Pominięto sporo faktów, wogóle nie widzieliśmy nawet kilku minut Gottiego
za młodu, film dość ciemny, Travolta choć
mógł wyciągnąć z tej postaci więcej, dostosował się do partnerów z obsady
chociaż charakteryzacja niezła.
Paul Castellano chociaż był postacią skrytą
działającą w ukryciu, ukazana dopiero w
momencie jego śmierći, zresztą Gotti zapoczątkował inną idea Cosa Nostry
działać się miało w ukryciu bez rozgłosu
wśród cywilów, Gotti zaś afiszował swoim
zachowaniem był atencjuszem, uwielbiał
oglądać swoją twarz w brukowcach.
Film z wielkim potencjałem gangsterskiej
Historii wielkiego bossa, został odebrany
troszkę na kolanie, wygadał jak film na
potrzeby telewizji a nie kina.
Słabe 6/10 tylko dzięki Travolcie.