zgadzam sięz Tobą w stu procentach, jesteś jedną z niewielu osób którym ten film się podobał. Bo mnie się wydaje że większość osób głosujących tu na filmy to banda gówniarzy chłonąca syf z USA. pozdrawiam - polecam (jeżeli nie widziałeś)Tezę Amenebara i Tzameti (z Gruzji)

Rzeczywiscie, sami gowniarze tu dookola:) Mysle ze tak dorosla, powazna i madra osoba jak ty traci tu swoj cenny czas. Lepiej zajmij sie czyms innym.

dzieki za uznanie, i Tobie też radze zając sie czyms innym bo o tym nie masz zielonego pojęcia:/

Widocznie ty masz ZERO pojecia o kinematografii, jesli uwazasz, ze to co z USA jest BE, a to co spoza jest CACY. Ja ogladam filmy z Ameryki, Europy,Azji, Australii (i skad tam jeszcze sie trafią) i segregując filmu 'kontynentami' zapewniam cie, ze w kazdej z grup mozesz znalesc pozycje doskonale, a takze gnioty nad gniotami. Ciebie przeraza 'Gra wstepna' a mnie np 'Man Behind The Sun', 'Shogun Sadism', 'Salo' czy inne utrzymane w podobnym klimacie produkty (o ile ogladales wymienione przeze mnie tytuly znawco kina grozy). Chyba ze ogladasz tylko komercyjna sieczke? Bo nie da sie zaprzeczyc ze Mike robil 'Audtion' pod wieksza widownie. Scen drastycznych czy szokujacych jest tam jak na lekarstwo, starczy porownac chocby do 'Ichi The Killer' czy 'Visitor Q'. W obu tych filmach Mike pokazal swoje prawdziwe oblicze. Ale coz, trzeba tez krecic kino komercyjne, by zarobic na chleb dla rodziny, czyz nie?

Ja oglądałem wszystkie wymienione przez kolegę filmy, gdyż swego czasu byłem mocno wkręcony w te klimaty. Ok, racja znajduje się po trochu po stronie każdego z rozmówców. Mam jednak jedno zastrzeżenie do przedmówcy... Z Twoich słów wynika, że poziom przemocy i sadyzmu jest dla Ciebie wyznacznikiem dobrego kina. A nie chodzi czasem o dobry scenariusz i dobrą realizację? Jeśli o te rzeczy chodzi (w kinie najważniejsze) to Audition wygrywa z tymi wszystkimi filmami. No może poza Salo bo Salo to klasyka kinematografii. Ale film Passoliniego to zupełnie inna bajka, która nic nie ma wspólnego z filmem Mike, dlatego takie porównanie jest bardzo na wyrost.

W pewnym sensie masz racje, a w pewnym mnie. Przeraza mnie przemoc i sadyzm, ale pokazana z sensem i umotywowana (vide C.Holocaust, C.Ferox, M.B.T.Sun, Salo, itd, itd). Co do filmów typu Guinea Pig czy August Underground Mordum i im podobnych klimatow, to uwazam je za slabe. Innego przeraza facet biehakacy z siekiera za cycata blondyna, innego duchy i zjawy, a innego 'Audition'. Poza tym spieralbym sie ze np. taki 'Man Behind The Sun' czy np. 'Shogun Sadism' maja slabsza realizacje od 'Audition'! Mozna powiedziec ze filmy te juz same w sobie stanowia klasyke w tym momencie (nalezy pamietac o ich wieku!!). A jak bedzie z 'Audition' za np 20 lat....? Czy przetrwa probe czasu? Czas pokaze...

Sorry za literowki, ale po paru browcach jestem:)

Oczywiscie chodzilo mi o to, ze 'czesciowo masz racje a czesciowo nie' oceniajac moje podejscie do filmow:) Cos sie dzis wyslowic (wypisac;p) dobrze nie moge...

sorry za po3 post, ale opcji 'edit' tu nie uswiadczysz.....

