Spodziewałam się znacznie lepszego filmu.
I nawet nie chodzi tu o jakąś nadmierną akcję, ale całość jest po prostu przegadana. I po godzinie wszystko zaczyna wyglądać tak samo.
Na dodatek bohaterowie... Poza Cateriną (ale to pewnie zasługa jak zwykle grającej bardzo uczuciowo Fanny Ardant) wszyscy wydali mi się sztuczni. A już wątek Francesci kompletnie niewykorzystany.
Najsmutniejsze dla mnie jest to, że WIEM, że film mógł wyjść dobry. Bo korupcja, bo miłość, bo jakieś tam pokusy itd. A wyszły takie flaki z olejem...
Jedyne dwa plusy:
- zjawiskowa Fanny (włoskie scenerie jej służą!)
- ładnie zaprojektowane wnętrza
Gigantyczne rozczarowanie.
Niestety nie mogę się zgodzić z Twoją opinią. Znając troche włoskie realia, uwierz mi historia opowiedziana w tym filmie mogła z całą pewnością mieć miejsce. Całość nie jest przegadana, bradzo dobra muzyka i świetne zdjęcia. A tak między nam: na tym własnie polega magia kina: Tobie sie nie podoba a mi bardzo. Polecam ci inne włoskie filmy chocby sttani Caos Calmo.
Niestety nie moge odniesc sie do Godzin (jeszcze) natomiast pozwole sobie zachecic do obejrzenia , wspomnianego , Caos Calmo , naprawde bardzo fajny w typowo wloskim klimacie filmik .