Kopie tyłek. Cholernie męski film i genialne kreacje, ale to przecież De Niro i Pacino... Podobało mi się że mimo sporego natężenia wątków nic się nie rozlazło. Wszystko było istotne i wynikało z czegoś. Fabuła niby jasny schemat a mimo to sądzę że ten film jest tylko jeden i wątpie żeby moje wrażenia odbiły się na podobnym gatunkowo filmie. Wrócę do niego i z pewnośią i dalej będzie kopac tyłek.