Ogólnie lubię kino akcji rodem z Hongkongu, nawet to mocno kiczowate z lat 80'. Jednak myślałem, że jak na rok 1999, będzie już tutaj trochę, bardziej rozbudowana fabuła, lepsze efekty specjalne, sceny walki, a pozostanie humor, którego dawnym produkcjom odmówić nie można. Co otrzymujemy? Scenariusz jest zagmatwany, fabuła jest "szarpana", następujące po sobie fakty są trochę nielogiczne. Efektów specjalnych jako takich nie było, scena wybuchu wyszła średnio. Walki średnio przemyślane, nie wiem kto był choreografem, są poplątane, często niewiele widać (słabe naświetlenie + bohaterowie ubranie na czarno), gra aktorska nie prezentuke sie zbyt dobrze (ale wkońcu grający głównych bohaterów aktorzy są młodzi, więc nie spodziewałem się niczego powalającego). Humor, no cóż tego trochę tutaj jest, ale czy to znaczy że chce nam się śmiać w którymkolwiek momencie? Mi w każdym razie się nie chciało.
Podsumowując film plasuje się w dolnych granicach stanów średnich, ale jeśli lubicie takie kino, to ten film też obejrzycie, choć bez zachwytów.