Podaj proszę kilka akcyjniaków z ostatnich lat które w Twojej opinii wybijają się ponad sztampę.
Film oceniłem na 9 bo w kategorii akcja, wybuchy itp. dał mi dużo więcej frajdy niż spodziewałem się po Netflix production. Nie oczekiwalem filozoficznych dysput i plot twistow bo to nie jest film tego typu! Może jestem zbyt podatny, ale napięcie zdało się odczuć w wielu scenach, może dla Ciebie to normalka brać udział w strzelaninie na dachu tramwaju lub w pikującym samolocie.

Pozdrawiam, Maciek.

Zazdroszczę umiejętności powiedzenia sobie: 'No dobra, to jest akcyjniak, więc nie musi być w nim nawet za grosz sensu, niebanalnych dialogów, aktorstwa i innych tego typu pierdół - grunt żeby był jarmarczny pokaz fajerwerków! Im więcej, tym lepiej!" Zastanawiam się, po jaką cholerę zatrudniać przy tego typu produkcji reżysera, scenarzystę i resztę orszaku, sugerującego, że to ma być film FABULARNY? Przecież taniej byłoby ustawić na sztywno ze trzy kamery przed stosem kartonów z petardami i wysłać jakiegoś łosia z zapałkami. I wtedy chyba nawet efekt byłby mniej tragikomiczny, bo nie byłoby tego siermiężnego udawania, że o coś więcej tu chodzi. A tak, to trzeba przebrnąć przez dwie godziny idiotycznych i tandetnych scenek, powiązanych ze sobą na trytki, żeby dobrnąć do finału, który można dokładnie przepowiedzieć po dziesięciu minutach oglądania takiego gniota.
Napięcie? Owszem, około sześćdziesiątej minuty, bo zachciało mi się lać, a łazienka była zajęta... :/

I to jest trafna ocena tej produkcji wymęczonej przez braci bez talentu. Przez kwadrans przecierałem oczy, uszy czy widzę to, co widzę i słyszę to, co słyszę. Gdy zaczęły mnie owe narządy boleć włączyłem funkcję "szukaj pozytywów". Daremnie.

@ayzaan w punkt :)

Może dlatego w ostatnich latach trudno o dobre akcyjniaki, bo widzowie tacy jak Ty mają wobec nich tak minimalne wymagania. A ja pamiętam jeszcze Szklaną Pułapkę, akcyjniak jeden z wielu z tamtych czasów, z czasów gdy całkiem niezłych akcyjniaków było dużo więcej niż dziś, choć dziś akcyjniaków produkuje się o wiele więcej... I w tamtych czasach było też ciut więcej wymagających widzów, którzy byle guana by pozytywnie nie ocenili.

Szklana Pułapka przy tym guanie to wiekopomne dzieło

No szkoda ze się nie podobał film . Szkoda ze macie dostęp do internetu , Szkoda ze macie dostep do pradu . Jesli ten film oceniliscie na 3 , gdzie ja dalem 7 ... to jakie dajecie oceny na filmach gdzie ja daje 4-6 wchodzicie juz na -1 ? Ayzaan ja bym wogole nie ogladal filmow skoro wiesz jak sie skoncza szkoda twojego czasu na ogladanie ;p
,,Przecież taniej byłoby ustawić na sztywno ze trzy kamery przed stosem kartonów z petardami i wysłać jakiegoś łosia z zapałkami. I wtedy chyba nawet efekt byłby mniej tragikomiczny '' serio ??

akcyjniak ale wysokich lotów ja ocenilem na mocne 8 bo po prostu wiekszosc mi bardzo podpasowala. Uwielbiam Goslinga i Evansa . Bawilem sie na tym filmi na maxa . Szkoda ze taki krótki. Nie zazdroszczę osobom ktorym ten film się nie podobał, ale...to nie mój problem (na szczescie) ;)

Podbijam

Zgadzam się w 100%. Dla mnie super film, super akcja, Evans po prostu genialny, a i Gosling daje radę
Realizmu w filmie nie szukałam. Dziwi mnie, jeśli ktoś szukał.

Trafna recenzja. Najzabawniejsze jest to, że mógłbyś ją skopiować i wkleić pod każdą częścią Wicka.

Haha jak ja się z tobą zgadzam!

nie zgodzę się, Wick wykreował swój styl i konwencję, jest o wiele fajniejszy, dowcipniejszy i nie udaje czegoś, czym nie jest.  Wick żyje w wymyślonym świecie, gdzie np, rozpieprzanie kolejnych miast jest w niego wpisane, W Gray Manie to jest po prostu jakiś absurd i zgrzyta to z realizmem, który twórcy próbują zachować, bo traktują misję głownego bohatera z zupełną powagą. 

Skąd pomysł, że twórcy chcieli w filmie zachować realizm?

Pełna zgoda. Film dla zdecydowanie mało wymagających. Fabuła wyciągnięta z kina akcji klasy B, z dużym budrzetem i przy angażu znanych (niekoniecznie dobrych) aktorów.
Każdy ma jakoś. Jeśli komuś się ten film podobał - cieszę się jego szczęściem... albo i w sumie nic mi do tego.
Można wymagać więcej ale nie trzeba.

Ocena adekwatna do twojej ortografii :)

Głupi jesteś i wracaj do swojego chlewika

Hola, hola, jeśli chodzi o fabułę to raczej pretensję do pana Marka Greaney'a bo to on napisał książki z serii "The Gray Man", niestety nie czytałem więc nie wiem jaki poziom. Myślałem że będzie to odpowiedź na Bourne'a czy M:I, ale no właśnie źle nie wyszło, choć trochę niedosyt. Przede wszystkim Gosling trochę zawiódł (może tak miało być) choć dla mnie lepiej wypadł Chris Evans, a już Ana de Armas przyćmiła znów kolejnego wielkiego aktora (najpierw Bonda teraz Szóstkę), coś bardziej się skłaniam w kierunku 007 kobiety. Jest kilka dobrych scen akcji, niezła potyczka w Pradze i pościg za tramwajem. Fajne ujęcie jak dron ścigał Evansa w tym pałacu, ale za dużo tych scen. Pojedynki niezłe, choć widziałem lepsze (ale w The 355 wyszło to gorzej). Na lato w sam raz, choć nie wiem czy potrzebny jest sequel (ale może się zrehabilitują)

Ana De Armas nikogo nie przyćmiła rolą w tym filmie. Przez większość swojego czasu ekranowego wyglądała wręcz na zmęczoną, że musi w tym grać. Jej postać może i jest ciekawa z początku, ale im bliżej finału, tym bardziej rozpływa się w całej tej papce, jaką jest Gray Man.

sądziłem, że mając budżet 200 mln dolarów nie da się zrobić totalnej, nie trzymającej się kupy, nomen omen, kupy. Po 45 minutach okazało się, że byłem w błędzie

Do polowy film jeszcze trzymal fason ale im dalej tym bardziej bzdurniej.

Zgadzam się . Gosling drewniany jak nigdy , myślę , że Van Damme mógłby też zagrać jego postać i wcale gorzej by mu nie poszło . Na plus jedynie Chris "Podsiadło" Evans .