie finał najmocniej ucierpiał na wyczerpaniu budżetu.
5. DVD wyszło w kwietniu 2012, a więc - ech, o ironio... - trzy miesiące po tym, jak go obejrzałem... ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones