Pomysł na film jest świetny, żeby nie powiedzieć genialny. Przeniesienie go na ekran też, o dziwo, udało się.
Film trafił w Niemczech na dobry okres - czas, w którym zjawisko tzw. ostalgii staje się coraz powszechniejsze.
Ale nie tu upatrywał bym jego sukcesu kinowego - nie tylko w Niemczech zresztą. Otóz film ten podobał się będzie moim zdaniem wszystkim ludziom myślącym - nie tylko tym, którzy pamiętają socjalizm ale również tym którzy go nie pamiętaja - dlatego, że opowiada ciepłą, wzruszającą opowieść chłopca (b. dobra rola młodego niemca), którego miłość do matki jest w stanie przenosić góry. Dodatkowo pojawia się tu bardzo wiele elementów humorystycznych. Ja gorąco polecam.