Z żalem do i jednoczesnym sentymentem po - NRD. Ze słodko-gorzkimi spostrzeżeniami ponad dekadę od runięcia muru. Z nitkami prowadzącymi nas do własnych doświadczeń, z miłością, którą zawsze chcieliśmy przeżyć. Z kosmonautami i z synowską miłością, z Honeckerem i z Mistrzostwami Świata we Włoszech w tle. W końcu z Coca-Colą w dłoni i w świecie widzianym zza szyby trabanta. To nie jest wybitne dzieło, ale to jest zapis także mojego dojrzewania. Dlatego lubię i polecam.