Pamiętam, że chciałam iść na ten film do kina( nie wiem czemu w końcu tego nie zrobiłam). Do
owej produkcji podchodziłam raczej sceptycznie, gdyż myślałam że jest to głupi film o robotach... jak
bardzo się pomyliłam! Lekkie, przyjemne kino z morałem. W sam raz dla ojców, którzy zapominają
czasem, co w ich życiu powinno być prawdziwym priorytetem- dzieci. Film wbrew pozorom nie jest o
robotach a o skomplikowanych, a miejscami wzruszających relacjach niedojrzałego ojca z synem.
Poza tym, dobre efekty specjalne, jak zwykle fajna rola Jackmana oraz naprawdę imponujący popis
aktorski młodego Goyo ;) Jak miło popatrzeć, że ludzie robią jeszcze filmy Sc-Fi , gdzie fabuła i
przesłanie nie zostają zepchnięte na drugi plan przez technikę komputerową. :)
Dokładnie, podbijam ocenę ;) jak leciało w kinie to nawet nie zwróciłem na to uwagi, myślałem, że Jackman się trochę błaźni grając w takim czymś ale... obejrzałem i jestem pozytywnie zaskoczony!
No właśnie... myślałam, że Jackmanowi skończyły się propozycje filmowe, dlatego przyjął rolę w jakimś ścierwie aby fani o nim nie zapomnieli. A tu proszę :)) Czegoś takiego się nie spodziewałam ! :) Poza tym fajnie grał tu takiego dupka. Gość ma naprawdę talent którego nie marnuje ^^