Nowe unikalne dzieło Roberto Rodrigueza "Grindhouse vol.2. Planet Terror" to druga część projektu zrealizowanego wspólnie z Quentinem Tarantino - eksplozja, jaką może wywołać tylko mieszanka "Kill Bill" i "Sin City"! Małżeństwo lekarzy, William i Dakota Block (Josh Brolin i Marley Shelton) są świadkami pustoszącej ich miasteczko niepokojącej choroby. Jej objawami są gangrenowate zmiany ciała i podejrzanie puste spojrzenie w oczach ofiar? Tymczasem na poboczu drogi zostaje zaatakowana Cherry (Rose McGowan), tancerka go-go. Na skutek ataku dziewczyna traci nogę. Świadkiem całego zdarzenia jest Wray (Freddy Rodriguez), jej były partner. Cherry miałaby święte prawo załamać się, ale, jak się okaże, nie zatańczyła ona jeszcze swego ostatniego numeru? Razem z Wray?em staje na czele drużyny próbującej opanować hordy żywych trupów i odnaleźć ostatni bezpieczny kąt na Planecie Terroru. W Planet Terror występują również Michael Biehn, Jeff Fahey, Naveen Andrews, Stacy Ferguson i Michael Parks.
O PRODUKCJI
Kilka lat temu, kiedy Robert Rodriguez przygotował pierwszą wersję scenariusza do Planet Terror, zakładając, że będzie to reanimacja dawno zapomnianego gatunku. "Bardzo długo nikt nie robił filmów o zombie." ? myślał wtedy Rodriguez. Ten wielostronnie uzdolniony wizjoner był fanem horrorów i filmów o zombie, ale chciał zrobić film, którego sprężyną byłyby wyraziste postacie, a sposób prowadzenia fabuły modyfikowałby formę. Rodriguez wciąż szkicował swoje pomysły, ale natłok zajęć pisarskich i praca nad innymi projektami hamowały jego wysiłki. Greg Nicotero, wieloletni współpracownik i przyjaciel Rodrigueza, przedstawia okres dojrzewania scenariusza do Planet Terror z własnego punktu widzenia: "Pamiętam, że w czasie zdjęć do Małych Agentów, a może nawet jeszcze przy filmie Oni, Robert powiedział: "Mam niezły pomysł na film o zombie. Jeszcze nie wiem dokładnie, co się zdarzy, ale będzie tam lekarz i jego żona, oboje będą pracować w szpitalu i będzie naprawdę świetna scena, w której widzimy dziewczynę na drodze i za każdym razem, kiedy przejeżdża jakiś samochód, zauważamy, że coraz bardziej zbliżają się do niej zombie." Rodriguez dał Nicotero pierwsze trzydzieści stron scenariusza, zawierające te właśnie przyspieszające bicie serca momenty. "Pamiętam, jak to czytałem. Powiedziałem wtedy: "Jak zamierzasz to dalej poprowadzić?". "Nie mam pojęcia?" ? odparł. "Nie zabrnąłem poza te trzydzieści stron." ? mówi Rodriguez ? "Poza tym filmy o zombie zaczęły pokazywać się jeden po drugim." 21 dni później, Świt żywych trupów, Ziemia żywych trupów czy Wysyp żywych trupów zawojowały sale kinowe i rozbudziły apetyt publiczności do oglądania głodnych krwi bestii. Zamiast onieśmielić Rodrigueza, filmy te zaostrzyły jego apetyt i postawiły przed nim wyzwanie, by być jeszcze bardziej odkrywczym podczas pisania scenariusza. Tymczasem lata mijały. Rodriguez rozwinął swą dziecięcą część wyobraźni dzięki trylogii Mali Agenci, zrobił przebojowe Sin City. Do Planet Terror powrócił całkowicie nastawiony na to, by wypełnić swój scenariusz "rzeczami, jakich nigdy nie widziałem w innych filmach". Mieszkańcy małego, anonimowego teksańskiego miasteczka stworzonego przez Rodrigueza obejmuje biznesmena z obsesją na punkcie grillowania, stoickiego i podejrzliwego szeryfa, strzelbonożną tancerkę go-go, uzbrojoną w strzykawkę lekarkę, uciekającą przed swym agresywnym małżonkiem, tajemniczego bohatera jeżdżącego na kieszonkowym rowerze oraz parę psychotycznych bliźniaczek ? opiekunek do dzieci. Chociaż Rodriguez był nastawiony na opowiedzenie mocnej i świeżej historii, Planet Terror ma swoje korzenie w klasycznych filmach. Dialog pomiędzy Wray?em i Cherry jest inspirowany filmem noir, podobnie zbudowana jest też ich historia miłosna. Polityczna paranoja i niedookreślone aluzje do szpiegostwa odsyłają do filmów takich jak Inwazja porywaczy