j.w
Odkopuję trupa. Brak kultowych cytatów? A ten o nie przywiązywaniu się do niczego, czego nie porzucisz w 30 sekund w razie wpadki?
W założeniu chyba było ,że ktoś tam musi zginąć. Tam happy end nie wchodził w grę .W zależności od nastroju w jakim oglądałem ten film raz mi było łatwiej zaakceptować końcówkę a raz trudniej .I może o to chodziło.Nie mogliby przeżyć obaj ,bo oczyma wyobraźni widzę już grzmoty jak to cukierkowate zakończenie zepsuło film. Pozdrawiam. A film swoją drogą KLASA.
Za pierwszym razem mnie to strasznie wkurzyło. Później już mniej, ale i tak twórcy mogli pozwolić mu spieprzyć ;).
Mogli! Kurcze, tak się wszystko dobrze układało, gdyby nie ten zdrajca cholera.... teraz oglądam zawsze do momentu przed ostateczną rozgrywką:)
a ja bym wolał inne zakończenie, ze to neil zabija vincenta, mówi: "mówiłem, że tam nie wrócę", trzyma za rękę konającego vincenta i odchodzi
Film ma 1 podstawową wadę Maczeta ich nie pocisnął i zapomniał że jest nieśmiertelny.