Dla mnie ciepła,sympatyczna,oryginalna,świeża bomba witamin filmowych.
Meteorolog nie przewidział mocnego gradu i trochę się posypało życie kilku bohaterów.Jak można wymyślić taką fabułę ?
Nie kierujcie się moją opinią bo zauważyłem ,że większość polskich widzów nie podziela mej fascynacji kinem argentyńskim :)
Takie jest życie zboka filmowego.
Widocznie to moja nisza,która pewnie taką pozostanie
czyli
nie polecam bo ktoś może być zawiedziony :)
Co nie przeszkadza mi w dawaniu świadectwa .
Kocham Dzikie historie,Chińczyka na wynos.Honorowego obywatela,Moje arcydzieło itd.
Ten film nie jest aż tak rewelacyjny,ale i tak bardzo fajny.
Jeśli miałbym do wyboru film argentyński albo mecz reprezentacji Argentyny z Messim na czele nie będę miał wątpliwości.Wybiorę film :)
pozdrawiam
Lubię piłkę nożną na dobrym poziomie,ale kino kocham :)
Jestem tak stary,że pamiętam mecz z Argentyną wygrany przez nas 3:2 na MŚ w Niemczech.Byłem dzieciakiem.Mecz oglądałem na polu namiotowym nad Balatonem na maleńkim,czarno-białym telewizorku odpalonym przez niemieckich turystów.To była drużyna !!!
Ostatnia scena filmu była jak golazo w ósmej minucie doliczonego czasu gry.Podniosła mnie z fotela :)
Fantastyczny czas dla polskiej piłki dzięki drużynie Górskiego trochę pamiętam przez mgle, bo byłam jeszcze w pieluchach w 74 roku. Może w Katarze będzie powtórka. Też tak jak Ty kocham kino, a klimaty argentyńskiego filmu są mi bardzo bliskie. Jest dobre i ma to, czego nie ma żadne inni ko
Filmik bardzo przyjemny a co do futbolu to ani Messi ani Batistuta tylko Diego i "ręka Boga" przeciwko Anglii a póżniej finał z Niemiaszkami na mundialu w Meksyku - moje pierwsze w pełni świadomie oglądnięte mistrzostwa świata - to był piękny czas,czas mojego dzieciństwa.Również pozdrawiam.
Diego to ikona piłki kopanej,ale właśnie tej ręki mu nigdy nie darowałem.Cóż ,że wirtuoz skoro także oszust.Rozumiem sentyment do Maradony,czasów młodości i nie mam zamiaru krytykować Twoich wyborów.
Jak w sumie spojrzeć na chyba wszystkie gwiazdy sportów zespołowych to większość z nich jest/było potwornymi egoistami .
Bardziej niż piłka nożna kręci mnie basket i NBA.Jestem nałogowcem.Kilka lat temu zakończył karierę Manu Ginobili.Argentyńczyk,niekoniecznie gwiazda największego formatu.Ale co to był za gracz !!! Klasa ,skromność,wirtuozeria koszykarska i uczciwość.
Diego szanowałem,Manu kochałem :)