Nawet słaby to wedle mnie za mało powiedziane. Jeszcze jakby trwał niecałe 1,5 h, ale prawie dwie to już było za dużo. Niemiłosiernie męczyłem się, żeby dotrwać do końca. W krótkiej recenzji Telewizyjnej Wyborczej opinię kończyło stwierdzenie "dla wybranych". Oj tak. Faktycznie nie dla mnie.