no i co jest złego w opłatach za emisję CO2? Że miliardowe korporacje zarobią troszkę mniej, a przeciętny Kowalki będzie oddychał trochę mniej zanieczyszczonym powietrzem?

Mylisz się. Korporacje zarobią tyle samo bo koszt podatku od CO2 zostaje przeniesiony na końcowego konsumenta. To Ty zapłacisz więcej, oni zarobią tyle samo produkując przy tym tyle samo CO2 co bez podatku. Jednocześnie ci sami ludzie i te same korporacje które lobbują za wprowadzaniem podatków od gazów cieplarnianych nie robią absolutnie nic aby wdrążać w życie alternatywne i ekologiczne źródła energii.
Tu nie chodzi o ekologię ale o podatek od wszystkiego, bo praktycznie wszystko co się produkuje powoduje wytwarzanie CO2. Najłatwiej więc nałożyć podatek na CO2 pod płaszczykiem ekologii dorzucając do tego mit o efecie cieplarnianym bo to ludzie łatwiej przyjmują od dokładania kolejnych jawnych podatków. Ja jestem jak najbardziej za ekologią ale trzeba odróżniać prawdziwą ekologię od podstępnego pseudo-ekologicznego biznesu.

Żeby stwierdzić, że ludzie, którzy lobbują podatek od emisji CO2 nie robią nic w sprawie alternatywnych źródeł energii, musiał byś znać ich wszystkich i umieć podać przykłady. Fakt, że w tej sprawie nie dzieje się zbyt wiele to nie kwestia braku działania, tylko kwestia pieniędzy: podatek od co2 to zysk dla państwa, za to w alternatywne źródła energii to państwo musi inwestować / na alternatywach państwo traci zyski z podatków.
Pamiętaj również, że przemysł naftowy również ma swoich lobbystów.
Dlaczego w Polsce wolny rynek biopaliw w Polsce jest zakazany? Bo ogromna liczba ludzi chciała by z tego skorzystać, przez co państwo i firmy naftowe straciły by swoje zyski ...skoro można przejechać całe Stany Zjednoczone na starym oleju z McDonalda to po co wydawać coraz większe pieniądze na stacji?!
Wzrost cen "wszystkiego" i tak jest nieunikniony, bo ropa kończy się wszędzie... dlatego kraje takie jak USA próbują dorwać się do każdego możliwego złoża na bliskim wschodzie.

Nie muszę znać wszystkich ludzi lobbujących za podatkami, wystarczy sam fakt że rządy je wprowadzają jednocześnie nie robiąc nic innego dla prawdziwej ekologii. Czyny się liczą. Skoro wszystko kręci się dookoła podatku od fikcyjnego zjawiska to nie trzeba być detektywem aby wywnioskować że chodzi tu o dojenie ludzi z pieniędzy a ta czynność nigdy nie idzie w parze z niczym pozytywnym. Gdyby przemysł wydzielał głównie parę wodną to mieli byśmy podatek od pary wodnej, gdyby samochody jeździły na wodę to trzeba by płacić akcyzę od wody (ten przepis już działa).
Przykład z podatkiem na paliwa o którym sam wspomniałeś to tylko kolejny dowód na to że tu nie chodzi o ekologię. To że lobby naftowe trzyma całe państwa za pysk to oczywiste. Tak samo oczywiste że społeczeństwo jest dobijane kolejnymi podatkami wprowadzanymi pod różnymi pretekstami w tym pod płaszczykiem pseudo ekologii opierając się na micie globalnego ocieplenia. Niestety większość ludzi jest słabo wyedukowana i wierzy we wszystko co powie im telewizor albo co przeczytają na największych portalach informacyjnych. Szkoły też robią młodym z mózgu wodę ucząc o niczym niepopartych teoriach jak o prawdach objawionych ignorując przy tym istotne tematy które uważa się za niewygodne w społeczeństwie które chce się kontrolować i doić z pieniędzy. Jeśli ktoś mi wmawia że mój samochód przyczynił się do efektu cieplarnianego na Ziemi to ja się pytam czyj samochód przyczynił się do efektu cieplarnianego na Marsie :) Bezsensowne szukanie wpływu na zjawisko które jest naturalnym cyklem, zawsze było jest i będzie a my właśnie zbliżamy się do szczytu aktywności Słonecznej. Po nim będziemy zbliżać się do epoki lodowcowej aby znowu przechodzić do słonecznego maksimum i znowu do epoki lodowcowej. To naturalny cykl na który człowiek nie ma żadnego wpływu i powinniśmy się cieszyć że nasz układ Słoneczny jest aktualnie w szczycie aktywności Słońca bo jest to korzystne dla ludzi i zwierząt.

