Mahershala Ali zagrał bardzo dobrze (moim zdaniem lepiej niż w tak docenianym Moonlight), ale to Mortensen - jako Tony Vallelonga - daje prawdziwy popis!
Dobry humor + rewelacyjne aktorstwo = udany film.
Wiesz, ogólnie to w sezonie nagród inni zgarniali więcej, więc nie jest to tylko kwestia Oskarów, zatem nie była to dla mnie niespodzianka, mimo to wciąż trzymałem kciuki.