Piękny film, piękna historia, i do tego Angelina na ekranie. Czego chcieć więcej ? Szkoda tylko tego, w jaki sposób się kończy. Urzekł mnie od samego początku, gdy pierwszy raz go obejrzałam, i chociaż jest okropnie smutny, to będę do niego wracać jeszcze wiele razy.