Dwie prawdziwe rzeczy w filmie, to Rzym i gladiatorzy. Film nie jest opowieścią historyczą o gladiatorach, lecz "przygodówką" o.
Natomiast chcę powiedzieć o mitach, które narosły wokól zawodu- tak, zawodu!- gladiatora!
Byli nimi ludzie wolni- jak w filmie; byli, oczywiście i niewolnicy, ale trzeba pamiętać o jednym, co filmy historyczne pokazują w odwróconym zwierciadle! Ci ludzie byli zbyt cenni, by ginąć tysiącami na wszystkich rzymskich arenach!; a należy tu pamiętać, że w okresie największego rozkwitu Cesarstwa Rzymskiego rozciągało sie ono od Brytanii po Arabię- czyli Egipt.
Trwonienie tysięcy ludzi na arenach byłoby zaprzeczeniem trwania cesarstwa, bo po wielkiej części opierało się na niewolnictwie.
Wyszkolenie gladiatora kosztowało krocie; kupienie niewolnika, który sobą w tej kwestii coś przedstawiał- także krocie (bochenek chleba kosztował pół sestercji w tym czasie); nauczenie go walki- kolejne wielkie sumy- tysiące sestercji; utrzymywanie szkół gladiatorskich, na które stać było naprawdę bogatych- krocie! Trzeba było zapewnić nauczycieli, opiekę medyczną na najwyższym poziomie, dobre jedzenie dające siłę- nie marną polewkę na szczawiu czy innej trawie, schronienie, broń... a także zwierzęta! To nie było za darmo, jak wielu wciąż myśli! To był swoisty starożytny przemysł, na który pracowało tysiące ludzi: od rzeźnika, poprzez łowcę zwierząt, po kowala!
Dobrzy gladiatorzy byli niemal jak bóstwa; kobiety- i nie tylko- czepiały się ich szat, gdy ci szli na arenę; byli zapraszani do najlepszych domów w mieście; byli hołubieni niczym dzieci, byli wywyższani niemal jak cesarze, bo za nimi szła chwała! Byli też legionistami, jeśli o tym nie wiecie! Doskonałe wyszkolenie oraz niesamowita odwaga gladiatorów były wielokrotnie wykorzystywane przez cesarzy, którzy wcielali ich do armii, jak to było na przykład podczas wydarzenia – „Rok czterech cesarzy” – w 69 roku n.e.
Odłóżcie więc bajki- choć wielce mówiące- na półkę, a poczytajcie historyków; w szczególności tych starożytnych, ponieważ oni to widzieli na własne oczy!
A przy okazji- prawda o palcu w dół lub w górę! Jeśli, uważny czytelniku, dokładnie przeczytasz- i zrozumiesz, co napisałam powyżej, to ta bzdura przestanie istnieć dla Ciebie!
Dwie prawdziwe rzeczy w filmie, to Rzym i gladiatorzy. Film nie jest opowieścią historyczą o gladiatorach, lecz "przygodówką" o.
Natomiast chcę powiedzieć o mitach, które narosły wokól zawodu- tak, zawodu!- gladiatora!
Byli nimi ludzie wolni- jak w filmie; byli, oczywiście i niewolnicy, ale trzeba pamiętać o jednym, co filmy historyczne pokazują w odwróconym zwierciadle! Ci ludzie byli zbyt cenni, by ginąć tysiącami na wszystkich rzymskich arenach!; a należy tu pamiętać, że w okresie największego rozkwitu Cesarstwa Rzymskiego rozciągało sie ono od Brytanii po Arabię- czyli Egipt.
Trwonienie tysięcy ludzi na arenach byłoby zaprzeczeniem trwania cesarstwa, bo po wielkiej części opierało się na niewolnictwie.
Wyszkolenie gladiatora kosztowało krocie; kupienie niewolnika, który sobą w tej kwestii coś przedstawiał- także krocie (bochenek chleba kosztował pół sestercji w tym czasie); nauczenie go walki- kolejne wielkie sumy- tysiące sestercji; utrzymywanie szkół gladiatorskich, na które stać było naprawdę bogatych- krocie! Trzeba było zapewnić nauczycieli, opiekę medyczną na najwyższym poziomie, dobre jedzenie dające siłę- nie marną polewkę na szczawiu czy innej trawie, schronienie, broń... a także zwierzęta! To nie było za darmo, jak wielu wciąż myśli! To był swoisty starożytny przemysł, na który pracowało tysiące ludzi: od rzeźnika, poprzez łowcę zwierząt, po kowala!
Dobrzy gladiatorzy byli niemal jak bóstwa; kobiety- i nie tylko- czepiały się ich szat, gdy ci szli na arenę; byli zapraszani do najlepszych domów w mieście; byli hołubieni niczym dzieci, byli wywyższani niemal jak cesarze, bo za nimi szła chwała! Byli też legionistami, jeśli o tym nie wiecie! Doskonałe wyszkolenie oraz niesamowita odwaga gladiatorów były wielokrotnie wykorzystywane przez cesarzy, którzy wcielali ich do armii, jak to było na przykład podczas wydarzenia – „Rok czterech cesarzy” – w 69 roku n.e.
Odłóżcie więc bajki- choć wielce mówiące- na półkę, a poczytajcie historyków, w szczególności tych starożytnych- kilku się ostało (Petroniusz- choć niewiele mówi, b bardziej był poetą, Swetoniusz, Wirgiliusz, Pliniusze oba i in.), ponieważ oni to widzieli na własne oczy!
A przy okazji- prawda o palcu w dół lub w górę! Jeśli, uważny czytelniku, dokładnie przeczytasz- i zrozumiesz, co napisałam powyżej, to ta bzdura przestanie istnieć dla Ciebie!
I tu się zgodzę, dobrze wyszkolony gladiator był wart dużo pieniędzy. Niewyszkoleni gladiatorzy byli raczej figurantami, których prawdziwi zawodowcy rozjeżdżali jak chcieli. Rozumiem, że i wśród niewolników trafiali się specjaliści. Szczególnie, jeśli byli oni jeńcami. Wtedy oczywiście niewolnik stawał się sławny, a co za tym idzie miał znacznie lepiej niż inni :) Jeśli mówimy o gladiatorach, przecież Ci wojownicy skądś musieli mieć pieniądze na zbroje oraz broń. Przecież takie miecze jak te oferowane przez Galerię replik nie były rozdawane za darmo...