warte odnotowania twierdzenia jakie padly w tym filmie:
-para wodna jest duzo silniejszym gazem cieplarnianym niż co2
-to wzrost temperatury powoduje wzrost dwutlenku węgla w atmosferze, nie odwrotnie
-zachmurzenie ma duzy wplyw na ilosc energii slonecznej docierajacej na ziemie
-aktywność słońca ma wpływ zachmurzenie (ilość promieniowanie kosmicznego docierającego do ziemi zależna od aktywności słońca ma wpływ powstawanie chmur) i wplywa na temperaturę na ziemi
napewno bede mial na uwadze powyzsze twierdzenia (fakty?)
co mnie nie pokoi w tym cały Globo-Łobo rzekomo spowodowanym przez działalność człowieka (rzekomo bo społeczność naukowa nie jest wcale tak jednolita w tym przekonaniu) to brak odpowiedzi na jedno istotną kwestię, primo: co powodowało tak duże zmiany temperatury na ziemi w przeszłości, kiedy człowiek nie produkował co2, (a więc: skąd epoki lodowcowe, okresy kiedy temperatura była wyższa niż teraz, kiedy było zimno i pytam tu o całkiem nieodległą przeszłość) oraz ultimo: jaki ma to aktualny wpływ na temperaturę na naszej planecie?
Film bardzo ciekawy. Pokazuje inne spojrzenie na problem ocieplania się klimatu. Najbardziej podobał mi się w nim brak apokaliptycznych wizji, którymi dość często straszy się nas w związku z tym problemem. Hmm.. jeśli chodzi o te zmiany klimatyczne (zlodowacenia i ocieplenia) to sądzę, że człowiek ciągle wie zbyt mało żeby wyjaśnić wszystkie procesy zachodzące na Ziemi. Może to taki normalny cykl, coś na zasadzie zmian pór roku?
A tak w ogóle czy to nie zdumiewające, że jeszcze przed 30-oma laty obawiano się nadejścia kolejnej epoki lodowcowej? Natura ma przed nami jeszcze wiele tajemnic i minie wiele czasu zanim człowiek je odkryje. A może to nigdy nie nastąpi...?