Dwaj poprzedni recenzenci opisali już nieskomplikowaną fabułę "Gorotica" Hugha Gallaghera, zatem nie ma sensu ich dublować. "Gorotica" to amatorski horror nekrofilski nakręcony w Memphis, Tennessee przez grupę gotyckich punków. Oczywiście wiodąca inspiracja to osławiony "Nekromantik" (1987) Jorga Buttgereita. W filmie mamy do czynienia z nekrofilką imieniem Carrie (Ghetty Chasun), która uwielbia masturbować się do obrazów śmierci i przemocy z shockumentaries. Jednakże za sprawą pewnego rabunku diamentu i strzelaniny trafia się jej świeże ciało jednego ze złodziejaszków...

Film odznacza się dość zgniłą i perwersyjną atmosferą, choć akcja "Gorotica" ma miejsce za dnia. Odrobina kiepskiego gore, słabe efekty specjalne i sceny przemocy raczej mające miejsce poza kadrem. Niemniej jednak "Gorotica" da się obejrzeć bez poczucia znudzenia: mamy tutaj ramoneski, niezły industrialny/industrialno rockowy soundtrack, trochę golizny i sceny nekro, obcinanie włosów post-mortem, zabawną scenę BDSM i piercing. Generalnie poziom zbliżony do "Lucker" (1986) czy "Blutgeil" (1993), zatem jeśli ktoś lubi amatorskie produkcje SOV to można (choć nie trzeba) "Gorotica" obejrzeć.

"Gore Whore" i "Gorgasm" też muszę kiedyś sprawdzić. Czas trwania: 60 minut.

6/10.