Wiesz, ja się nie nastawiałem na to, że Audition mnie przerazi. Nastawiałem się na dobrą fabułę i ją dostałem, bo sam przyznasz, że była dobra i nie bez ironii. Aktorstwo i wykonanie także na najwyższym poziomie. Pieniążków na ten film producenci nie pożałowali. No ale jeśli Ci się nie podobało to kwestia gustu, a przecież każdy ma inny. Teraz inna sprawa. Filmy, które przepełnione są przemocą, flakami i innymi atrybutami gore nigdy mnie nie przerażały. Oglądam je z czystej sadystycznej przyjemności ;) (Audition oglądałem z zupełnie innej racji, o której pisałem powyżej). Mało, który horror mnie przeraża, ale jeśli jakiemuś się to uda, to najczęściej jest to taki, w którym MAłO jest pokazane, a większość FXów produkuje moja własna wyobraźnia. Przeważnie jest to jakieś niewidoczne zagrożenie, o którym wiemy, ale go nie widzimy i nie mamy pojęcia, gdzie nas zaskoczy. Co do flaków, o wiele bardziej przemówiła do mnie scena krojenia piłą łańcuchową, która NIE BYłA pokazana w filmie Scarface, lecz jedynie zasygnalizowana, niż wymyślne sceny przemocy w żałosnym Hostelu.

co do Scarface (moja ulubiona pozycja kina gangsterskiego) zgadzam się z Tobą - scena z piłą łańcuchową jest wstrząsająca w chu..
a Co do Hostelu to w jednej z ostatnich scen pojawia się Takashi Miike(który notabene jest inspiracją reżysera Hostelu) i wypowiada bodaj najlepszą kwestię w filmie. Nie wiem czy zwróciłeś uwagę - na pytanie głównego bohatera o to: jak tam jest?? Miike odpowiada: tam można zostawić wszystkie swoje pieniądze:) I ten jego wyraz twarzy. Jedyna dobra scena.
ps. co do niewidocznego zagrożenia - dobra scena z Old Boy'a(cały rewelacyjny) z obcięciem języka
Pozdrawiam

No słuchaj, ja nic takiego nie napisałem, że filmy z USA (wszystkie) to dno, zgadzam się z Tobą w każdej kinematografii masz dobre i słabe filmy(np. słabszym filmem Takashi'ego jest zdecydowanie Nieodebrane połączenie). Audition bije na głowę resztę filmów tego reżysera. Ale to co pisał kolega Adam to jest potwierdzenie też mojego zdania - również nie nastawiałem się na drastyczne sceny oglądając Audition i dostałem to na co czekałem - idealnie wysmakowaną historię. A co do Twoich propozycji to Shogun Sadism nie widziałem.

OK, przyznaje ze chwycilem prawdopodobnie za zly film i stad moja ocena. Tak jak pisalem w innym topiku spodziewalem sie 'mocniejszego i drastyczniejszego kina' po opisach, jakie tu przeczytalem (a takze po projekcji ICHI THE KILLER Mike'a). Film okazal sie jednak zupelnie inny, po prostu to nie moje klimaty, dalem jednak 6/10, wiec nie uwazam tego film za nie wiadomo jakie dno, po prostu - to nie moje klimaty. Nie przepadam za thrilleramii raczej mala szansa zebym ktoremus wystawil ocene wieksza niz 8/10. Notabene moja narzeczona, fanka thrillerow, rowniez stwierdzila ze ten film to 'sredniak' w swojej klasie. Byc moze jest to kwestia naszej europejskiej mentalnosci - ja jednak nie rozumiem troche Japonczykow, ich poczucia humoru, podejscia do kobiet i zycia w ogole....sceny castingu, ktore rozumiem ze mialy byc smieszne, wywolaly moze jedno moje uniesienie kacikow ust i nic wiecej:)

Nie rozumiem co Wy macie z tym ichim? Ichi ma może dwie trzy mocne sceny a później to już komedia się robi?Przecież przemoc tam jest tak przejaskrawiona że aż śmieszna.Fakt że to był celowy zabieg Miika ale coś mało osób to chyba zauważyło?Gra Wstępna jest zupełnia inna i te słabe opinie wynikaja pewnie z tego że każdy spodziewał się Ichiego -2.
Ale patrząc na filmy jako na całoś to Gra wstępna bardziej szokuje niż ichi.Cały Miike:)