ciał, Śmiertelny pocałunek i innych kulturowych pozostałości ery McCarthy?ego. Nicotero otrzymał scenariusz Planet Terror, nieświadomy, że Rodriguez znów ożywił swój dawny projekt. "I oto dostałem ten skrypt, zacząłem go czytać i pomyślałem: "Zaraz, zaraz, jest doktor i jego żona, a potem dotarłem do sceny przy drodze i pomyślałem: "Ja to już kiedyś czytałem?" "Można by pomyśleć, że film o zombie jest tylko o tym, jak ludzie uciekają przed tymi krwiożerczymi bestiami." - żartuje Michael Biehn, który gra Hague?a. "Ale my wszyscy mamy bardzo silne powiązania z innymi osobami w filmie. Postacie są naprawdę dobrze pomyślane. Myślę, że wszystko razem czyni ten film jeszcze bardziej zwariowanym." Rose McGowan, która gra Cherry, była dosłownie przerażona niektórymi fragmentami scenariusza. Nie mogła sobie wyobrazić, jak ktoś mógł wyposażyć bohaterkę filmu w broń zamiast nogi. "Zapytałam go: "Jak wpadłeś na to, że Cherry będzie miała nogę - karabin maszynowy?". A on powiedział: "No, więc, tkwiłem w korku..." ? i na tym skończyły się jego wyjaśnienia." Rodriguez przejrzał swoje ulubione filmy i programy telewizyjne, zlustrował swoją rodzinę, znajomych i wcześniejszych współpracowników, żeby skompletować niespotykaną, robiącą naprawdę wielkie wrażenie obsadę Planet Terror. Marley Shelton, Bruce Willis i Quentin Tarantino pracowali już wcześniej z reżyserem. Dołączyli do nich: Naveen Andrews z Zagubinych, Rose McGowan z Czarodziejek, Michael Biehn, który grał w Obcym, Otchłani i Terminatorze oraz Jeff Fahey, ulubieniec publiczności z Kosiarza umysłów i Części ciała. Tom Savini, jeden z ojców charakteryzacji typowej dla horroru, odtwarza postać szeryfa Tolo. Rebel Rodriguez, syn reżysera, gra Tony?ego, a Elise i Electra Avellan, siostrzenice Rodrigueza, zadebiutowały na ekranie w imponujący sposób wcielając się w Bliźniaczki ? Opiekunki do Dzieci. Ta grupa aktorów, razem z Freddy?m Rodriguezem i Stacy Ferguson, sprawia, że cały dramat Planet Terror wydaje się prawdziwy, wiarygodny i bardzo przerażający. McGowan miała na całym świecie naśladowczynie swoich ról w Krzyku i The Room Generation oraz w telewizyjnym serialu Czarodziejki. Rola w Planet Terror pozwoliła aktorce rozwinąć tkwiący w niej potencjał dramatyczny. Całe zamieszanie z Cherry zaczyna się podczas fatalnego wypadu z jej byłym facetem, Wray?em, granym przez Freddy?ego Rodrigueza. Ale tragiczna noc nie oznacza końca dla Cherry: jej noga, jedno z narzędzi jej dotychczasowej pracy, zostaje wyrwana z ciała podczas napadu przy drodze. I tu właśnie zaczyna się zabawa. "Planet Terror to absolutny odjazd." - mówi McGowan. "Nie wiem, jak najlepiej to opisać. Cherry zaczyna jako normalna dziewczyna, której życie jest właściwie na równi pochyłej, a potem nagle musi ocalić wszechświat." McGowan spędziła większość czasu podczas zdjęć, jeżdżąc między Austin a Los Angeles, gdzie kończyła nagrywanie ostatniej serii Czarodziejek. Dopiero kiedy zdjęcia do serialu zostały zakończone, mogła całkowicie poświęcić swoją uwagę przygodom Cherry. McGowan partneruje Freddy Rodriguez, który zasłynął jako aktor grający bohaterów nie rzucających się od razu w oczy od czasu swej nominowanej do nagrody Emmy roli w serialu HBO Siedem stóp pod ziemią. Planet Terror to w zasadzie debiut Freddy?ego Rodrigueza w filmie akcji. Gra Wray?a, twardego samotnika, którego tożsamość pozostaje sekretem. "Wray to rodzaj bohatera tajemniczego." - mówi Rodriguez. "Akcja filmu rozgrywa się w Teksasie. Jego wygląd, sposób mówienia i zachowania, wskazuję, że Wray nie pochodzi stamtąd. Naprawdę nie wiemy, kim jest, skąd pochodzi. To samotnik. Wraz z rozwojem akcji filmu widzimy różne warstwy jego osobowości i gdy te kolejne warstwy są zdzierane, stopniowo coraz lepiej dostrzegamy, kim jest." McGowan była bardzo zadowolona z partnera. "Rola Freddy?ego to twardy orzech do zgryzienia, a on