Podziwiam osobę, która temu filmowi wystawiła 1/10.... Albo nie powinna ona oglądać filmów tego typu (zwłaszcza produkcji japońskiej), albo niech lepiej wstrzyma się od oceny, skoro film do niej nie trafił :/
Podziwiam postawę ludzi, którzy naprawdę, nie mogą znaleźć nic dobrego w danym filmie i walą najniższą oceną. Ja jakoś w takich chwilach stwierdzam, że chyba nie jest to film dla mnie i wstrzymuje się z oceną...
potwierdzam. Sam wystawiłem 9/10 a za samą muzyke w filmie nalezy się przynajmniej 5
na Twitch pojawiła się pochlebna recenzja : http://twitchfilm.net/reviews/2010/09/goth-review.php
Plissss... Dlaczego niby nie miałabym wystawić niskiej noty filmowi który obejrzałam i który uznałam za kiepski? Zwłaszcza że raczej nie da się o mnie powiedzieć, że "nie jestem w temacie".
Nie chodzi o samą niską ocenę, ale jednak, sama ocena 1/10 - wydaje mi się, że nie ma filmu, który zasługiwałby na az tak niską ocenę, zawsze znajdzie się coś co spowoduje, że dasz przynajmniej 2/10: muzyka, gra aktorów, nawet parę scen. Zresztą może źle sformułowałam moją wypowiedź - miałam bowiem na myśli właśnie to, że często np. osoby, które nie miały styczności z kinem japońskim po oglądnięciu np. Blue Spring czy Pustego Domu wystawiają takiemu filmowi najniższe noty. Podobnie osoby lubujące się w komediach, raczej nie sa odpowiednie by oceniać horrory (no chyba że też ten gatunek lubią i mają za sobą oglądniecie paru pozycji :))
To tylko taka moja refleksja, zwłaszcza, ze często widzę masę "dzieci" które wstawiają filmowi 1/10 bo np. nie dały radę przebrnąć nawet przez połowę filmu, ponieważ nie ma szybkich aut, Megan Fox, itp. Tak było w przypadku Ojca Chrzestnego.
Szanuje to, że każdy ma inny gust i prawo do własnej opinii. Po prostu momentami jestem sfrustrowana, że zdarzają się osoby, które oceniają film zupełnie dla nich nieprzeznaczony.
nie koniecznie,
ja np dam jeden, nie dlatego ze uznaje film za tragiczny, ale dlatego zeby filmweb tego typu filmow nie polecal
Popieram w 99 (slownie:dziewięćdziesięciu dziewięciu ) % (slownie: procentach)
Niestety , ten 1% rezerwuje na filmy naprawde o niskich lotach,gdzie nic nie da sie z filmu wyciagnac. Zdarzylo mi sie to 6 razy w zyciu, i nie moge nie wystawic oceny "1" chocby przez to, iz stracilem przez jakis chlam cenny czas ktorego juz nie odzyskam. Nie ocenienie tych "dziel" byloby przyzwoleniem na zawyzenie oceny filmu ;)
Niemniej jednak staram sie wybierac gatunki filmow ktore raczej maja szanse mi sie spodobac.Jesli wiem ze tak nie bedzie (np. horrory bazujace na bolu i torturach i/lub odcinaniu konczyn itp), nie wystawiam oceny i zaznaczam opcje "nie interesuje mnie".
Pozdrawiam
W każdym gatunku znajdzie się film na najniższą ocenę, czyli wiadome, jedynkę. Zwłaszcza w takim, w którym najbardziej gustujemy nie powinno być to niczym dziwnym. Zdaje się, że najlepiej można wówczas odróżnić chłam od czegoś naprawdę godnego uwagi. Uwielbiam horrory, ale mam akurat najwięcej ocenionych na 1. Czy zatem powinienem sobie darować ten gatunek? Dać spokój z szukaniem czegoś co jest jeszcze w stanie mnie ucieszyć? (dziwnie to teraz zabrzmiało hehe)...