Po raz kolejny Pan Takashi mnie nie zawiódł! Film zwalił mnie z nóg! Jest okropny w pozytywnym tego słowa znaczeniu :) Nie ma to jak azjatycki horror...zawsze mnie czymś zaskoczy! Znajomi pukają się w głowę...no, ale fakt, jest różnica pomiędzy "Koszmarem z ulicy..." a "Grą wstępną". Każdy z nas gustuje w innym klimacie grozy i nie każdemu "skośnookie" produkcje muszą się podobać. :)