naprawdę ją rozpracował. Był bardzo skupiony." - mówi McGowan. "Potrafi być jednak wyluzowany. Ma w sobie pewną buńczuczność, która pozwoliła mu wniknąć w rolę, ale która też z tej roli wynika." Marley Shelton, który zagrała pamiętną rolę u boku Josha Hartnetta w Sin City w świetnej sekwencji początkowej, wróciła do Troublemaker Studios, by wcielić się w postać doktor Dakoty Block. "Jestem anestezjologiem, a mój związek z mężem jest okropny." - opowiada o swojej bohaterce Shelton. "Nasze małżeństwo umiera, to prawdziwa małżeńska Zimna Wojna. Tej nocy, podczas której ma miejsce akcja filmu, mam właśnie zamiar odejść od mego męża, którego gra Josh Brolin." Dakota, tak jak Cherry, jest gotowa, by zdobyć się wreszcie na zmianę swojej sytuacji i znów objąć kontrolę nad własnym życiem. Kobieta ma także do przepracowania sporo własnych, niezwykłych fizycznych wyzwań: "Najzabawniejszą rzeczą w tej postaci jest to, że przez pierwszą połowę filmu tracę możność kontroli nad swoimi rękoma. Śmieszne jest to, jak poruszam nadgarstkami. Zabawne było odgrywanie frustracji Dakoty. Jest lekarką, która ma dziwaczny sposób zachowania. To osobowość, która zawsze wszystko kontroluje, a teraz utraciła kontrolę. Nie umie ochronić siebie, nie potrafi ochronić swojego syna i nie może uciec." Shelton oddała szczególną sytuację Dakoty z szacunkiem, wiarygodnością, wplatając do swojej gry ludzkie uczucia. "To szalona jazda, a jej przemiana jest wspaniała. Im bardziej potworne, traumatyczne rzeczy się jej przydarzają, tym bardziej staje się ona nieokiełznana i uparta w chęci nawiązania kontaktu z samą sobą, odtworzenia więzi ze swoim ojcem i ułożeniu stosunków z synem." Shelton bardzo podoba się to, że jej postać przechodzi tak heroiczną przemianę: "Mam skrytkę na igły w podwiązce. Kiedy moje ręce znów wracają do życia, jestem w stanie użyć ich do obrony przed złym gwałcicielem granym przez samego Quentina Tarantino." - mówi Shelton. "Jedna po drugiej przytrafiają mi się straszne rzeczy, jestem ciągle w biegu, ale mam ten wspaniały moment powrotu, kiedy udaje mi się wystrzelić moją igło-broń i potem zakręcić nią w dłoni w stylu kowbojów z dawnych westernów, tak jak potrafił to robić mój ojciec Quick Draw Earl McGraw." Fani Tarantino i Rodrigueza pamiętają Earla McGraw granego przez Michaela Parksa, który pojawia się w Od zmierzchu do świtu i w Kill Billu, a który ma też krótki, wyrazisty epizod z Shelton w Death Proof. Dakota Block pojawia się też we wspólnych filmach Rodrigueza i Tarantino. Aktorka swój wkład w tę rolę traktuje bardzo poważnie. "Ten moment ze strzykawką pokazuje, jak Earl dobrze wyćwiczył swoją córkę. Dziewczyna umie przyłożyć. Umie zakręcić pistoletem w dłoni, czego nauczyła się prawdopodobnie, kiedy miała sześć lat. Byłam przerażona tym kręceniem bronią w ręku. Spędziłam całe miesiące próbując nauczyć się, jak to się robi i oczywiście Robert sprawił, że w filmie wyglądam na dużo bardziej wyluzowaną, niż byłam w rzeczywistości. Jest w tym świetny." Doktora Williama Blocka, podejrzliwego i władczego męża Dakoty, gra Josh Brolin. W wielu scenach występuje z Shelton, która ocenia go jako uroczego, co nie przystawało do charakteru ich relacji w filmie: "Grane przez nas postacie się nienawidzą ? zabijamy się wzajemnie, walczymy ze sobą, jesteśmy okrutni. Ale Josh jest najbardziej wspaniałomyślnym facetem, charyzmatycznym i zabawnym. Między ujęciami musieliśmy odreagować." Mimo, że cały czas żartowali, Shelton docenia podobne jej własnemu, zaangażowanie Brolina w rolę. "Przytył dwadzieścia pięć funtów do tej roli. Gra urodzonego Teksańczyka z piwnym brzuszyskiem ? faceta ześwirowanego, zgorzkniałą, męską szowinistyczną świnię. Wykonał niesamowitą pracę. W filmie jest śmieszny, a zarazem groźny, przerażający." Brolin zna Rodrigueza od lat, a rola Blocka została napisana specjalnie dla niego. Nie był świadom