Śmiertelnie mi przykro. Ja dzisiaj zamierzam obejrzeć Grubasy po raz drugi

Właśnie oglądam pierwszy raz i już wiem, że obejrzę drugi... ☺️

Ja po drugim seansie zmieniłem ocenę z 8 na 9. W przyszłości pewnie obejrzę trzeci raz bo po każdym seansie zauważam coraz więcej smaczków. Prawdziwa uczta dla oka ociekająca wybornym tragikomizmem wynikającym z poruszanego, dość drażliwego tematu nadwagi. Ale nie tylko grubasom się tutaj obrywa, ponieważ reżyser bierze również pod lupę mentalnych grubasków, osoby z problemem odżywiania, a nawet rodzinę osób otyłych, których problem nadwagi bezpośrednio nie dotyczy. Pomimo komediowego tonu tytułowe grubasy zostały tu ukazane nie jako chodząca góra tłuszczu, ale jako zwykli ludzie. Cały film to przede wszystkim ważna lekcja o tolerancji i samoakceptacji. Oglądając tak się ubawiłem, że jestem w stanie nawet wybaczyć lekko oderwaną od rzeczywistości końcówkę z panną młodą. Gdyby się głębiej zastanowić to ma to jakiś sens. Film może i nie dla każdego. Bardziej dla tych którzy wciąż szukają wśród filmów czegoś nowego, którzy nie lubią myśleć stereotypowo i nie mają nic przeciwko wyśmiewaniu utartych zasad.