Wahałam się między 6 a 7 .Jednak przeważyło 6.Dlaczego? Może to przez głownego
bohatera , a raczej przez aktora[ bo cóż ma na to poradzić biedny bohater?] czulam ogolne
zniesmaczenie.Aktor zaczął mnie denerwować w ''Bękartach..'' tak tutaj moja irytacja
osiaga
apogeum.Po prostu nie potrafię go znieść..Po trosze chodzi o sposob gry aktorskiej jak i
gesty jego samego.Cos mi najzwyczajniej w postaci szanownego Pana nie lezy i nie
umiem tego przemoc. jednak pomijając aktora to fabula calkiem ciekawa i przyciagjaca
uwagę.Dlatego tez film całkiem milo mi sie ogladalo.Choc bez bicia przyznaje ..ze
momentami moja uwagę schodziła na rzeczy ktore działy sie dookola Jakos nie czulam
specjalnego ''pociagu''zeby poznac dalsze perypetie zycia rodziny bohatera. Jednym
slowem-dziwnie.Mieszane uczucia.Choc raczej z przewaga pozytywnych
.dlatego 6/10