Właśnie obejrzałem obie wersje językowe (PL i ENG) i może to kwestia jakości, ale wydaje mi się że polski dubbing został zrobiony na odczepnego,
- raz, tłumaczenie piosenki jest drętwe i nie ma magii oryginału
- dwa, w trakcie gdy Idina Menzel bawi się swoim głosem, doskonale oddaje i nastrój chwili i chorobę Elsy, pani Łaska brzmi jakby chciała odbębnić robotę i iść do domu (poza tym momentami brzmi jakby śpiewała na granicy fałszu)
- trzy, w polskiej wersji jest za duża rozbieżność między kwestiami mówionymi i śpiewanymi (w KL tego nie słychać aż tak)
- cztery, Olaf w polskiej wersji w ogóle nie jest zabawny, w oryginale, tak jak nie lubię tej postaci, tak uważam że Gad dobrze wypadł w swojej roli
Oryginalny dub w 100% spełnił moje oczekiwania (cała piosenka dla Idiny <3), polski zawiódł na całej linii...
HD to może przesada, ale to rzeczywiście nagrywane mikserem...
Ale dubbing i tak fatalny, może HQ pomoże, ale wolę zostać przy wersji ENG
Może i polski dubbing kuleje (nie wiem, w oryginale nie widziałam), ale końcówka mnie zabiła :D Chodzi mi o ten moment gdy Olaf wchodzi z bałwankami do zamku i wymienia ich imiona i jest: I Mozil i Czesio. Może to nic takiego, ale jednak. :)
Bo może Elsa kazała po nią iść?
Wiecie, to tylko bardzo cenna korona, w dodatku pierwsza w jej życiu, taki tam szczegół :P
To było do przewidzenia, bo polska wersja Krainy Lodu w porównaniu do angielskiej też zbyt dobra nie jest...
Dlatego wole obejrzeć po angielsku z polskimi napisami :)
Jest dobra, ale niestety pani Łaska to jednak pospolity głos w porównaniu z nietypową (znienawidzoną przez wielu) barwą Idiny Menzel, Mozil to żałosna podróbka Gada, a tłumaczenie też swoje ma za uszami. Ogromnym plusem polskiej wersji KL jest Anna 18-letnia Magda Wasylik brzmi w tej roli bardzo autentycznie.
Niestety w GL nie udało się zgrać tego w pełni.
Niestety Magda spiewa tylko piosenki w KL ale tu sie moge zgodzic bo jest nienajgorzej ale dla mnie i tak dubbing angielski jest (podkreslam dla mnie) lepszy. Jakos naturalniej to wszystko brzmi (a glos Kristen Bell jako Anny poprostu cudny :)).
z początku bardzo sie cieszylam ze znow uslysze glosy kasi łaski i magdy wasylik bo piosenka making day a perfect day po angielsku bardzo mi sie spodobala i wiedzielam ze po polsku bedzie rownie swietna ale czytajac to co piszecie o naszej wersji to sie troche boje. Naprawde jest tak zle?
Nie jest źle, mnie się bardzo podoba :)
Tylko oczywiście Polacy mówią, że jest źle i że oryginał najlepszy, tak samo jak często się mówi że kontynuacje czegokolwiek są do bani :P
No to mnie troche uspokojiscie. A wiecie moze kiedy Gorączka Lodu bedzie z dubbingiem w necie? Bo juz nie moge sie doczekac.
Właśnie posłuchałem polskiej wersji w HD i nadal uważam, że jest słaby w porównaniu z oryginałem, nie jest źle Łaska ma lepsze momenty (ten z "dziś nic już nie powstrzyma mnie..." wypada przyjemnie) i te gorsze (jak na przykład początek, czy moment Happy, happy, happy...) ale jako całość jest zwyczajnie przeciętna,
a tłumaczenie nadal ni nie leży
Mi tam się podoba ;) nie ma co się czepiać tłumaczenia według mnie. Teskt oryginalny jest fajny ,bardzo fajny ,ale polski jest Fanomenalny xD (lekko naciągane słówko ,ale zawsze coś )