specyfiki projektu ani fantastyczności fabuły, był więc zaskoczony, kiedy w końcu przeczytał scenariusz Planet Terror. "Czemu nie wziąć udziału w czymś tak zabawnym i wciągającym?" ? mówi aktor. To miała być mała rola, ale z czasem postać rozwinęła się i nabrała kształtów podczas spotkania Rodrigueza z Brolinem. Rodriguez mówi: "Nie wiesz, że to łajdak, aż do sceny, w której się przeobraża. Tak bardzo mu współczujemy do momentu, kiedy zdamy sobie sprawę, że to pomyleniec. Dzieje się to, zanim stanie się zombie. Jest szalony i zabójczy jeszcze nim zostanie zarażony. Mógłby być bardziej niebezpieczny niż ktokolwiek inny, ponieważ jest obłąkany, zazdrosny, ma świra na punkcie tego, że jego żona plotkuje na jego temat." Michael Biehn gra Hague?a, szeryfa z małego miasteczka, który musi zjednoczyć się z Wray?em, żeby pokonać wrogie zombie. Biehn pojawia się na ekranie od blisko trzydziestu lat. W swojej karierze natknął się już na obezwładniające, siejące zniszczenie nie z tego świata, występując w Terminatorze, Obcym i Otchłani. Chociaż w Planet Terror gra stoickiego, odważnego Hague?a, jego udział w filmie został doceniony również z innych powodów. Wielką frajdę sprawiało mu oprowadzanie po planie swojego syna. "Kiedy mój czternastoletni syn zwiedzał plan, zawsze chciał zobaczyć zombie i eksplozje. Mówił: "Tato, zastrzelą dziś te zombie? Zabiją je? Który będzie cały we krwi?" Jak w przypadku Brolina, postać Hague?a powstawała stopniowo i została z krawiecką precyzją dopasowana do Biehna. Rodriguez komentuje: "Miałem tylko w połowie napisaną tę rolę, kiedy spotkałem Biehna i zdecydowałem, że on ją zagra. Potem napisałem resztę, w oparciu o to, co udało mi się z niego wyciągnąć. To tak jak z Quentinem i Zoe. Kiedy kogoś znasz, możesz pisać dla tej konkretnej osoby." Jeff Fahey gra brata Hague?a, JT, który ma "takiego farta, że jest właścicielem i posiadaczem najlepszej sieci barbecue w Teksasie. Siedzi w centrum tego wszystkiego, rozpracowując przepis doskonały." - mówi Fahey. "Jest całkowicie zaabsorbowany uzyskaniem perfekcyjnego przepisu i jest już bliski tego, a tu Belzebub z dna piekieł wraz ze swoją świtą urywa się z łańcucha." "Cudowną rzeczą dla mnie i dla granej przeze mnie postaci jest to, że w samym środku całego tego szaleństwa, tej obłąkańczej jazdy, on myśli tylko o jednym, to jest o sosie barbecue." Stacy Ferguson, znana też jako Fergie z popularnej, święcącej właśnie sukcesy grupy Black Eyed Peas, gra Tammy, której fatalna podróż zostaje przerwana, kiedy jej Volvo przegrzewa się na drodze. Ferguson jednocześnie grała tę rolę, podróżowała po świecie i nagrywała płytę. Trzeba przyznać, że aktorka i piosenkarka, żeby dostosować się do harmonogramu produkcji filmu, robiła czasem rzeczy ekstremalne. Śmignęła na plan do Luling w Teksasie, żeby nakręcić scenę z Jeffem Fahey?em tuż po zagraniu koncertu z Black Eyed Peas w Dallas. Tammy to trzecia rola Ferguson na wielkim ekranie, a Planet Terror uzupełnia niezwykłą kolekcję kreacji aktorki: "Grałam w horrorze takie małe coś w filmie Potwór w szafie. Umarłam tam. Umarłam też w moim drugim filmie, Posejdon. I w tym też. Trzy ? to ładnie brzmi!" Ferguson ma oddanego fana w Felixie Sabatesie, którego uznano za Najfajniejszego Tatuśka Na Świecie po tym, jak przedstawił swoje córki Ferguson: "Fergie była jak pocisk ognia. Wspaniała. Moje córki odwiedziły plan i Fergie zabrała je do swojej garderoby. Była bardzo miła dla moich córek. A jeśli ktoś jest miły dla moich dzieci, wpisuję go do księgi pamiątkowej mojego serca." Sabates był nadzwyczajnie dobrze dobrany do roli, którą dostał, mimo że nie jest aktorem z zawodu, ale oftalmologiem w Kansas City i dyżurnym lekarzem pogotowia w Houston. Wykonuje także operacje chirurgiczne głowy i szyi. Poprzednio pojawił się przelotnie w filmie Rodrigueza Mali Agenci 2: Wyspa marzeń, w którym zagrał