jak ktoś mówi ze film jest wzruszajacy to dopiero mozna się uśmiać. Nuda nuda, nic się nie dzieje. W skrócie: dzieciak mami swoją matkę komunistkę ze nadal istnieje NRD ale po co i w imię czego, nie wiadomo. Good bye totalna kicha.
Mami ja, aby bo lekarz kazał unikania stresów. Od razu widać, że nie oglądałeś filmu.
to musi sie dziac? jasstes fanem Van Damme'a i spoly? Nie wystarczy ze film jest madry, porusza wazne tematy wysnuwajac przemyslane wnioski?
Chyba ze traktujesz kino jako czynnik zaplakania albo zasmiania sie na smierc;/ Cos mi sie wydaje ze blize ci do "buta Manitou" niz "absolwenta". W kinie oprocz oczu trzeba uruchomic jeszcze mozg:)
hahaha porusza ważne tematy. Film jest po prostu okrutnie nudny i nic nie pomoże urabianie do niego ideologii. Nawet jeśli to pierwsza połowa widzów na tym filmie zaśnie a druga wyjdzie przed zakończeniem. Ten film porusza co najwyżej licznik elektryczny w lokalu. Tylko po co? Szkoda prądu. A van Dala to chyba ty lubisz.
Jaka dorabiana ideologia?!
Rozumiem że nie każdemu film musiał się podobać,każdy ma prawo do własnego zdania.Ale niech poda do cholery jakieś logiczne argumenty!
Syn udaje że cały czas istnieje NRD,bo matki nie wolno stresować.W imię jego miłośći do niej.Dla jednych może być nudny,dla innych bardzo klimatyczny.Ja się nie nudziłem.
I kolejny plus - piękna muzyka Yanna Tiersena - tego samego który komponował muzykę do "Amelii"
pozdrawiam
bulscu
dno to ty jesteś.
to nie jest do ońca dramat, bo także komedia.
wg mnie film świetny, kiedy był nudny?
pomysł rewelacyjny, wykonanie tak samo dobre
po prostu to nie twoj klimat (sądząc po filmach które masz w ulubionych)