" wystarczy sam fakt że rządy je wprowadzają jednocześnie nie robiąc nic innego dla prawdziwej ekologii."
pisałam już : rządy szybko decydują się na każdy podatek, z którego będzie więcej mamony w budżecie do rozdzielenia, ale niechętnie biorą się za działania, na które same musieliby wyłożyć kasę.
Pisząc o alternatywnych źródłach energii nie miałam wcale na myśli wody, tylko np. bakterie z oczyszczalni ścieków (bodajże z ludzkich odchodów), zużyty olej, panele słoneczne itp....polecam dokument "Fuel".

Nawet pomijając opłaty z emisję CO2 firmy naftowe powinny ponosić ogromne koszta za zatruwanie nie tylko środowiska, ale też zabijanie ludzi, którzy mieszkają w okolicy szybów naftowych i padają jak muchy na raka i inne świństwa (co też z resztą jest poruszane w dokumencie).
Rząd jednak woli być zależnym od obcych, truć środowisko, pieprzyć o ekonomii, która zależy w głównej mierze od środowiska i zasobów, kiedy inwestycje w nowe źródła energii mogły by dać zatrudnienie tysiącom bezrobotnych....i jestem pewna, że lobby naftowe ma w tym największy udział, a nie jedna świnia z rządu dostała od niego spore "wyrazy wdzięczności" $$$

A w tym całym zamieszaniu przeciętny obywatel, bojący się o pracę i karmiony sprzecznymi informacjami z TV, ma kwestie ekologiczne w dupie albo nastawia się negatywnie, nazywając ekologów ekooszołomami itp.
Jak ktoś kiedyś powiedział panom od ropy wcale nie zależy na tym by debatę wygrać, tylko na tym, by debata trwała, bo zdezorientowanie ludzi pozwala im robić to, co robili zawsze.
I ten film ma też w tym swój udział.

No ja sam nazywam ich często ekooszołomami bo często to są przekupne egoistyczne oszołomy a nie ekologowie. O prawdziwej ekologii w mediach niewiele się mówi. Przykład z pojazdem na wodę to był tylko przykład jakich może być tysiące, chodzi o to że opodatkowane jest każde paliwo obojętnie czy ON, benzyna, olej słonecznikowy czy nawet woda jeśli ktoś ją wleje do baku. Monopol na paliwa kopalne utrzymuje się przez nie rozwijanie alternatywnych źródeł energii, to wiadomo od dziesięcioleci. Żyjemy w społeczeństwie które chcą opodatkować praktycznie we wszystkim a podatek na CO2 to podatek tylko dla kasy a nie dla ekologii bo z ekologią to nie ma nic do rzeczy. Ten film nie mówi nic o ropie, nie zachęca do zatruwania środowiska ani nic z tych rzeczy. On omawia tylko jeden temat - globalne ocieplenie na Ziemi. Nic więcej. I nie można tworzyć poglądu gdzie ktoś wyrażający zdanie o globalnym ociepleniu na Ziemi jako NIE wynikającym z działań człowieka a naturalnym cyklem automatycznie staje się zwolennikiem ropy naftowej i trucia środowiska (czyli "tym złym). Chęć działania pro ekologicznego nie może usprawiedliwiać kłamstwa jakim jest wmawiany ludziom pogląd globalnego ocieplenia jako winy człowieka. Po co się tak ludziom wmawia i jaki jest tego cel tłumaczyć nie trzeba, jest to dokładnie omówione w filmie.

ps. Ktoś dał ten film na YT, warto oglądnąć
http://www.youtube.com/watch?v=BbWCdP2MNhQ

...przecież ja go już oglądałam...

Fajnie :) Ale może ktoś inny nie oglądał to będzie miał okazję.
Link powyżej jest do nie kompletnego filmu za to z lektorem, jak by ktoś chciał cały film (8 części) z napisami to http://www.youtube.com/watch?v=22EBcu2diKY&list=WLBAC24BE830C08281