samego siebie. "Prawdopodobnie najbardziej zabawne doświadczenie, jakie spotkało mnie podczas grania w filmach, zdarzyło się, kiedy kręciłem Rekina i Lavę i przez pierwsze pięć dni jeździłem do pracy z Rebel." - mówi Rodriguez o obsadzeniu swego syna w roli Tony?ego. "Kiedy pisałem scenariusz, patrzyłem często na mojego małego synka, który był bardzo inspirujący, ponieważ miał włosy obcięte na pazia i przypominał mi dzieciaka z Lśnienia." Tom Savini, który projektował efekty zombie do klasycznego horroru Świt żywych trupów, gra szeryfa Tolo. Chociaż jest znany najlepiej jako mistrz charakteryzacji do horrorów, udowodnił, że jest też utalentowanym aktorem. "Razem stworzyliśmy tę postać." - mówi Rodriguez. "Tolo jest prawdopodobnie kimś, kto będąc szeryfem, jest na swoim miejscu, ale jest chyba nieco zbyt wstrząśnięty obrotem spraw. W rezultacie zastrzeli niewłaściwą osobę. W panice mógłby nawet zastrzelić ciebie (śmiech). Zmusza się do jakichś bohaterskich czynów, ale nie radzi sobie z tym tak, jak to robił w Od zmierzchu do świtu. Ludzie byli zaskoczeni, jak ogromne są jego aktorskie umiejętności." Nicotero, dawny protegowany Saviniego, komentuje: "On jest wspaniałym aktorem. Siedziałem na planie pierwszego wieczoru, kiedy grał w scenie, w której traci palec. Byłem z niego taki dumny. Siedzieliśmy potem w samochodzie jadąc z planu, była szósta rano. On z przodu, ja z tyłu i po prostu klepałem go po ramieniu." Rodriguez napisał role Bliźniaczek ? opiekunek do dzieci dla swoich siostrzenic, Elektry i Elise Avellan. Zapytał je, jaką zamierzają podjąć pracę po szkole (opieka nad dziećmi, oczywiście) i żartował z nimi, że ich doświadczenia może wejdą do jednego z jego nowych filmów. Szczęśliwie dla dzieci na całym świecie, Elise i Elektra nie są wcale podobne do skrajnie agresywnych postaci, które grają w Planet Terror. "Założę się, że wszyscy rodzice, którzy kiedykolwiek nas wynajmą, powiedzą: "Zaraz, czy to nie te opiekunki, które widzieliśmy rok temu?" - żartuje Elise. "Czy to właśnie będą robić, kiedy my wyjdziemy z domu?" - dodaje Elektra. W niewielkich, ale kunsztownych rólkach wystąpili wreszcie Bruce Willis, który grał u Rodrigueza w Sin City i Quentin Tarantino, który pojawił się w Od zmierzchu do świtu. Rola Tarantino dawała mu możliwość grania u boku dwóch gwiazd z jego własnego filmu Death Proof ? Marley Shelton i Rose McGowan. Tarantino czuł się wyróżniony, że poproszono go o zagranie tak interesującej roli w filmie. Rola Gwałciciela nr 1 również wskazuje na oryginalność scenariusza Rodrigueza. "To jedna z tych rzeczy mających miejsce w filmie Rodrigueza, które bardzo mi się podobają: Dwie z najbardziej niebezpiecznych postaci, stanowiących najważniejsze zagrożenie dla bohaterów filmu nie należą wcale do ludzi zarażonych. To postać Josha Brolina i Gwałciciela nr 1." "Nie sądzę, by Quentin od początku zamierzał zagrać gwałciciela." - mówi McGowan, "Był podczas próby czytanej. Myślę, że był tak w tym dobry, zdradliwy i zabawny jednocześnie, że został z miejsca zatrudniony." "Chyba mam tu mnóstwo fanów, którzy nawet nie wiedzą, że jestem reżyserem." - żartuje Tarantino. "Znają mnie po prostu z ról w filmach Roberta."
Świry, minispódniczki, eksplozje i krew
Scenariusz Rodrigueza stanowił nie tylko wyzwanie dla jego aktorów, ale także dał impuls do kreatywności jego stałym współpracownikom. Użyte w Planet Terror środki charakteryzacji stanowią śmiałe odstąpienie od zwykłej praktyki w całej masie mrocznych, nihilistycznych horrorów. Natomiast efekty typu "krew-i-flaki" są tak plastyczne, że aż oczy wychodzą na wierzch (czasami dosłownie). Zostało to uzyskane dzięki mistrzom charakteryzacji z KNB i obsypywanemu nagrodami mistrzowi makijażu Gregowi Nicotero. "Wiele nas łączy z Robertem ? miłość do Szczęk, miłość do filmów Johna Carpentera i miłość do zombie." - żartuje Nicotero. Zarówno