Film znalazłem przypadkiem na HBO i postanowiłem sobie go obejrzeć z nudów pewnego wieczoru. Nie miałem w wobec niego najmniejszych oczekiwań oby tylko nie okazał się być szrotem. Produkcja niesamowicie mnie zaskoczyła. Bawiłem się świetnie. Gorące Letnie Noce idealnie wpasowało się w klimat, jaki uwielbiam w filmach. Dzięki motywowi wakacji oraz wspaniałemu Soundtrackowi poczułem się jak w nowoczesnej wersji Lodów na Patyku z klimatem Breaking Bad w tle. Niesamowite kombo okazało się być w moim przypadku strzałem w dziesiątkę. Piękne dziewczyny, kino samochodowe oraz imprezki też świetnie tutaj wypadły. Oczywiście na happy end w zakończeniu nie liczyłem od samego początku filmu, a i tak nie było dramaturgi (mogło być o wiele gorzej i bardziej dramatyczne) także nawet to nie zepsuło mi ogólnych wrażeń z oglądania. Mocne 8/10. Na pewno jeszcze nie raz wrócę do tego filmu. Jak dla mnie ukryta perełka na tym HBO.