Spokojnie - tylko fabuła. Realizacja to zupełnie inna bajka.
Męski kopciuszek, zdjęcie ojca i najmocniejsze - cała ta akcja z ciążą i więzieniem (brrr)...
Bardzo duże natężenie niezwykłych wątków i wydarzeń, które nie podążały by od początku do końca wyrytymi w ziemi ścieżkami...
Coś takiego na ten moment przychodzi mi do głowy.
Wszystko pozostałe - moim skromnym zdaniem - na niezłym poziomie.
Ocena jest jaka jest jednak głównie przez to, że.... bohaterowie i ich perypetie zupełnie mnie nie zainteresowały. Reżyserowi nie udało się sprawić, aby los bohaterów nie był dla mnie zupełnie obojętny.
4/10
Nie zgodzę się. Jeśli miałeś do czynienia z osobami starszymi, którym doskwiera demencja, to nie jest niczym dziwnym zachowanie ojca w filmie. Jest to wręcz prawdzie. Co do natężenia niezwykłych wątków to, to jest film, a nie prawdziwe życie. Czy Twoim zdaniem film "Co gryzie Gilberta Greapa" ,był równie mydlany?Gdzie matka ważyła 200 kg,a jej syn(w tej roli rewelacyjny Leonardo DiCaprio) cierpiał na autyzm?O to chodzi, że filmy mają pokazywać niecodzienne sytuacje. Które są jednak czasami możliwe. Życie pisze takie scenariusze, że nawet scenarzyści by ich sobie nie wyśnili, także spokojnie. Nie do końca rozumiem tą metaforę z "wyrytymi ścieżkami". Dla mnie los bohaterów nie był obojętny, bo tak się składa,że często się w niektórych kwestiach z nimi utożsamiałem. Co do tych kwestii może nie będę się już wypowiadał, bo nie ma na to miejsca na tym forum.
Akurat zachowanie ojca absolutnie dziwne nie było. I miałem kontakt z takimi osobami.
Co do reszty - takie były moje odczucia podczas oglądania filmu. Nic na to nie poradzę, nie wiem dlaczego były takie, a nie inne. Być może się mylę.
Ocena jest bardzo zawyżona, spodziewałam się bardziej wciągającej fabuły.Znam wiele obrazów hiszpańskiej kinematografii na wyższym poziomie. Dostajemy tu przeciętny film obyczajowy, w sam raz na raz na nudny wieczór.