Nicotero, jak Savini są pedantycznie dokładni, kiedy używają terminu "zombie". Obaj są zdania, że w przypadku Planet Terror to błędna nazwa. Nicotero mówi: "To wielkie nieporozumienie, ponieważ technicznie rzecz biorąc oni nie są zombie. Nie jest tak, że umierają i potem powracają; niekoniecznie też wszyscy jedzą ciała. Zostają po prostu zarażeni i stają się bezmyślnymi zabójcami." Savini zgadza się z tym: "Nie nazywam ich zombie. Mówię o nich "świry", bo to są ludzie chorzy." Właśnie dzięki pedanterii, z jaką podchodzi do zastosowania słowa "zombie", Nicotero jest mistrzem w swoim zawodzie. "Robert i ja rzuciliśmy kilka pomysłów i zrobiliśmy szereg prób, ale pozostaliśmy dalecy od tradycyjnego wyglądu zombie. Nie mają pomarszczonej, zeschniętej skóry ani szarawej bladości na zapadłych policzkach, ani spróchniałych zębów. Jako podstawę do naszej pracy wykorzystaliśmy książki medyczne traktujące o różnych rodzajach wysypek, egzem, chorób skórnych. Nicotero kontynuuje szczegółowy opis procesu powstawania zombie: "To się rozprzestrzenia i obejmuje całe ciało. Hodujesz te wypełnione cieczą, mechate, nieustannie rosnące woreczki, te krosty i wszystkie te okropieństwa. A to dopiero "pierwsza faza". Potem przechodzisz do "fazy drugiej", w której krosty i rany są znacznie większe. Potem, w "fazie trzeciej", ich głowy są zdeformowane, ich ciała są naprawdę w rozkładzie, wygląda to jak jakieś skręcone mięso, a potem stopione ze sobą i pozrastane. "Greg i jego ekipa tyrali jak woły." - mówi Savini, który zna Nicotero od czternastego roku życia. "Przypomniało mi się, jak kiedyś ciężko pracowaliśmy". Mimo całej tej harówki, w sztuce wypełniania manekinów butelkami barwionego na czerwono syropu kukurydzianego tkwi jednak element swawolnej zabawy. Josh Brolin komentuje: "Greg jest świetny. W swoim sklepie mają dosłownie wszystko! Są totalnie zaangażowani w swoją pracę, ale mają też z tego frajdę. To jest grupa ludzi, którzy świetnie się bawią." Czy wspomnienie o tym, jak było zabawnie, sprawia, że Savini z nostalgią myśli o czasie, gdy robił charakteryzację? Niezupełnie: "Greg był tu każdego wieczora, przygotowywał dwunastu zombie, potem pięćdziesięciu zombie, potem krwawe efekty. Ja przychodzę, robią mi charakteryzację, potem kręcimy jakieś zajawki i mogę sobie siedzieć z boku." "Nicotero przygotowywał moją scenę śmierci w Krzyku, moim drugim filmie." - mówi McGowan. "Od tej pory mam dla niego ogromny szacunek. Jego dokonania są naprawdę znaczące." Obsada aktorska i ekipa filmu Planet Terror musiała przywyknąć do jedzenia lunchu w namiocie cateringowym w obecności jednego czy dwóch zombie. "To nie takie trudne, kiedy jesteśmy na planie i kręcimy film. Ale kiedy idziemy na lunch, oni nie mają czasu zdjąć swoich masek. Wtedy siedzę tam i zastanawiam się: "Czemu muszę siedzieć akurat obok zombie?" - mówi Elise Avellan. "Siedzą tam, ociekają krwią ? to bardzo śmieszne. Uwielbiam to. To niesamowite." - żartuje Elektra. Praktyczne efekty charakteryzatorskie to tylko mała część całej metody uzyskiwania efektów użytej przez Rodrigueza. Ktoś mógłby pomyśleć, że jego zespół w Troublemaker Digital miał mniej roboty nad scenariuszem osadzonym w rzeczywistych miejscach, w przeciwieństwie do całkowicie cyfrowo kreowanego scenicznego wyposażenia użytego w filmie Mali agenci 3D. Tymczasem grupa od efektów wizualnych we wnętrzach miała przed sobą cały zestaw twórczych wyzwań, głównie w kwestii nogi - kołka i nogi - karabinu. Odpowiedni efekt został uzyskany przez Rodrigueza i jego zespół w Troublemaker Digital dzięki wykonaniu specjalnego przyrządu umieszczanego na nodze McGowan. Proces ten wymagał również cierpliwości i wyobraźni od głównej aktorki. Aktorka wyjaśnia: "Noszę but na wysokim obcasie na jednej nodze, a na drugiej "nogę- zielony monitor". Chodzenie z nogą-monitorem jest dość trudne. Musiałam wykonywać mnóstwo różnych ćwiczeń, żeby być w stanie trzymać nogę w górze przez tak długi czas." Inna część tworzenia wizualnego charakteru Planet Terror to niespotykany dotąd cyfrowy proces postarzania, zaprojektowany i przeprowadzony przez Rodrigueza. Kierownik kaskaderów Jeff Dashnaw i jego zespół z Brand X Stunts ściśle współpracował z Nicotero w tworzeniu najbardziej spektakularnych scen śmierci. "Zabijamy wiele istot. Mam tu niewielką grupę ludzi, chyba osiem osób, więc myślę, że zabiliśmy każdą z nich od piętnastu do dwudziestu razy." - mówi Dashnaw. Poza pracą z drużyną kaskaderów, dodatkowo Dashnaw przyłączył się do zespołu aktorów, żeby wykonać dla nich parę sztuczek. "Siedzi w tym od trzydziestu lat i pracował ze wszystkimi." - mówi o Dashnawie Freddy Rodriguez. "Pracował w przemyśle filmowym z niektórymi wielkimi bohaterami kina akcji i potrafi sprawić, że będzie to wyglądało naprawdę w porządku." Ponieważ Freddy Rodriguez trenował kiedyś taniec, był chętny, by zmierzyć się z rolą, która wymagała od niego wykonania kilku wyczynów akrobatycznych osobiście. "Ze wszystkich filmów, w których grałem, ten wymagał najwyższej sprawności fizycznej." - mówi Rodriguez. "Nie grałem nigdy bohatera kina akcji i teraz zaharowywałem się, żeby porządnie to zrobić. Miałem też dużo zabawy robiąc sekwencje jak z kina akcji, bo było to dla mnie zupełnie nowe." Mimo, że choreografia kina akcji była dla niego nowością, Freddy przekonał się, że posiada zdolność szybkiego nauczenia się rozpoznawalnych dla Wray?a ruchów. Freddy Rodriguez komentuje: "Dla mnie robienie wszystkich tych sekwencji kina akcji przypomina taniec. Zapamiętuje się układ choreograficzny, a potem wykonuje wszystko podążając za nim. Ta choreografia daje mnóstwo zabawy." McGowan wykonywała wiele koniecznych akrobacji sama, włącznie ze sceną, w której gigantyczna eksplozja wyrzuca ją w powietrze. Dashnaw chwali McGowan za jej odwagę w wykonywaniu kaskaderskich zadań. "Pomyślałem, że polecimy z nią dziewięćdziesiąt czy sto stóp nad ziemię, a potem wyląduje na brzuchu na ośmiocalowej wyściółce. Omawiałem to z jej dublerką, kaskaderką Daną Reed przez kilka dni. Ale Rose powiedziała, że w to wchodzi. Przećwiczyliśmy ten numer kilka razy i wyszło bez pudła. Była świetna." "Bardzo mi się podobało tak lecieć w powietrzu." - mówi McGowan. "Uwielbiam takie rzeczy. Od stóp do głów byłam pokryta żelem, co chroniło mnie przed ogniem, choć eksplozje sięgały naprawdę wysoko. Oczywiście nie mogłam widzieć wybuchu, ponieważ byłam przed nim. Dopiero kiedy oglądałam playback zobaczyłam tę ogromną chmurę w kształcie grzyba i pomyślałam: "O, jeju!" Robert Rodriguez upewnił się, że uchwycił McGowan w pamiętnym, zapierającym dech momencie: "Kiedy używasz dublerów, żeby robić różne fantastyczne akrobacje, to niesamowite, kiedy trafi ci się aktor, który zrobi to sam. Widać, że to ona. Jest pełna wdzięku. Jest tancerką, więc wkłada w to również swoją własną oryginalną fizyczność, uwiarygodniając poszczególne sceny." Wiele ze śmiałych, ekscytujących efektów wizualnych w Planet Terror powstało dzięki temu, co zrobiła dla filmu Nina Proctor, która pracowała jako kostiumograf z Rodriguezem przy Małych agentach, Rekinie i Lavie oraz Sin City. Sin City było komiksową opowieścią; Planet Terror to dzieło komiczne: "Cherry kończy jako superbohaterka." - mówi Proctor. "Staraliśmy się oddać tę ideę poprzez jej kostium ? ma czarną skórzaną minispódniczkę i długie czarne buty." Z drugiej strony, kostium Wray?a charakteryzuje się prostotą; każdy mógłby się tak ubrać. "Chcieliśmy, żeby Wray był zwykłym facetem ? dżinsy, flanelowa koszula i skórzana kurtka. Nie zapominaliśmy o tym, kim on jest. To mógłby być każdy facet z ulicy. Ale też ma pewne sekrety ze swojej przeszłości, o których nic nie wiemy i to również chcieliśmy jakoś oddać. Więc trzymaliśmy się prostoty. "Wiele z tych sekretów ujawnia się poprzez tatuaże Wray?a, które ukazują się, kiedy zdejmuje swój "zwyczajny" kostium. Shelton musiała znać i cenić dokonania oraz niebywały talent Proctor do kreowania postaci poprzez kostium z czasów, kiedy pracowały razem przy Sin City. "Ona tak doskonale zna się na materiałach, tak subtelnie je wyczuwa, wie, jak tkanina się porusza, jak się ją tnie i jak upina. Buduje wszystko od fundamentów, jest nieskończenie twórcza i niestrudzona." - mówi Shelton o Proctor. "Nie ustanie, póki nie rozgryzie sprawy." Shelton współpracowała z Proctor nad podjęciem każdej decyzji w trakcie tworzenia filmu. Jej kostium zmienia się w miarę rozwoju akcji tej nocy chaosu. "W postaci Dakoty chciałyśmy złożyć hołd modzie lat 70., a jednocześnie sprawić, żeby to przechodziło w nowoczesność. Postać Dakoty ewoluuje. Zaczynam jako osoba naprawdę zablokowana, mam włosy upięte w kok, biały kitel, cała jestem wykrochmalona. Wraz z rozwojem akcji, wszystko coraz bardziej poddaje się chaosowi, staje się niebezpieczne, przydarzają się mi najbardziej okropne rzeczy. Nina przykłada wielką wagę do szczegółów, a ja całkowicie podzielam takie podejście. Byłam bardzo przejęta mogąc kształtować tę postać wraz z nią." Proctor musiała stworzyć kostium, który wytrzyma wszystkie fizyczne trudności, a przy tym sprawi, że aktorka będzie ciągle wyglądała jak filmowa ostra lalunia. "Wypada z okna szpitalnego, potem musi pędzić do domu w czasie ulewy i jej początkowy wygląd ulega ruinie. Ale zamiast naprawdę wyglądać jak ruina, ona dopiero wtedy zaczyna wyglądać coraz bardziej sexy." Gust do barwnej estetyki wspiera doskonałe designerskie dzieło scenografa, Steve?a Joynera. "Samodzielnie zająłem się projektowaniem dekoracji od czasu Małych agentów 2 i bardzo mi się to spodobało, ponieważ daje możliwość budowania planu i ustalania koncepcji plastycznej filmu już podczas pisania scenariusza." - mówi Rodriguez. "Nie potrzebuję do tego nikogo, poza Steve?em. Zabrałem go do więzienia, znalazłem ten rodzaj drzwi i krat z obłażącą farbą, miejscami tworzącą bąble. Robiłem zdjęcia różnym materiałom. Chodziło mi o to, żeby pokazać, dlaczego lubię to czy tamto. On załapał to doskonale." Wszyscy z obsady aktorskiej bez wahania wskazują jako największe zalety pracy z ich reżyserem użycie przez niego technologicznych udoskonaleń dla stworzenia przyjemnych, sprzyjających współpracy, dogodnych warunków. Stosując komputerowe technologie nagrywania materiału ekipa może sobie pozwolić na wolność od presji, jaka wynikała kiedyś z faktu, że może skończyć się taśma, albo, że podczas ładowania nowej kasety utracone zostaną ważne momenty. "On jest prawdziwym wizjonerem. To wielka przyjemność pracować z nim." - mówi Shelton o Rodriguezie. "Czuję się rozpieszczana. Nie musimy zajmować się filmem, tym, czy leci taśma, nie musimy przejmować się cięciami. Nikt nam nie powie: "Włos na obiektywie!". Spokojne warunki pracy to jedna strona medalu, ale drugą jest to, że wehikuł Planet Terror Rodrigueza nieustannie pędzi naprzód (chyba, że zdarzy się, że on sam zrobi sobie przerwę, żeby pograć na gitarze). Kiedy nie reżyserował, pracował ze swymi edytorami na planie, montował sceny na laptopie. "On montuje scenę w czasie, kiedy my ją kręcimy, a potem podkłada pod nią jakąś muzykę." - mówi Biehn. "Można to obserwować na monitorze i można dokładnie zobaczyć, co będzie pokazane potem na dużym ekranie." "Robert po prostu oddycha filmem." - mówi Biehn. "Po prostu oddycha. Nie wiem jak to inaczej powiedzieć. To wspaniałe pracować z kimś, kto traktuje to tak namiętnie i jest tak bardzo utalentowany. Z Robertem i Quentinem wspaniale spędza się czas. Są dowcipni, umieją się bawić, są przejęci pasją, mają obaj nieprawdopodobną wiedzę na temat historii filmu i kina współczesnego, jak też o samym robieniu filmów."
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.